Kadry i drogi – lep na inwestorów

Nie wystarczy świetny grunt i dobre chęci władz lokalnych, jeśli nie ma kto pracować w nowej hali i zarządzać biznesem.

Publikacja: 21.05.2017 22:30

Deweloperzy robią zapasy ziemi wokół Rzeszowa, ale z inwestycjami czekają na kolejne drogi

Deweloperzy robią zapasy ziemi wokół Rzeszowa, ale z inwestycjami czekają na kolejne drogi

Foto: Fotolia

Już dziś na Podkarpaciu jest 260 tys. mkw. hal. Na koniec 2016 r. w budowie było 25 tys. mkw. hal, a wynajętych – 40 tys. mkw. To zachęca inwestorów do poszukiwania nowych możliwości. Ale nie tylko ten argument ma znaczenie.

– Firmy logistyczne czy produkcyjne przy wyborze danej powierzchni coraz częściej biorą pod uwagę nie tylko lokalizację, ale również dostępność wykwalifikowanych pracowników i cenionych ośrodków akademickich – podkreśla Dominika Jędrak, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku Colliers International.

Eksperci tej firmy przewidują dalszy rozwój mniejszych rynków magazynowych, m.in. Rzeszowa i okolic. – Niezaprzeczalnym atutem miast regionalnych jest duża, sięgająca nawet 200 tys., liczba ludności w wieku produkcyjnym, która daje solidną bazę potencjalnych kandydatów do pracy, przy jednoczesnej relatywnie wysokiej stopie bezrobocia i ograniczonej konkurencji ze strony innych podmiotów. Za takim wyborem przemawia również niższy poziom wynagrodzeń – wyjaśnia Paweł Kopeć, menedżer ds. klientów międzynarodowych i przetargów Randstad.

Eksperci przywołują dane Eurostatu, z których wynika, że Rzeszów jest liderem w Europie pod względem liczby studentów – na tysiąc mieszkańców przypada ich aż 353.

– Politechnika Rzeszowska oraz Uniwersytet Rzeszowski otwierają tzw. kierunki zamawiane, dostosowane do potrzeb rozwijającego się biznesu. Dodatkowo Rzeszów wraz z otaczającą go specjalną strefą ekonomiczną obfituje w wysokiej klasy specjalistów z branż: lotniczej, IT, motoryzacyjnej czy tworzyw sztucznych – mówi Małgorzata Konopka, Key Account Manager w Randstad Professionals Rzeszów.

Dodaje, że od kilku lat Rzeszów przyciąga coraz większą liczbę inwestorów działających w sektorze nowoczesnych usług dla biznesu, takich jak księgowość, audyty czy zarządzanie bazami danych.

– Na terenie Podkarpacia prężnie działa Dolina Lotnicza, w której obrębie funkcjonuje ponad 90 proc. polskiego przemysłu lotniczego, co przyciąga nowych inwestorów oraz wykwalifikowane kadry – podkreśla Małgorzata Konopka.

Z kolei eksperci firmy Colliers prognozują, że inwestycje w hale magazynowe w okolicach Rzeszowa będą się rozwijały ze względu na krzyżujące się tu ważne szlaki komunikacyjne na wschód i na zachód Europy.

Inwestorzy wiążą nadzieje z budową drogi ekspresowej S19, dzięki której powstanie połączenie pomiędzy Rzeszowem i Lublinem, a dalej z Warszawą (droga S17 ma być oddana do użytkowania w 2019 r.).

Dla inwestorów hal i ich najemców istotne jest też to, że Rzeszów ma bezpośrednie połączenie kolejowe z większością polskich metropolii, a także ze Lwowem. – Stacja Rzeszów Główny jest węzłem kolejowym kategorii B, co oznacza, że rocznie odprawianych jest tam do 2 mln podróżnych. Warto też pamiętać, że do 2023 roku planowana jest budowa kolejnej linii kolejowej łączącej Rzeszów z portem lotniczym w Jasionce – dodają agenci Colliers.

Również Wojciech Dachniewski, starszy negocjator w dziale powierzchni Przemysłowych i logistycznych w Cushman & Wakefield, prognozuje wzrost inwestycji przemysłowych w regionie ze względu na rozwój infrastruktury drogowej. – To powinno zwiększyć aktywność inwestorów. Poza tym Rzeszów to najważniejszy ośrodek przemysłowo-handlowy w południowo-wschodniej Polsce i w regionie Podkarpacia. Deweloperami i inwestorami są tu m.in. Waimea Holdings Limited, Panattoni, Logicor, Skalski, Omega Pilzno, Dl Invest Group, a także kilka mniejszych firm budujących nieruchomości o przeznaczeniu magazynowo-produkcyjnym, np. Rybexim – wylicza ekspert C&W.

Już dziś na Podkarpaciu jest 260 tys. mkw. hal. Na koniec 2016 r. w budowie było 25 tys. mkw. hal, a wynajętych – 40 tys. mkw. To zachęca inwestorów do poszukiwania nowych możliwości. Ale nie tylko ten argument ma znaczenie.

– Firmy logistyczne czy produkcyjne przy wyborze danej powierzchni coraz częściej biorą pod uwagę nie tylko lokalizację, ale również dostępność wykwalifikowanych pracowników i cenionych ośrodków akademickich – podkreśla Dominika Jędrak, dyrektor w dziale doradztwa i badań rynku Colliers International.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego