Chodzi o oficerów, których nazwiska znalazły się na liście kandydatów do awansów generalskich. Andrzej Duda od kwietnia zwlekał z jej podpisaniem, w końcu, kilka dni temu, Ministerstwo Obrony Narodowej listę wycofało.

Antoni Macierewicz, komentując decyzję o wycofaniu listy mówił, że brak decyzji o awansach generalskich blokuje rozwój polskiej armii.

Jak twierdzi Onet.pl, 13 z 14 przedstawionych do awansu oficerów ma za sobą przynależność do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej albo do obydwu tych organizacji.

Jak ustalił portal, niemożliwe jest, aby szef MON nie znał przeszłości wymienionych na liście oficerów. Teczka każdego wskazanego oficera przechodzi powiem przez ręce szefa kadr MON Radosława Petermana.

Onet zauważa, że przeszłość przedstawionych do awansu oficerów stoi w sprzeczności z zapewnieniami Antoniego Macierewicza o oczyszczaniu armii z postkomunistycznych oficerów.