„Kongres 590", który odbył się w Rzeszowie 16–17 listopada, obfitował głównie w uniwersalną tematykę m.in. dotyczącą wspierania badań i rozwoju w skali ogólnopolskiej, ale nie zabrakło typowo podkarpackich kontekstów. Bodaj największą ekspozycją w czasie wydarzenia była ta zorganizowana przez Fundację Startup Poland i lokalne środowisko startupowców. – Klientem mojego startupu jest np. Skanska. Prezentujemy możliwość wdrożenia do firm produkcyjnych czy biurowców systemu optymalizacji zużycia energii. Ale są też inne ciekawe pomysły, koledzy z Rzeszowa robią startup o nazwie Wise Glass służący do obserwacji użytkownika korzystającego z komputera, jego reakcji na reklamy – mówi „Rzeczpospolitej" Dominik Ciurko, pomysłodawca startupu JITIV, uznawanego za jeden z bardziej obiecujących na Podkarpaciu. – Uczyniliśmy przez lata duży postęp, jeżeli chodzi o programy wsparcia. Szczególnie pomaga nam Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Chcemy jednak skorzystać z regionalnych programów operacyjnych,niestety np. na Podkarpaciu spotykamy się z dużą biurokracją. Dobrze nam się układa współpraca z ośrodkami naukowymi, choć akurat z najsławniejszą w regionie Politechniką Rzeszowską nie współpracujemy. Dla nas dotacje to finansowanie ryzyka związanego z rozwojem – mówi nam dr inż. Michał Bak, dyrektor ds. rozwoju w Kronospanie, który na Podkarpaciu ma dwa zakłady produkcyjne. Kronospan produkuje między innymi płyty drewnopochodne dla sektora meblarskiego. Firma ma ponadprzeciętne nakłady na cele badawczo-rozwojowe.

Choć Kronospan ma austriacki rodowód, to tylko okazjonalnie korzysta z licencji zagranicznych. Innowacje, także stosowane na Podkarpaciu, generuje w polskich zakładach produkcyjnych. – Widzę tu olbrzymi efekt synergii, natomiast jeżeli chodzi o lokalne środowisko startupowe, to współpraca niesie ze sobą spore ryzyko. Kiedy podpisuję kontrakt z dużą firmą, to mam gwarancje, że system zmieniający sposób produkcji zadziała, ewentualnie dostanę odszkodowanie. Innowacja ma się kończyć sukcesem. My jak zawieramy umowę z NCBiR, to podpisujemy weksel in blanco na całą wartość projektu. Pocieszające jest to, że system dotacji, w tym z UE, może być swego rodzaju substytutem ubezpieczenia przy okazji współpracy z innowacyjnymi, startupowymi projektami. Michał Bak brał udział w panelu dot. współpracy dużych firm z sektorem MSP oraz panelu traktującego o systemie dotacji i działalności badawczo-rozwojowej z perspektywy biznesu.

Na „Kongresie 590" obecny był również Dariusz Gujda, członek zarządu i dyrektor finansowy Melex sp. z o.o. Melex. – Sprzedajemy nie tylko znany samochodzik golfowy, mamy w ofercie 100 różnych pojazdów, także dla przemysłu czy służb publicznych – mówi „Rzeczpospolitej" Gujda. Dyrektor finansowy przedsiębiorstwa z Mielca brał udział w panelu dot. elektromobilności, jednej z kluczowych kwestii w tzw. planie Morawieckiego. Podkarpacka spółka trudniła się zagadnieniem już lata temu. – Łatwo się o tym mówi, ale dowiedzieliśmy się, jak trudny jest to rynek. Wiemy, bo mamy klientów międzynarodowych, którzy zgłaszają oczekiwania na elektromobilną ofertę. Widzę jednak, że robimy w Polsce postępy – dodaje z optymizmem Gujda.