Zwierzyniec czeka na lekkoatletów

W lipcu na zmodernizowanym stadionie Zwierzyniec odbędą się mistrzostwa Polski, największa lekkoatletyczna impreza w historii Białegostoku.

Publikacja: 22.05.2017 21:30

Zmodernizowany stadion czeka na krajowych mistrzów lekkiej atletyki.

Zmodernizowany stadion czeka na krajowych mistrzów lekkiej atletyki.

Foto: Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji

„Białostocki okręg, któremu pozostało zaledwie kilka dni na otwarcie mistrzostw, przygotowuje się bardzo solidnie i wszystkie szczegóły zostały już prawie skończone, ale niestety komendant ośrodka por. Żmudziński popełnił wielki błąd. Dopiero na dwa tygodnie przed mistrzostwami zabrał się do przebudowania bieżni, o której trzeba było pomyśleć nieco wcześniej, w ten sposób uniemożliwił wszystkim lekkoatletom białostockim treningi. Jeśliby Białystok posiadał drugą bieżnię byłoby to godne pochwały, tak zaś stało się raczej lekkomyślnością" – tak w lipcu 1935 roku „Przegląd Sportowy" oceniał stan przygotowań do XVI Lekkoatletycznych Mistrzostw Polski mężczyzn, które miały się odbyć kilka dni później w stolicy Podlasia. Niestety, prognozy dziennika okazały się słuszne. Według prasowych relacji właśnie z powodu złego stanu nawierzchni, ale też słabszego poziomu sportowców, „zawody stały na gorszym niż zakładano poziomie".

Stadion Zwierzyniec liczył wówczas niespełna dziewięć lat. Na oddanym do użytku 5 września 1926 roku obiekcie można było grać w piłkę, uprawiać lekką atletykę, obok zbudowano także korty tenisowe, pierwotnie planowano zrobić w pobliżu miejsce pod pole golfowe. Nieszczęsna bieżnia, na którą tak narzekano dziesięć lat później, miała 425 m długości, była piaszczysta z drobinkami kamieni i bardzo wrażliwa na pogodę. Trudno było na niej osiągać dobre rezultaty.

Po modernizacji

Dziś nikomu nie przyjdzie do głowy narzekać na arenę najbliższych mistrzostw Polski, w których w przeciwieństwie do tych z 1935 roku wystartują także najlepsze w kraju kobiety. Od kilku miesięcy Białystok może się chwalić lśniącym nowością stadionem lekkoatletycznym.

Modernizacja obiektu trwała kilka miesięcy. Rozebrano starą tartanową bieżnię, nie tę przedwojenną, ale powstałą w latach 80. i przebudowaną pod koniec wieku. Zdemontowano wszystkie inne urządzenia lekkoatletyczne oraz system odwodnienia. W zamian powstała 8-torowa bieżnia o długości 400 m, bieżnie proste do biegów sprinterskich na dystansie 100 i 110 m przez płotki, rzutnie, skocznie, nowoczesny system odwodnienia. Nowa nawierzchnia do biegania wykonana została w technologii mondo – z kauczukowych rolek. Jej wielką zaletę stanowi specjalna warstwa, która zapewnia nieprzepuszczalność wody.

W listopadzie – przed ostatecznym zakończeniem prac przez wykonawcę – obiekt w Zwierzyńcu wizytowała delegacja z laboratorium Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Jej przedstawiciele badali każdy detal stadionu, wytrzymałość nowej nawierzchni, odporność na zerwanie, rozciąganie, wszelkiego rodzaju odkształcenia. Już wtedy wiadomo było, że Białystok będzie gospodarzem mistrzostw Polski. PZLA chciał mieć pewność, że dokonał właściwego wyboru. Nie zgłoszono żadnych zastrzeżeń. Atest został przyznany. Inwestycja wykonana kosztem 3,2 mln zł zdała pierwszy egzamin.

W ostatnim czasie Stadion Zwierzyniecki przeszedł kolejne sprawdziany. Na otwarcie sezonu odbył się tradycyjny Mityng Solidarności z okazji uchwalenia Konstytucji 3 maja. Regularnie trenują tu zawodnicy najsilniejszych miejscowych klubów – Podlasia Białystok i UKS 19 Białystok. Harmonogram na najbliższe tygodnie: 24–25 czerwca otwarte mistrzostwa Polski osób niepełnosprawnych w lekkiej atletyce i 21–23 lipca 93. mistrzostwa Polski.

Z lokalnym sentymentem

– Jest mi niezmiernie miło, że mogę być częścią tych mistrzostw, i cieszę się, że Białystokowi przyznano organizację tej imprezy. Z tym stadionem wiąże się dla mnie bardzo dużo emocji. Czuję do niego wielki sentyment. Tutaj stawiałam swoje pierwsze kroki jako lekkoatletka, tutaj odbyły się moje pierwsze zawody, pierwsze wygrane, pamiętam, jak startowałam na mistrzostwach Polski juniorów, tutaj uzyskałam swoją kwalifikację na igrzyska olimpijskie. Historia zatacza koło. Teraz będą tu mistrzostwa seniorów, kto wie, czy nie ostatnie dla mnie. Chciałabym bardzo dobrze wypaść. Do tego startu będę się przygotowywała tak solidnie jak do mistrzostw świata w Londynie – zwierzała się na zapowiadającej imprezę konferencji prasowej Kamila Lićwinko.

31-letnia halowa mistrzyni świata z Sopotu w skoku wzwyż od 16 lat reprezentuje Podlasie Białystok. Na miejscowym stadionie nie tylko pokonywała kolejne szczeble kariery, ale też poznała przyszłego męża, także byłego zawodnika miejscowego klubu. Michał Lićwinko, były kulomiot, od pięciu lat jest jej trenerem.

Lokalnych gwiazd lekkoatletycznych, którymi będzie mógł się w lipcu pochwalić, Białystok ma więcej. W efektownym folderze mistrzostwa promuje Wojciech Nowicki, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro w rzucie młotem, a także trzeci zawodnik ostatnich mistrzostw świata i Europy. Pasjonująco zapowiada się jego pojedynek z wielkim przegranym z Brazylii Pawłem Fajdkiem. Zawodniczkami Podlasia są czołowa specjalistka biegów na średnim dystansie Paulina Mikiewicz-Łapińska i aktualna mistrzyni kraju na 10 km Katarzyna Rutkowska, olimpijczyk z Rio w biegu na 110 m ppł., syn byłego piłkarza Jagiellonii Dariusza, Damian Czykier. Z niewielkiej miejscowości Kukle niedaleko Suwałk pochodzi Maria Andrejczyk, która w Rio de Janeiro niespodziewanie zajęła czwarte miejsce w rzucie oszczepem i zachwyciła nie tylko wynikami. Studentka anglistyki na Uniwersytecie w Białymstoku jest zawodniczką Hańczy Suwałki.

Ostatnia szansa na minima

Białostocka impreza odbędzie się dwa tygodnie przed mistrzostwami świata w Londynie, będzie więc ostatnią szansą na minima gwarantujące start w Anglii i pożegnaniem z polskimi kibicami. Pojawią się na stadionie w Lesie Zwierzynieckim dwukrotna złota medalistka igrzysk olimpijskich i rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk, srebrny medalista igrzysk z Pekinu i Rio dyskobol Piotr Małachowski, wicemistrz świata na 800 m Adam Kszczot.

W przeciwieństwie do mistrzostw sprzed 82 lat wystartują więc najlepsi. W 1935 roku, pomijając brak kobiet, które tydzień później miały swoje mistrzostwa na stadionie Wisły w Krakowie, zabrakło kontuzjowanego Janusza Kusocińskiego, mistrza olimpijskiego z Los Angeles (1932). Bieg na 10 km wygrał jednak jego legendarny rywal Józef Noji. W rzucie oszczepem niespodziewanie tylko drugie miejsce zajął broniący tytułu Eugeniusz Lokajski, w czasie wojny fotograf dokumentujący walki w powstaniu warszawskim.

Podlaskie tradycje

Z białostockich zawodników złote medale zdobywali na własnym terenie Kazimierz Kucharski: na 800 i 1500 m, oraz Edward Luckhaus w trójskoku, który rok później wystartował w igrzyskach w Berlinie. Obaj byli zawodnikami Jagiellonii.

PZLA, przyznając stolicy Podlasia organizację mistrzostw, nie tylko doceniło wysiłek organizacyjny i zmodernizowanie stadionu, ale także bogate tradycje lekkiej atletyki w regionie oraz obecne osiągnięcia. Lista olimpijczyków, złotych medalistów mistrzostw krajowych z przeszłości liczy kilkanaście nazwisk: Kucharski, Luckhaus, Bernard Zasłona (sprinty), Ryszard Groman (skok w dal i skok o tyczce) z czasów dawniejszych czy Elżbieta Krawczuk (skok wzwyż), Krystyna Danilczyk-Zabawska (pchnięcie kulą), Przemysław Zabawski (pchnięcie kulą), Eugeniusz Bedeniczuk (trójskok), Anna Jesień (400 m ppł.), Andrejczyk, Czykier, Lićwinko, Nowicki startujący w czasach nam współczesnych.

– Białystok od lat aktywnie wspiera lekkoatletykę, czego dowodem był wyjazd zawodników naszego miasta na igrzyska do Rio de Janeiro. Teraz staramy się jak najlepiej przygotować do organizacji mistrzostw, na których nam bardzo zależało – zapowiada zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki. Według samorządowców i właściciela obiektu w Zwierzyńcu, Białostockiego Ośrodku Sportu i Rekreacji, mistrzostwa idealnie wpisują się w program promocji miasta. Pewne jest, że wykonają to zadanie lepiej niż impreza sprzed 82 lat.

„Białostocki okręg, któremu pozostało zaledwie kilka dni na otwarcie mistrzostw, przygotowuje się bardzo solidnie i wszystkie szczegóły zostały już prawie skończone, ale niestety komendant ośrodka por. Żmudziński popełnił wielki błąd. Dopiero na dwa tygodnie przed mistrzostwami zabrał się do przebudowania bieżni, o której trzeba było pomyśleć nieco wcześniej, w ten sposób uniemożliwił wszystkim lekkoatletom białostockim treningi. Jeśliby Białystok posiadał drugą bieżnię byłoby to godne pochwały, tak zaś stało się raczej lekkomyślnością" – tak w lipcu 1935 roku „Przegląd Sportowy" oceniał stan przygotowań do XVI Lekkoatletycznych Mistrzostw Polski mężczyzn, które miały się odbyć kilka dni później w stolicy Podlasia. Niestety, prognozy dziennika okazały się słuszne. Według prasowych relacji właśnie z powodu złego stanu nawierzchni, ale też słabszego poziomu sportowców, „zawody stały na gorszym niż zakładano poziomie".

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego