Podczas nagrywania wywiadu do programu "Oprah’s SuperSoul Conversations" Hayek powiedziała w rozmowie z Oprah Winfrey, że "New York Times" kontaktował się z nią z prośbą o opisanie jej relacji z Weinsteinem w czasie, gdy wybuchła afera, która de facto zakończyła karierę producenta. Wtedy jednak - jak stwierdziła Hayek - obawiała się ona, że będzie to dla niej zbyt emocjonalne.

- Zaczęłam płakać, kiedy poprosili mnie o rozmowę i ostatecznie nie zgodziłam się na nią - mówiła Hayek.

- Potem czułam wstyd, że zachowałam się jak tchórz. Wspierałam kobiety przez dwie dekady, a teraz zostałam tchórzem - dodała Hayek, której wypowiedzi cytuje "The Hollywood Reporter".

Ostatecznie Hayek opowiedziała o molestowaniu ją przez Weinsteina w rozmowie z "Timesem". Producent miał molestować ją na planie filmu "Frida". Rzecznik Weinsteina zaprzeczył tym oskarżeniom.

Hayek w rozmowie z Winfrey przyznała, że Weinstein nie był pierwszym mężczyzną, który ją molestował. - W relacjach z nim (Weinsteinem - red.) zachowałam się mądrze. Rozegrałam to bardzo dobrze. Może dlatego mnie nie zgwałcił - stwierdziła.