Konrad Szymański o karach dla Polski za nie przyjmowanie uchodźców: Nie ma mowy

- Będziemy bronili swoich racji w sądzie i wtedy zobaczymy, jaki przyniesie to skutek - mówił w Radiu Zet wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański pytany o ewentualne kary jakie UE mogłaby nałożyć na Polskę za niewywiązywanie się ze zobowiązań ws. relokacji uchodźców.

Aktualizacja: 19.05.2017 09:36 Publikacja: 19.05.2017 09:21

Konrad Szymański o karach dla Polski za nie przyjmowanie uchodźców: Nie ma mowy

Foto: rp.pl

W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa państwa UE do szybszej relokacji uchodźców. Z kolei we wtorek Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli kraje, które do tej pory nie relokowały ani jednego uchodźcy, nie zaczną tego robić do czerwca.

- Jeżeli Komisja Europejska zdecyduje się na to, by procesować się z Polską, będziemy zwracali uwagę na to, że Polska jest jednym z 26 państw, które nie wykonuje tej decyzji - oświadczył Szymański. Na uwagę, że tylko kilka państw nie wykonuje decyzji (Węgry, Austria i Polska - red.), wiceminister stwierdził, że "różnica między wykonaniem zero procent, a cztery procent jest żadna" (nawiązanie do faktu, że większość państw UE dotychczas przyjęło znacznie mniej uchodźców z obozów z Grecji i we Włoszech niż wynoszą ich zobowiązania).

- Jeżeli pan spłaca 4 proc. kredytu, to dla banku to nie będzie miało znaczenia i to jest oczywiste - przekonywał Szymański. - I jest oczywistym, że decyzja Komisji jest porażką, państwa członkowskie, nawet te, które głośno mówią, że chcą uczestniczyć nie wykonują jej i te argumenty też podniesiemy w debacie politycznej - dodał.

Szymański stwierdził również, że rząd Ewy Kopacz popełnił błąd opowiadając się za decyzją ws. relokacji uchodźców w UE. - My byliśmy od początku jej przeciw i nie ukrywaliśmy, od samego początku obiecaliśmy wyborcom, że ta decyzja jest przez nas nieprzyjmowana - przypomniał.

Na pytanie o kary, jakie UE może nałożyć na Polskę, Szymański odparł, że "nie ma mowy o żadnych karach". - Jest możliwe, że spotkamy się w sądzie. Ale my się często spotykamy (z KE - red.) w sądzie - zauważył.

A co się stanie, jeśli Polska przegra przed sądem spór z KE? - Nie wiem. Zobaczymy, jak będzie przebiegała cała procedura, ponieważ przypominam, że ta decyzja jest porażką Komisji Europejskiej - stwierdził Szymański.

- Powiedzmy sobie szczerze, państwo członkowskie nierozsądnej decyzji nie ma obowiązku wykonywania - podsumował wiceminister.

W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa państwa UE do szybszej relokacji uchodźców. Z kolei we wtorek Komisja Europejska zagroziła rozpoczęciem procedury o naruszenie prawa UE, jeśli kraje, które do tej pory nie relokowały ani jednego uchodźcy, nie zaczną tego robić do czerwca.

- Jeżeli Komisja Europejska zdecyduje się na to, by procesować się z Polską, będziemy zwracali uwagę na to, że Polska jest jednym z 26 państw, które nie wykonuje tej decyzji - oświadczył Szymański. Na uwagę, że tylko kilka państw nie wykonuje decyzji (Węgry, Austria i Polska - red.), wiceminister stwierdził, że "różnica między wykonaniem zero procent, a cztery procent jest żadna" (nawiązanie do faktu, że większość państw UE dotychczas przyjęło znacznie mniej uchodźców z obozów z Grecji i we Włoszech niż wynoszą ich zobowiązania).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?