Konieczność zapewnienia oferty, która zagwarantuje całoroczną frekwencję gości, szybko zrozumieli zarządzający i właściciele obiektów nadających się do świadczenia tego typu usług. A Polska stała się jednym z głównych krajów nie tylko w naszym regionie, ale i w Europie, który wyrobił sobie silną markę w tym segmencie branży turystycznej.
Jednak dawno minęły czasy, gdy centrum odnowy polegało jedynie na zamontowaniu sauny, wanny jacuzzi i pomyśle ułożenia kilku podgrzanych gładkich kamyków potoczaków na plecach klientek – ostrzegają zarządzający najlepszymi spa w Polsce. To żmudna praca, szkolenia, nieustanne modyfikowanie oferty oraz jak w każdym innym sektorze branży turystycznej innowacje.
Zdaniem dr. Franza Liesnera, założyciela austriackiego Liesner Hospitality, który był uczestnikiem tegorocznego Europejskiego Kongresu spa w Krakowie, zmieniło się już nastawienie, w którym Spa oznaczało wyłącznie rozrywkę i relaks.
– Żyjemy w takim pośpiechu, że na przykład przyznawanie się do potrzeby porządnego wyspania się w niektórych środowiskach oznacza słabość. Takie nastawienie z kolei powoduje wzrost wskaźnika zachorowań na depresję, którą najczęściej leczy się farmakologicznie – mówił w Krakowie dr Franz Liesner. – Dlatego spa wcale nie oznacza rozpieszczania klienta, ale wsparcie go w przywróceniu harmonii i nauki sztuki życia – podkreślał.