Bursztynowa branża ma prawo czuć się zagrożona

Rząd chce objąć bursztyn prawem własności górniczej i 80-krotnie podnieść opłaty za wydobycie. – To śmierć dla branży – alarmują pomorscy bursztyniarze.

Publikacja: 11.07.2016 22:00

Bursztynowa branża ma prawo czuć się zagrożona

Foto: 123RF

Ministerstwo Środowiska chce ukrócić plagę nielegalnego wydobywania bursztynu w Polsce, jednak jego propozycje nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego wywołują protesty branży. – Te propozycje stworzył ktoś, kto w ogóle nie zna się na bursztynie – mówi zbulwersowany Zbigniew Strzelczyk, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Bursztynu.

Resort chce, by bursztyn był – jak węgiel czy ropa naftowa – surowcem koncesjonowanym już od etapu poszukiwania i rozpoznawania (dziś koncesja jest wymaga na tylko na wydobycie).

Według danych Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, który wydaje decyzje dotyczące poszukiwania złóż bursztynu, obecnie aż 95 firm z Pomorza ma zezwolenie na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż (wszystkie dotkną zmiany prawa), ale tylko jedna – od 2013 r. – ma koncesję na jego wydobycie. To spółka Baltex Minerały z Gdańska, która jantar wydobywa przy okazji urobku piasku i żwiru. – Prowadzenie samej tylko kopalni bursztynu byłoby nieopłacalne. Bursztyn to kopalina o bardzo rozproszonym złożu, inaczej niż węgiel czy gaz, dlatego nie powinien być on traktowany jak inny surowiec – tłumaczy Michał Kosior, dyrektor Międzynarodowego Stowarzyszenia Bursztynników. Nawet 80 proc. wydobywanego w Polsce bursztynu ma postać kawałków o wielkości od 1 do 10 milimetrów, które kosztują 50-100 zł za kilogram.

Resort środowiska chce także drastycznie podwyższyć opłatę za eksploatację: z niespełna 11 zł do 800 zł bez względu na wielkość frakcji (bryły), a także zmienić kwalifikację nielegalnego wydobycia surowca z wykroczenia na przestępstwo, dodatkowo zagrożone karą 400 tys. zł za wydobycie bez koncesji (10 razy więcej niż dziś). Bursztyn zostałby objęty prawem własności górniczej i jego właścicielem stałby się Skarb Państwa. Dziś właścicielem jantaru jest ten, na którego terenie go znaleziono.

Zdaniem Michała Kosiora, wprowadzenie w życie rozwiązań proponowanych przez ministerstwo cofnie Polskę do lat 70. XX w. Zakusy państwa na polski bursztyn nie wzięły się z kapelusza. Według szacunków Państwowego Instytutu Geologicznego (dane za 2012 r.) Polska - a właściwie Pomorze i Lubelszczyzna - ma potężne złoża bursztynu szacowane na 1,1 tys. ton. Właśnie dlatego Skarb Państwa, nowelizując projekt, liczy na ogromne wpływy z opłat za jego koncesję i kar za nielegalne wydobycie.

– I się przeliczy. Propozycje resortu zabiją bowiem opłacalność wydobycia w Polsce tego surowca – prorokuje prezes Strzelczyk. – W efekcie będzie rosła szara strefa, z którą rząd chce tą ustawą walczyć. Zyskają sąsiedzi – Ukraina czy Białoruś – wylicza Strzelczyk.

Ministerstwo Środowiska chce ukrócić plagę nielegalnego wydobywania bursztynu w Polsce, jednak jego propozycje nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego wywołują protesty branży. – Te propozycje stworzył ktoś, kto w ogóle nie zna się na bursztynie – mówi zbulwersowany Zbigniew Strzelczyk, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Bursztynu.

Resort chce, by bursztyn był – jak węgiel czy ropa naftowa – surowcem koncesjonowanym już od etapu poszukiwania i rozpoznawania (dziś koncesja jest wymaga na tylko na wydobycie).

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego