Dolny Śląsk buduje swoją dolinę lotniczą

Placówki badawcze i firmy tworzą klaster, który wykorzysta miejscowe technologie i produkcyjne doświadczenie w awiacyjnej branży.

Publikacja: 01.03.2018 15:00

Dolnośląscy specjaliści wytwarzają m.in. komponenty elementów lotniczych napędów.

Dolnośląscy specjaliści wytwarzają m.in. komponenty elementów lotniczych napędów.

Foto: materiały prasowe

Dolnośląskie lotnicze zagłębie nie musi zaczynać od podstaw. Przemysłowe tradycje w skrzydlatym biznesie, kojarzone chociażby z wrocławskim Hydralem i zakładami PZL, już od dawna wykorzystują technologiczni giganci: Amerykanie z UTC i Hamilton Sundstrand czy kanadyjski potentat silnikowy Pratt&Whitney. Nowych możliwości współpracy intensywnie szuka ostatnio w regionie włoskie Leonardo.

Wyjątkowe kompetencje

Rezultaty prac badawczych i wdrożenia unikalnych technologii przez Centrum Zaawansowanych Systemów Produkcyjnych Politechniki Wrocławskiej uważnie śledzi potentat śmigłowcowy Sikorsky, dziś w grupie zbrojeniowego giganta Lockheed Martin i europejska lotnicza potęga – Grupa Airbus.

– Jesteśmy w Polsce pionierami najbardziej wyrafinowanych metod wytwarzania precyzyjnych i superwytrzymałych komponentów m.in. do krytycznych elementów lotniczych napędów – mówi prof. Edward Chlebus z Politechniki Wrocławskiej.

Szef Centrum Zaawansowanych Systemów Produkcyjnych przypomina, że już przed dwiema dekadami w laboratoriach PW sięgnięto po metodę warstwowego budowania najpierw modeli a potem demonstratorów technologii i prototypów części lotniczych wytrzymujących eksploatację w skrajnie trudnych warunkach, np. elementów łożyskowania wałów turbin i innych precyzyjnych elementów napędów statków powietrznych.

– Mamy już poważny dorobek w dziedzinie innowacyjnych technologii obróbki trudnych w produkcji komponentów z tytanu, stopów niklu, magnezu czy aluminium – kształtowanych z wykorzystaniem laserowych „narzędzi" w warunkach próżniowych czy atmosferze argonu – tłumaczy prof. Chlebus.

Lekkie, wytrzymałe elementy krytycznych mechanizmów napędu, mimo iż wytwarzane są w sposób przypominający technologię druku 3D, wymagają wyjątkowych warunków i kompetencji fachowców. Niektóre detale produkowane w technice warstwowej z najtwardszych stopów, powstają w pięć–sześć tygodni, a koszty produkcji komponentu idą w setki tysięcy zł.

– Siłą rzeczy produkty o najwyższych standardach wytrzymałości i niezawodności to domena lotnictwa, gdzie szczególnie liczy się bezpieczeństwo, a także przemysłu zbrojeniowego, w którym konstrukcje do specjalnych zadań zamawiane są w wyspecjalizowanych ośrodkach, na ogół w ściśle limitowanej liczbie – mówi prof. Chlebus.

Impuls do współpracy

Swoje supertechnologie obróbki materiałów badacze Politechniki Wrocławskiej zaprezentują w marcu na organizowanym po raz pierwszy we Wrocławiu spotkaniu Aeromixer 2018. Konferencja poświęcona efektywności energetycznej w lotnictwie, a także połączone z nią targi z udziałem globalnych i rodzimych firm oraz przedstawicieli środowiska naukowego ma być impulsem do pogłębienia współpracy biznesowej w krajowej aeronautyce. Istotnym zamierzeniem organizatorów jest też torowanie drogi do skuteczniejszej komercjalizacji wynalazków i wdrażania w przemyśle rezultatów badań naukowych.

– Liczymy, że przy wsparciu czynników rządowych (udział w Aeromixer zapowiedziała m.in. minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz), realnego kształtu nabierze też plan tworzenia dolnośląskich przemysłowych centrów kompetencji związanych z koncepcją przemysłu generacji 4.0, a w efekcie rozwinie się w pełni nowy, ponadregionalny klaster lotniczy – mówi prof Chlebus.

Opinia

Cezary Przybylski, marszałek woj. dolnośląskiego

Z satysfakcją śledzimy i wspieramy dynamiczny rozwój Dolnego Śląska. Wiele działań i inwestycji innowacyjno-technologicznych wprowadza nasz region w nowy industrialny wymiar. Jako samorząd województwa dążymy do stałego podnoszenia standardów, produkcji odpowiadającej potrzebom rynku, przechodzenia od tradycyjnego przemysłu do tego nasyconego technologiami.

Przygotowany we wrześniu 2017 roku raport dotyczący innowacyjności polskich województw (tzw. Indeks Millennium 2017) pokazał, że Dolny Śląsk plasuje się w czołówce najbardziej innowacyjnych regionów. Wskazano, że potrafimy przyciągać najzdolniejsze i najbardziej kreatywne jednostki, mamy dobre uczelnie i ośrodki naukowo-badawcze, a także dobrze rozwijającą się współpracę na linii nauka – biznes.

Obecność takich firm jak Materialise w Bielanach Wrocławskich czy Xeos w Środzie Śląskiej to najlepsze przykłady tego, że na poziomie lokalnym stajemy się innowacyjną gospodarką. Dolny Śląsk nie konkuruje już tylko świetnym położeniem, infrastrukturą i pracownikami o niewygórowanych wymaganiach finansowych. Dziś region przyciąga świetnymi fachowcami, innowacjami i możliwościami współpracy z ośrodkami badawczymi.

Dalej będziemy wspierać jego rozwój, promować jako miejsce do lokowania inwestycji także tych z branży lotniczej. Dlatego trzymamy kciuki za powodzenie networkingowe wydarzenia, jakim jest Aeromixer 2018, organizowany w stolicy naszego regionu.

Dolnośląskie lotnicze zagłębie nie musi zaczynać od podstaw. Przemysłowe tradycje w skrzydlatym biznesie, kojarzone chociażby z wrocławskim Hydralem i zakładami PZL, już od dawna wykorzystują technologiczni giganci: Amerykanie z UTC i Hamilton Sundstrand czy kanadyjski potentat silnikowy Pratt&Whitney. Nowych możliwości współpracy intensywnie szuka ostatnio w regionie włoskie Leonardo.

Wyjątkowe kompetencje

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego