Opłaty za przejazd autostradą A4 na odcinku Katowice–Kraków. Ciężarówki zapłacą więcej

Śląscy posłowie chcą, by rząd renegocjował umowę z koncesjonariuszem trasy na odcinku Katowice–Kraków. Chodzi o zapowiadaną podwyżkę stawek za przejazd samochodów ciężarowych i dostawczych.

Aktualizacja: 08.02.2017 16:15 Publikacja: 07.02.2017 20:00

Problemem kierowców na A4 są nie tylko wysokie opłaty, ale też często tworzące się korki.

Problemem kierowców na A4 są nie tylko wysokie opłaty, ale też często tworzące się korki.

Foto: Fotorzepa/Marta Bogacz

Stalexport Autostrada Małopolska, który zarządza 60-kilometrowym odcinkiem A4 między Katowicami a Krakowem, poinformował Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad o podwyżce opłat od marca tego roku. Stawki za przejazd dla pojazdów kategorii 2, 3, 4 i 5 wzrosną z 26,50 zł do 30 zł na każdym placu poboru opłat, tj. w Mysłowicach i w Balicach. GDDKiA jest przeciwna.

30-letnia koncesja

– To podwyżka nieuzasadniona. Odbije się negatywnie na kosztach działalności dla przedsiębiorców, co w konsekwencji przełoży się na wzrost cen usług transportowych, a także na wzrost cen towarów dla konsumentów – wylicza Paweł Bańkowski, poseł PO ze Śląska. Apeluje do resortu infrastruktury i budownictwa, aby zablokował podwyżki za przejazd autostradą A4.

Szymon Huptyś, rzecznik ministra infrastruktury i budownictwa, przyznaje, że choć resort całkowicie podziela negatywną opinię generalnego dyrektora dróg krajowych i autostrad dotyczącą planowanej przez Stalexport Autostradę Małopolską (SAM) podwyżki, niewiele może w tej kwestii zrobić. Dlaczego? Bo tak skonstruowana jest umowa koncesyjna podpisana pod koniec lat 90.

– Na jej podstawie koncesjonariusz ma prawo do kształtowania wysokości opłat za przejazd w granicach określonych prawem oraz zapisami umowy koncesyjnej. Zgodnie z nią GDDKiA opiniuje proponowane zmiany, jednakże nawet negatywna opinia nie daje możliwości ich zablokowania bez konsekwencji dla strony publicznej – oznaczałoby to możliwość wystąpienia przez spółkę z roszczeniami o odszkodowanie – podkreśla Huptyś. Decyzja o takim modelu realizacji A4 była podjęta w latach 90. w celu umożliwienia budowy nowych autostrad, przy braku środków budżetowych oraz unijnych. Koncesja na A4 wygasa po 30 latach – w 2027 r. Inaczej jest w przypadku A1 (koncesjonariusz GTC), gdzie decyzje o opłatach podejmuje minister infrastruktury.

Stalexport Autostrada Małopolska sporo zarabia na zarządzaniu A4 i rok w rok poprawia wyniki. Jak więc uzasadnia podwyżki, tym razem dotyczące aut ciężarowych?

Mniej niż stawki maksymalne

Rafał Czechowski, rzecznik spółki, podkreśla, że „SAM kształtuje swoją politykę w zakresie stawek opłat za przejazd A4 Katowice–Kraków w oparciu o wieloletni plan inwestycyjny, koszty utrzymania autostrady i dynamikę zmian w ruchu pojazdów". – Wysokość opłat w pierwszej kolejności powinna zapewnić możliwość finansowania zadań na odpowiednim poziomie jakościowym. Istotne są także zobowiązania publicznoprawne wynikające z umowy koncesyjnej – tłumaczy nam Rafał Czechowski.

Pojazdy dostawcze mają zaledwie kilkunastoprocentowy udział w ruchu na tym odcinku A4. – Uwzględniając stosowane przez nas bonifikaty, nasze stawki dla tych pojazdów są niższe niż na innych odcinkach autostrad płatnych w Polsce – zapewnia rzecznik koncesjonariusza. W ciągu ostatnich ośmiu lat podwyżki opłat dla pojazdów dostawczych wprowadzono tylko dwukrotnie, a dla samochodów osobowych – średnio co dwa lata.

Zgodnie z umową koncesyjną spółka może podnosić stawki do wartości, które nie przekraczają stawki maksymalnej. – Stawki po podwyżce będą zdecydowanie niższe od stawek maksymalnych – zapewnia Czechowski. Zapowiada też, że spółka będzie jeszcze wnosić o możliwość udzielenia bonifikaty dla pojazdów kategorii 2 i 3 (autobusy). Obecnie korzystają one ze zniżki w wysokości 10 zł.

Nie tylko SAM

Aby nie stracić na podwyżce, kierowcy muszą skorzystać z elektronicznego systemu A4Go (to urządzenie pokładowe opłacane elektronicznie, pozwalające przejechać przez bramki praktycznie bez zatrzymywania się – podobny system viaToll działa na drugim odcinku A4 zarządzanym przez GDDKiA).

– A4Go pozwala zapewnić sobie podróż A4 Katowice–Kraków według aktualnie obowiązujących stawek, które należą do najniższych na autostradach płatnych w Polsce, nawet przez najbliższe dwa lata – twierdzi Czechowski.

Przed kilkoma tygodniami spółka oddała całkowicie przebudowany węzeł Mysłowice, obecnie przygotowuje się do odbiorów węzła Rudno, który dzięki temu będzie służył komunikacji małopolskich gmin z A4 we wszystkich kierunkach. Nie zamierza jednak budować trzeciego pasa.

Nie tylko SAM szykuje podwyżki kierowcom. Zapowiedziała je także Autostrada Wielkopolska na A2 dla kategorii I do 19 zł oraz dla kategorii V do wysokości 190 zł. – Także w tym przypadku strona publiczna nie zgadza się z polityką poboru opłat, ale nie ma prawnej możliwości zablokowania podwyżki, chyba że za odszkodowaniem – podkreśla rzecznik ministra infrastruktury.

W przypadku autostrady A1 wysokość stawek opłat ustala minister transportu. – Nie prowadzimy żadnych prac nad zmianą ich wysokości – zapewnia nas Szymon Huptyś.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: i.kacprzak@rp.pl

Stalexport Autostrada Małopolska, który zarządza 60-kilometrowym odcinkiem A4 między Katowicami a Krakowem, poinformował Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad o podwyżce opłat od marca tego roku. Stawki za przejazd dla pojazdów kategorii 2, 3, 4 i 5 wzrosną z 26,50 zł do 30 zł na każdym placu poboru opłat, tj. w Mysłowicach i w Balicach. GDDKiA jest przeciwna.

30-letnia koncesja

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego