Aktywnie na wodzie także we wrześniu

Spływy kajakowe, rejsy statkiem i wodnym tramwajem. Warto wykorzystać powakacyjny czas.

Publikacja: 11.09.2017 21:00

Oglądanie miasta z wody daje możliwość spojrzenia na nie z zupełnie nowej perspektywy.

Oglądanie miasta z wody daje możliwość spojrzenia na nie z zupełnie nowej perspektywy.

Foto: Fotolia

Przemierzyć region kajakiem po rwącej rzece, która do złudzenia przypomina górski potok, jachtem i tratwą? Niezapomniane wrażenia zapewni też podróż jachtem czy statkiem stylizowanym na zabytkowy galeon. Wrzesień to doskonały czas dla amatorów aktywnego wypoczynku na wodzie. Nie ma tłoku, ceny są niższe, łatwiej o nocleg. Z perspektywy wody można podpatrywać dziką przyrodę czy miasta, a możliwości, jakie zapewnia województwo, są wyjątkowo duże.

– Oferta wypoczynku na wodzie jest adresowana głównie dla turystyki rodzinnej. Większość szlaków kajakowych jest przeznaczona dla osób, które przyjeżdżają z rodziną, preferują aktywny wypoczynek, ale lubią spokojną wodę, bez ryzyka – mówi Rafał Wasil z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. – Jednak w regionie są i trudniejsze szlaki, które dostarczą sporej dawki adrenaliny – zaznacza.

Kajakowa przygoda

W sierpniowej wichurze ucierpiały głównie Kaszuby (najbardziej okolice Rytla), ale żywioł nie przekreślił możliwości spływów. – Tylko niewielkie fragmenty rzek zostały wyłączone – zapewnia Andrzej Tenderenda z firmy ekajaki.pl

A Rafał Wasil dodaje: – Ruch kajakowy odbywa się już normalnie. Organizowane są spływy m.in. na Brdzie, Wdzie i Zbrzycy. Funkcjonują już pola namiotowe i przystanie kajakowe.

Kajakarze mają do wyboru ok. 30 spławnych szlaków o łącznej długości ponad 1000 kilometrów.

„Trafiając na rzeki o górskim charakterze, będziesz walczył o to, by nie wpaść do wody, i podziwiał piękno krajobrazu" – zachęca portal urzędu marszałkowskiego (pomorskie.travel). Taka podróż ma szczególny atut – tylko w Pomorskiem można zakończyć spływ nad brzegiem morza. – Warta polecenia jest np. Piaśnica, a niezapomniane wrażenie pozostawi widok ujścia rzeki do Bałtyku i wodowanie kajaka na plaży w okolicach Dębek – mówi Rafał Wasil.

Można wybrać spokojne szlaki, albo te z dreszczykiem emocji.

Dla osób, które zaczynają przygodę z kajakiem, doskonała jest Brda – jeden z najchętniej odwiedzanych szlaków. Nurt rzeki jest wolny, tylko w górnym odcinku szybszy. Przed wpłynięciem na jezioro Szczytno można obserwować czaple i kormorany. – Brda jest dobrze oznakowana, bez trudu można znaleźć miejsce na nocleg – zapewniają organizatorzy spływów.

Tysiące" mostków i kładek, które urozmaicają spływ, i są do pokonania bez wysiadania z kajaka, czeka turystów na Szlaku Chociny. Popularna jest trasa Zielona Chocina – Swornegacie – łatwa i do pokonania w jeden dzień.

– Turystom, którzy szukają adrenaliny, proponujemy spływy Bukowiną, Kamienicą czy Łupawą, wpływająca do Bałtyku koło Słupska. W dolnym biegu ta ostatnia z rzek zamienia się w rwący górski potok – mówi Andrzej Tenderenda.

„Dzika, pełna wyzwań, długich i szybkich, głównie kamienistych bystrzy, przełomów i trudnych do pokonania drzew" – opisuje Łupawę marszałkowski portal.

Amatorów trudniejszych tras nie brak także dlatego, że oferują oferują one takie atrakcje, jak np. zabytkowe elektrownie wodne. Płynąc Łupawą, warto również zejść na ląd i zobaczyć w Damnie młyn z XIX wieku, czy skansen wiejskich powozów w Poganicach.

Nocleg na tratwie

Osobliwą atrakcją dla wodniaków są rejsy tratwami po jeziorach Człuchowskim i Szczytno. Do wyboru są dwa rodzaje tratw – eventowa i rodzinna.

– Pierwsza pozwala na pokładzie urządzić np. imprezę rodzinną dla 12 osób. Kiedy grono jest większe można połączyć tratwy w zespoły – mówi Joanna Knajdek z Człuchowa, organizator rejsów. – Tratwy eventowe mają na pokładzie rząd ławek i stołów. Można więc swobodnie biesiadować – zapewnia.

Z kolei tratwa rodzinna, idealna na dłuższe spływy, pomieści sześć osób. – Płynie po Brdzie, można na niej rozpiąć namiot i przenocować w dowolnie wybranym miejscu lub na stacjach, gdzie znajdują się zadaszone stoły. Na każdej tratwie jest grill, można urządzić piknik – zaznacza Knajdek.

Na tratwie jest silnik, można więc pływać bez uprawnień. Są niezatapialne, bo unoszą się na specjalnych pływakach.

Zobaczyć miasto

Fani wypoczynku na wodzie mogą też, siedząc w kajaku, odwiedzić stolicę regionu.

„Zwiedzanie Gdańska kajakiem to świetna przygoda dla każdego! Trasy mają niecałe 10 kilometrów. Ich pokonanie rekreacyjnym tempem zajmie nie więcej niż 3 godziny" – zachęca jeden z organizatorów wypraw. Podróż ma też inny walor – nie trzeba przeciskać przez zatłoczone ulice. Wystarczy wypożyczyć kajak i ruszyć w rejs m.in. Starą Motławą i Martwą Wisłą. A po drodze zobaczyć np. Stare Miasto, Długie Pobrzeże z Żurawiem i Bramą Mariacką, Wyspę Spichrzów czy dawną fosę. Wyprawy są z przewodnikiem.

– Można zajrzeć w zakątki miasta, których zwiedzając pieszo nie dostrzeżemy. Po drodze są stare groble, przeprawa kanałem. Takie wyprawy są organizowane również nocą, co dostarcza wrażeń – mówi Rafał Wasil.

Każdy, kto chce być bliżej wody, ale nie lubi się forsować, może popłynąć tramwajem wodnym po Zatoce Gdańskiej czy Zalewie Wiślanym. Ta turystyka „dla miastowych" cieszy się zainteresowaniem. Tramwaje dowiozą na Półwysep Helski, do Helu i Jastarni, i na Wyspę Sobieszewską. Wypływają z Gdańska, Gdyni i Sopotu.

Inna oferta to wodne taxi – firma H2O LIMO' urządza półgodzinne rejsy. Podczas wyprawy katamaranem elektrycznym zasilanym energią słoneczną turysta usłyszy m.in. ciekawostki o historii Gdańska. „Łodzie są ekologiczne, nie emitują spalin, silnik działa bez żadnego dźwięku, a design inspirowany jest Formułą 1" – zachwala firma.

Z kolei w rejsy wycieczkowe po Zatoce Gdańskiej można popłynąć np. statkiem pasażerskim „Dragon", stylizowanym na XVII-wieczny galeon, i zobaczyć m.in. Stocznię Gdańską, doki, port i Twierdzę Wisłoujście na Westerplatte.

„Na życzenie organizujemy rejsy czarterowe z cateringiem i muzyką, odwiedzając dowolne porty w Zatoce Gdańskiej (m.in. Gdynia, Sopot, Hel, Jastarnia)" – zachęca firma Ustka-Tour, specjalizująca się w pasażerskiej żegludze przybrzeżnej. Do wyboru jest siedem statków m.in. w portach w Gdańsku, Gdyni, Łebie i Ustce.

Warunki do uprawiania turystyki wodnej jeszcze się poprawią. – Do 2020 r. przewidujemy realizację ponad 220 inwestycji na pomorskich szlakach kajakowych w postaci m.in. pól biwakowych i stanic kajakowych. Wartość projektów to blisko 70 mln zł – mówi Rafał Wasil. Przedsięwzięcia będą służyły także odtworzeniu zniszczonej przez wichurę infrastruktury kajakowej.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: g.zawadka@rp.pl

Przemierzyć region kajakiem po rwącej rzece, która do złudzenia przypomina górski potok, jachtem i tratwą? Niezapomniane wrażenia zapewni też podróż jachtem czy statkiem stylizowanym na zabytkowy galeon. Wrzesień to doskonały czas dla amatorów aktywnego wypoczynku na wodzie. Nie ma tłoku, ceny są niższe, łatwiej o nocleg. Z perspektywy wody można podpatrywać dziką przyrodę czy miasta, a możliwości, jakie zapewnia województwo, są wyjątkowo duże.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego