Także zagrożenie zamachami w Europie Zachodniej przyczyniło się do znaczącego wzrostu popularności rodzimych ośrodków wypoczynkowych. Ale jednocześnie magnesem przyciągającym do regionu coraz większą liczbę turystów staje się coraz lepsza baza wypoczynkowa.
Liczba hoteli systematycznie rośnie. Do wyboru są duże obiekty, jak Gołębiewski w Mikołajkach, a także niewielkie, kameralne, położone w spokojnych miejscach. Luksusowe albo niedrogie, sieciowe lub rodzinne. W dodatku wiele z nich proponuje aktywne spędzanie czasu albo oferuje zabiegi spa. Rozbudowała się także gastronomia oraz cały biznes obsługujący żeglarzy – z marinami, sklepami i zapleczem usługowym.
Ten trend rosnącej popularności krajowego wypoczynku widać zresztą w branży hotelarskiej praktycznie w całej Polsce. I to od początku roku. Według danych GUS już w pierwszych trzech miesiącach tego roku ogólna liczba turystów korzystających z całej polskiej bazy noclegowej wzrosła w porównaniu z rokiem ubiegłym o 8,5 proc., do 5,9 mln osób. Jednocześnie o 4 proc. zwiększyła się liczba turystów zagranicznych. Zdaniem przedstawicieli branży hotelarskiej ten korzystny trend powinien się utrzymywać, do czego będą się przyczyniać m.in. korzystne prognozy makroekonomiczne.
Jednak na Warmii i Mazurach do rozwoju biznesu turystycznego dodatkowo przyczynia się jeszcze kilka czynników. Jednym z nich jest lepsza infrastruktura. Dzięki budowanej drodze ekspresowej S7 coraz łatwiej tam dojechać z centrum i południa Polski. Poprawiają się także połączenia kolejowe.