Leśna kraina kusi turystów nie tylko z Polski

Nadleśnictwa województwa lubuskiego dostrzegają potencjał turystyczny lasów. Region chwali się największym zalesieniem w Polsce.

Publikacja: 07.04.2017 00:01

Kompleksy leśne zajmują ponad połowę regionu

Kompleksy leśne zajmują ponad połowę regionu

Foto: Fotorzepa, K. Szkopińska

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego lasy zajmują 52 proc. powierzchni województwa lubuskiego. To pierwsza pozycja w kraju. W połączeniu z jeziorami są magnesem lubuskiej turystyki. Słabo zaludniony region kojarzy się z przyrodą. Po upadku komunistycznych fabryk w NRD może się również poszczycić czołowymi wynikami w kraju, jeżeli chodzi o czystość powietrza.

Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze podlega około 66 procent lasów w województwie. – Potencjał mamy spory. Staramy się otwierać lasy. W połączeniu z hotelami, stanicami daje to dużą synergię - mówi dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze Leszek Banach. - Choć w porównaniu z Mazurami potęgą nie jesteśmy, województwo staje się miejscem uprawiania kwalifikowanej turystyki opartej tylko na lasach. Mamy obiekty turystyczne, którym dzierżawimy lasy, np. pod domki kempingowe, także współpraca z biznesem układa nam się dobrze. Trzeba bowiem pamiętać, że prywatna własność jest najefektywniejsza w gospodarowaniu. W otoczeniu naszych lasów jest dużo jezior, stąd urok wypoczynku jest większy. Nad Jeziorem Sławskim jest np. widokowa wieża Joanna; ma 36 m wysokości, więc to najwyższy taki obiekt w Polsce.

Dyrekcja współpracuje z gminami. Samorządy częstokroć inwestują w lasach, np. budują ścieżki rowerowe. W tych podległych zielonogórskiej dyrekcji jest ich już ponad 740 km, do tego 410 km przeznaczonych do turystyki konnej. Są też ścieżki edukacyjne, 50 parkingów i postojów. A amatorzy długich spacerów mogą liczyć na trasy długości 2350 kilometrów. Coraz popularniejszy jest nordic walking.

Lasy rozwijają także projekty edukacyjne, bo jest gdzie – jest tu 45 obszarów siedliskowych i 41 rezerwatów przyrody. – Będziemy również budować Muzeum Sosny, atrakcyjny może się wydawać szlak zimorodka wzdłuż Odry – dodaje Banach.

Według niektórych obliczeń co czwarty turysta odwiedzający lubuskie lasy to Niemiec. Miejscowi i na to są przygotowani. W kompleksie turystycznym w Lubsku cała obsługa jest już niemieckojęzyczna. Dyrekcja wydaje foldery po niemiecku.

Część turystów odwiedza fortyfikacje w rejonie Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego. Dużą popularnością cieszy się Park Mużakowski stworzony przez dawnych niemieckich właścicieli tego majątku. Banach podkreśla, że szczególnie istotnym atutem jest Pojezierze Lubuskie, lasy również dysponują gruntami nad jeziorami i na podstawie długoterminowych umów starają się dzierżawić je przedsiębiorcom.

– To gwarantuje stabilność inwestycyjną. Umowy zawieramy na 25 lat i nie wypowiadamy ich, jeżeli ktoś uczciwie się rozlicza – wyjaśnia Banach. Wśród przedsiębiorców zajmujących się wypożyczaniem sprzętu popularne są lokalizacje nad rzeką Pliszką czy Nysą Łużycką. Rzeki na dużej długości płyną przez tereny leśne. Dla Niemców są szczególnym atutem, ponieważ nasz zachodni sąsiad większość arterii rzecznych uregulował, pozbawiając je naturalnego uroku.

– Kiedy promujemy nasz region, często skupiamy się na lesistości, nie mamy bowiem w województwie tak dużej liczby zabytków, jak inne regiony – wyjaśnia kierownik Polsko-Niemieckiego Centrum Promocji i Informacji Turystycznej Hubert Małyszczyk. - Jeżeli chodzi o rynek niemiecki, naturalna jest ucieczka mieszkańców dużych miast, Berlina i Drezna, do słabo zaludnionego lubuskiego. Jest to też, nie ma co kryć, uwarunkowanie historyczne, Pojezierze Lubuskie, okolice Łagowa czy Sulic są dobrze znane Niemcom.

Poza wypożyczalniami kajaków przedsiębiorcy trudniący się turystyką otwierają pola namiotowe, wypożyczalnie żaglówek, szczególnie popularnych nad jeziorami Sławskim i Niesłysz.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego lasy zajmują 52 proc. powierzchni województwa lubuskiego. To pierwsza pozycja w kraju. W połączeniu z jeziorami są magnesem lubuskiej turystyki. Słabo zaludniony region kojarzy się z przyrodą. Po upadku komunistycznych fabryk w NRD może się również poszczycić czołowymi wynikami w kraju, jeżeli chodzi o czystość powietrza.

Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze podlega około 66 procent lasów w województwie. – Potencjał mamy spory. Staramy się otwierać lasy. W połączeniu z hotelami, stanicami daje to dużą synergię - mówi dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze Leszek Banach. - Choć w porównaniu z Mazurami potęgą nie jesteśmy, województwo staje się miejscem uprawiania kwalifikowanej turystyki opartej tylko na lasach. Mamy obiekty turystyczne, którym dzierżawimy lasy, np. pod domki kempingowe, także współpraca z biznesem układa nam się dobrze. Trzeba bowiem pamiętać, że prywatna własność jest najefektywniejsza w gospodarowaniu. W otoczeniu naszych lasów jest dużo jezior, stąd urok wypoczynku jest większy. Nad Jeziorem Sławskim jest np. widokowa wieża Joanna; ma 36 m wysokości, więc to najwyższy taki obiekt w Polsce.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego