Województwo Lubuskie liczy, że amerykańscy żołnierze napędzą gospodarkę

Dzięki amerykańskiej armii na nowo mają szanse ożyć lubuskie miasteczka. Wzrośnie tam koniunktura i poprawi się nie tylko infrastruktura, ale też... atmosfera.

Publikacja: 02.02.2017 22:00

Amerykańscy żołnierze na dłużej zagoszczą w lubuskich miejscowościach.

Amerykańscy żołnierze na dłużej zagoszczą w lubuskich miejscowościach.

Foto: materiały prasowe

– Obecność żołnierzy w regionie to dodatkowa siła nabywcza i zwiększenie popytu na towary i usługi – uważa Henryk Maciej Woźniak z Lubuskiej Organizacji Pracodawców.

O Żaganiu i Skwierzynie, dzięki obecności tam amerykańskiej armii po raz pierwszy w historii, głośno jest nie tylko w Polsce. Przyjazd, a potem uroczyste przywitanie żołnierzy to było święto lokalnej społeczności. Z ich obecności cieszą się nie tylko samorządowcy, ale też przedsiębiorcy czy mieszkańcy. Dla tych ostatnich stacjonowanie jednostek oznacza po prostu szansę na pracę.

– Zatrudnienie już znalazło kilkanaście osób – mówi Bożena Kaśków, sekretarz miasta Skwierzyny. Ok. 300 osób dostało pracę w Żaganiu. Samorządowcy liczą, że to nie koniec. – Liczymy, że to dopiero początek nowo powstających miejsc pracy. Być może otworzą się nowe sklepy czy firmy. A jak wiemy, Amerykanie zagoszczą u nas na dłużej i dzięki temu miejsca pracy będą mogły się utrzymać – tłumaczy Bożena Kaśków.

Liczą na rządowe wsparcie

Henryk Maciej Woźniak z Lubuskiej Organizacji Pracodawców przypomina, że wojsko ma wpływ na losy miast garnizonowych. Na terenie lubuskiego stacjonowały w przeszłości jednostki i gdy zostały one zlikwidowane, wraz z nimi znikał popyt na towary i usługi, a to oznaczało ruinę dla gospodarki tych miasteczek. – Powrót wojska będzie miał pozytywny wpływ nie tylko na rozwój koniunktury, ale też na atmosferę w nich – uważa szef Lubuskiej Organizacji Pracodawców.

Samorządowcy widzą też inne plusy związane z obecnością amerykańskiej armii. Alicja Makarska, członek zarządu województwa lubuskiego, zwraca uwagę, że amerykańscy żołnierze nie tylko ćwiczą na lokalnych poligonach, ale też wolny czas spędzają w miastach regionu. – Oczywiście ma to wpływ na sektor handlu i usług, na instytucje kulturalne i rozrywkowe, ośrodki rekreacyjne itp. – mówi. – Liczymy na inwestorów, restauratorów zainteresowanych otworzeniem u nas działalności, zapraszamy do miasta – zachęca Agnieszka Zychla z Urzędu Miasta w Żaganiu. Zdradza, że samorząd liczy również na inwestycje rządowe w infrastrukturę. – Obecny ostatnio u nas w Pałacu Książęcym prezydent Andrzej Duda zadeklarował przekazanie środków na remont Zespołu Poaugustiańskiego w Żaganiu. Liczymy na kolejne, podobne działania – dodaje urzędniczka z żagańskiego ratusza. Amerykańskie wojsko to też szansa dla portu lotniczego Zielona Góra/Babimost. – Już kilkakrotnie było ono intensywnie wykorzystywane przez wojska tzw. szpicy NATO do transportu ciężkiego sprzętu bojowego przy okazji ćwiczeń Noble Jump, a ostatnio w Babimoście lądowały wielozadaniowe śmigłowce transportowe amerykańskiej armii Black Hawk – przypomina Alicja Makarska. Dodaje, że zarówno wyposażenie lotniska (np. systemy ILS i AWOS), jak i umiejscowienie portu lotniczego niedaleko od największych poligonów Zachodniej Polski stwarzają duże możliwości w zakresie jego militarnego wykorzystania.

Większe podatki, większe inwestycje

Samorządowcy zwracają też uwagę na inny plus obecnej sytuacji. – Wartością dodaną są również zmiany mentalne. Spotykamy się z wesołymi, otwartymi ludźmi, co również nas zmienia – uważa Agnieszka Zychla z Urzędu Miasta w Żaganiu. To samo podkreślają władze Skwierzyny. – Chcielibyśmy, aby nasi sojusznicy stali się częścią naszej społeczności i uczestniczyli w ważniejszych wydarzeniach, jakie będą się odbywać na terenie naszej gminy. Zależy nam na ich integracji z mieszkańcami. Oczywiście jest za wcześnie, by mówić o konkretnych działaniach, bo armia USA dopiero zaczęła się oswajać z nowym miejscem, obyczajami i kulturą, poza tym nie przyjechali jeszcze wszyscy żołnierze – opowiada sekretarz Kaśków. Podkreśla, że miasto chce współpracować z amerykańskim wojskiem.

– Gdy żołnierze ulokują docelową grupę osób w naszym garnizonie, będziemy chcieli spotkać się z dowódcą batalionu amerykańskiego odpowiedzialnym za oddział w Skwierzynie i porozmawiać o możliwości współpracy – zdradza pani sekretarz. Podkreśla, że opinie mieszkańców na temat pobytu tej armii są bardzo pozytywne, bo skwierzynianie dzięki obecności wojsk amerykańskich poczuli się bezpieczniej.

Poza tym dzięki żołnierzom ożywiło się samo miasto. – Już możemy spotkać małe grupki osób zwiedzających Skwierzynę. Do tego wojskowi są mili i przyjaźnie nastawieni do naszych mieszkańców. Szybko nauczyli się podstawowych słów, np. dzień dobry, proszę czy dziękuję – zdradza pani sekretarz. Podkreśla, że na pewno Skwierzyna zyska na obecności wojsk USA. – Żołnierze armii USA mogą przecież wyjść z koszar i np. robić zakupy. Dzięki temu będą nakręcać skwierzyńską gospodarkę i zostawiać podatki w gminie, a większe podatki do budżetu to szansa na nowe inwestycje, przez co poprawi się jakość życia mieszkańców naszej gminy – podkreśla Bożena Kaśków.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: j.blikowska@rp.pl

– Obecność żołnierzy w regionie to dodatkowa siła nabywcza i zwiększenie popytu na towary i usługi – uważa Henryk Maciej Woźniak z Lubuskiej Organizacji Pracodawców.

O Żaganiu i Skwierzynie, dzięki obecności tam amerykańskiej armii po raz pierwszy w historii, głośno jest nie tylko w Polsce. Przyjazd, a potem uroczyste przywitanie żołnierzy to było święto lokalnej społeczności. Z ich obecności cieszą się nie tylko samorządowcy, ale też przedsiębiorcy czy mieszkańcy. Dla tych ostatnich stacjonowanie jednostek oznacza po prostu szansę na pracę.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego