Wielu turystów wybiera Szczecin ze względów... zdrowotnych

Szczecin wyróżnia się na tle innych miast liczbą stomatologów. Z ich usług bardzo chętnie korzystają pacjenci m.in. z Niemiec, Danii i Szwecji.

Aktualizacja: 23.07.2016 10:56 Publikacja: 23.07.2016 00:01

W Szczecinie 65 proc. lekarzy stomatologów funkcjonuje poza systemem Narodowego Funduszu Zdrowia.

W Szczecinie 65 proc. lekarzy stomatologów funkcjonuje poza systemem Narodowego Funduszu Zdrowia.

Foto: 123RF

Znaną szczecińską klinikę dentystyczną odwiedziła niedawno grupka Hindusów. Płacąc za wizytę, najprostszą angielszczyzną tłumaczyli pani w rejestracji, że muszą szybko otrzymać dokumentację leczenia, bo to umożliwi uzyskanie wiz. Okazało się, że jeden pacjent z Indii pracuje w Berlinie, a rodzinę ściągnął na wakacje. I – przy okazji – na naprawę uzębienia.

Szczecińscy lekarze dentyści znają wiele podobnych historii.

- Obcokrajowcy często przyjeżdżają grupami, rodzinami – opowiada dr Agnieszka Ruchała-Tyszler, wiceprezes OIL Szczecin. - Niedawno odwiedził nas Algierczyk mieszkający w Belgii. Przyjechał z żoną, mamą, tatą. I przy tej okazji dowiedzieliśmy się, że muzułmankę może leczyć tylko kobieta – wspomina pani doktor. Zaznacza, że u niej zagraniczni pacjenci to rzadkość. Ale niedawno słyszała o medycznych turystach z Wysp Owczych.

Autem i promem

Najwięcej pacjentów zachodniopomorskich gabinetów dentystycznych jest oczywiście Niemców i Skandynawów. Mają blisko. Samochodem z Berlina jedzie się półtorej godziny. Są połączenia lotnicze, promowe.

- W Danii organizuje się już wycieczki do naszych dentystów – opowiada Joanna, szczecinianka od 10 lat mieszkająca w Kopenhadze. – Dają ogłoszenia w gazetach. Proponują diagnostykę na miejscu, a leczenie w Szczecinie. Podstawiają busa, kupują bilety na prom, załatwiają hotel – tłumaczy.

- Są kliniki zorientowane na takich pacjentów, które pozyskują ich między innymi w Danii – potwierdza dr Ruchała-Tyszler. – Oprócz leczenia organizują inne atrakcje, np. zwiedzanie miasta.

Ceny i wydatki

- Zwykłe ubytki to Niemcy robią u siebie, prawie za darmo – tłumaczy stomatolog pracujący w Szczecinie i Hanowerze. – Tamtejsze kasy chorych duże wypełnienie powierzchniowe wyceniają na 80 euro, ubezpieczony więc nie dopłaca. Ale już implantacje i inne zabiegi, które są tylko częściowo refundowane, warto wykonać w Polsce – wyjaśnia lekarz praktykujący po obu stronach granicy.

W Niemczech, Belgii, Szwecji, Norwegii, Danii ceny komercyjnych usług mogą zniechęcać.

- Mój znajomy z Bergen zrobił sobie w Szczecinie nowy uśmiech za 25 tys. zł. Tam zapłaciłby 120 tys. koron, czyli prawie 60 tysięcy złotych – opowiada Marta, pracującą w polsko-norweskiej spółce z branży stoczniowej.

Ilu turystów przyjeżdża do dentystów ? Dokładnie nie wiadomo.

- Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie nie prowadzi statystyk i nie posiada informacji w zakresie wzrostu ilości pacjentów z zagranicy zainteresowanych skorzystaniem z usług stomatologicznych – stwierdza dr n. med. Magda Wiśniewska, prezes Izby.

- Nie prowadzimy analizy rynku usług medycznych świadczonych przez lekarzy i lekarzy-dentystów – wtóruje Marek Janus, prezes OIL w Koszalinie (w tym okręgu praktykuje 359 stomatologów).

Może ktoś w centrali wie?

- Nie posiadamy danych o usługach komercyjnych wykonywanych obcokrajowcom – ucina Katarzyna Strzałkowska, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej

Analizami i konkretnymi cyframi nie dysponuje też administracja państwowa, samorządowa. Ale z innych danych udostępnionych przez OIL i rejestru podmiotów prowadzących działalność leczniczą można sporo wyczytać. W Szczecinie jest 953 stomatologów, na terenie podległym OIL 1610 (i stale przybywa, np. w 2007 r. było 1347, w 2011 r. 1476), w województwie – ponad 2 tys. W większym pod względem liczby mieszkańców woj. kujawsko-pomorskim - 1300. Bydgoska Izba Lekarska ma w rejestrze ok. 690 dentystów, a miasta są porównywalnej wielkości.

Liczby mówią za siebie

Najbardziej wymowna jest ilość i charakterystyka poradni stomatologicznych ewidencjonowanych przez wojewodów. Na Pomorzu Zachodnim aż 180 podmiotów leczniczych zajmuje się chorobami błon śluzowych przyzębia (w Szczecinie 116), ortodonci pracują w 172 gabinetach i klinikach (Szczecin - 106), protetyka to specjalność 230 poradni (136), chirurgia – aż 207 (132). W znacznie większej i ludniejszej Wielkopolsce chorobami przyzębia zajmuje się 31 poradni, ortodoncją 98, protetyką 110, chirurgią 108.

W województwie pomorskim ortodonci przyjmują w 61 miejscach, w Gdańsku – w 26. Liczby dot. protetyki to 69 i 30, chirurgii stomatologicznej 73 i 34. Na Dolnym Śląsku jest prawie dwa razy więcej mieszkańców niż na Pomorzu Zachodnim, ale poradni ortodontycznych mniej – 134 (77 we Wrocławiu), chorobami przyzębia zajmuje się 68 (40), protetyką 166 (93), chirurgią 142 (86). W Krakowie poradni ortodontycznych jest tylko 47, chirurgicznych 44, protetycznych 31. Niemal takie same statystyki ma Lublin. Co warto podkreślić - we wszystkich tych miastach funkcjonują uczelnie medyczne. Kształcą jednak 50-70 stomatologów na roku. Pomorski Uniwersytet Medyczny aż 100.

- PUM ma piękne tradycje, renomę, ale dentystów kształci więcej niż potrzeba – można usłyszeć w środowisku. Około 65 proc. szczecińskich specjalistów od leczenia zębów funkcjonuje np. poza systemem NFZ. Z danych OIL wynika, że tylko 373 „świadczeniodawców zawarło umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie stomatologiczne". Wielu nawet nie ubiega się o kontrakt.

- Lekarzy dentystów jest za dużo, to fakt. Dlatego apelowaliśmy do ministerstwa o zmniejszenie limitów przyjęć na studia lekarsko-stomatologiczne – przypomina dr Ruchała-Tyszler. – Ale z drugiej strony: państwo za łatwo rezygnuje ze specjalistów, których już wykształciło. Pieniędzy w systemie za mało, a ma być jeszcze mniej, koszyk świadczeń ograniczony, limity, śmiesznie niskie wyceny, finansowanie z budżetu archaicznych metod leczenia. Realizując taką politykę, wypycha się i pacjentów, i lekarzy poza system publicznej opieki zdrowotnej. Konsekwencją tego jest rozwój działalności komercyjnej. Pytanie: ilu Polaków, ilu szczecinian stać na prywatne leczenie, w jakim zakresie? Nasz rynek jest słaby. Gdyby nie pacjenci z zagranicy, część gabinetów trzeba by zamknąć - podsumowuje dr Agnieszka Ruchała-Tyszler wiceprezes OIL Szczecin.

Znaną szczecińską klinikę dentystyczną odwiedziła niedawno grupka Hindusów. Płacąc za wizytę, najprostszą angielszczyzną tłumaczyli pani w rejestracji, że muszą szybko otrzymać dokumentację leczenia, bo to umożliwi uzyskanie wiz. Okazało się, że jeden pacjent z Indii pracuje w Berlinie, a rodzinę ściągnął na wakacje. I – przy okazji – na naprawę uzębienia.

Szczecińscy lekarze dentyści znają wiele podobnych historii.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego