Prolog Tour de France

W czerwcu w Krokowej i Gdyni odbędą się mistrzostwa Polski w kolarstwie szosowym. Pojadą najlepsi – Michał Kwiatkowski, Rafał Majka, Katarzyna Niewiadoma.

Publikacja: 12.06.2017 22:00

Michał Kwiatkowski, który ma być jedną z gwiazd nadchodzących mistrzostw Polski, zdobył już ten tytu

Michał Kwiatkowski, który ma być jedną z gwiazd nadchodzących mistrzostw Polski, zdobył już ten tytuł w wyścigu ze startu wspólnego w 2013 roku.

Foto: shutterstock

Impreza rozpocznie się 21 czerwca jazdą indywidualną na czas juniorów, orlików oraz elity kobiet i mężczyzn. Mężczyźni przemierzą blisko 40-kilometrowy dystans, dwie rundy po 19,8 km. Tego dnia kolarze pojadą przez Jeldzino, Glinki, Sobieńczyce i Kartoszyno nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego.

Wyścig ze startu wspólnego elity kobiet odbędzie się w sobotę, 24 czerwca, a w niedzielę elity mężczyzn. Panie będą miały do pokonania 125 km, panowie 261 km. Start nastąpi w Gdyni na skwerze Kościuszki, potem – w przypadku wyścigu mężczyzn – odbędą się dwie rundy na zachód od miasta, ale decydujące rozstrzygnięcia zapadną na skwerze Kościuszki. Trasa należy do wymagających. Na drodze na kolarzy czekają pagórki, zazwyczaj w tych okolicach wieje wiatr. Byli kolarze przewidują, że „pójdzie dużo ucieczek", w każdym razie peleton będzie się rwał.

W przyszłości mistrzostwa świata?

Imprezę organizuje firma Lang Team, której właścicielem jest Czesław Lang, dyrektor Tour de Pologne. Za bary z mistrzostwami Polski wziął się dwa lata temu. Postanowił sprofesjonalizować trochę niedocenianą do tej pory imprezę, przede wszystkim nadać jej nowy medialny wymiar, opierając się na doświadczeniu z narodowego wyścigu. Dwugodzinną relację z mistrzostw można już obejrzeć w telewizji. Transmisja jest prowadzona i z kamer trzymanych przez kamerzystów na motocyklach, i z góry, z helikopterów.

Ostatnie edycje mistrzostw były organizowane na Dolnym Śląsku, głównie w Sobótce, kultowym miejscu polskiego kolarstwa, czy – tak jak w ubiegłym roku – w Świdnicy. Ale nie tylko kolarze narzekali już na pewną monotonię. – Trochę znudziła się wszystkim Sobótka. Widziałem nową trasę, jest bardzo urozmaicona. Na Pomorzu będzie zapewne dużo kibiców, bo tu sporo ludzi jeździ na rowerach. To bardzo dobry wybór – powiedział prezes Polskiego Związku Kolarskiego Dariusz Banaszek. Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek mówi o doskonałej okazji do promocji miasta. Czesław Lang idzie nawet dalej. Zapowiedział, że te mistrzostwa będą testem przed ewentualnym zgłoszeniem Gdyni do organizacji w niedalekiej przyszłości mistrzostw świata bądź Europy. Dyrektor Tour de Pologne marzy o tym od dawna, a Pomorze jego zdaniem to idealne miejsce na zorganizowanie tego typu imprezy.

Ale również tegoroczne mistrzostwa Polski w Gdyni i Krokowej zapowiadają się na zawody o wyjątkowo wysokiej randze sportowej. To będzie jedyna w tym roku okazja, żeby w kraju w wyścigu ze startu wspólnego i w jeździe indywidualnej na czas zobaczyć rywalizującą ze sobą czołówkę polskiego peletonu. Tour de Pologne, który odbędzie się miesiąc później na południu Polski, prawdopodobnie nie zgromadzi aż tylu polskich gwiazd, choć z pewnością nie zabraknie znanych zawodników z zagranicy.

Po koszulkę z orłem

Kwiatkowski i Majka oraz pomagający im w drużynach Sky i Bora-Hansgrohe Michał Gołaś, Maciej Bodnar oraz pochodzący z Kartuz Paweł Poljanski, zaraz po krajowych mistrzostwach jadą do Düsseldorfu na start 104. edycji Tour de France. W zależności do tego, jak tam wypadną, jak bardzo się zmęczą, podejmą decyzję, czy wystartują w narodowym wyścigu. Do Gdyni i Krokowej przyjechać jednak powinni (termin zgłoszeń upływa 18 czerwca) głównie ze względu na wzrastający od lat prestiż krajowych mistrzostw w kolarstwie. Te zawody to dla nich prolog Tour de France.

– To wyścig kategorii World Tour – mówi Czesław Lang. Niedawno Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI), aby zwiększyć rangę krajowych mistrzostw, włączyła je do oficjalnego kalendarza kolarskiego. Za zwycięstwo zawodnik dostaje 100 punktów do światowego rankingu (w ubiegłym roku było tylko 70). Ale ważniejszy niż punkty, szczególnie dla kolarzy z najsilniejszych grup zawodowych, jest prestiż związany ze zwycięstwem. Każdy z kolarzy, który potem wystartuje w Tour de France czy w innych wielkich wyścigach, myśli o tym, by pojechać w nich w koszulce w narodowych barwach z białym orłem na piersi.

– Nie znam zawodowego kolarza, który nie chciałby mieć na koncie mistrzostwa Polski. To dlatego jestem przekonany, że wszystkie nasze gwiazdy, jeśli nie przydarzy się nic nieprzewidzianego, przyjadą na Pomorze – mówi Lang.

Kwiatkowski, Majka, Niewiadoma

Tytułu bronić będzie Rafał Majka. W ubiegłym roku po raz pierwszy zdobył mistrzostwo. Wyprzedził Marka Rutkiewicza z polskiej grupy Wibatech Fuji, z którym razem uciekał w końcowej fazie wyścigu. Majka w tym sezonie jeździ w nowym zespole Bora-Hansgrohe. Wiosną dyrektor grupy Ralph Denk wyznaczył go do roli lidera na Tour de France. Ma walczyć we Francji o czołowe miejsca w klasyfikacji generalnej, może nawet o podium. Trudno przewidzieć, jak to wyzwanie podziała na Majkę na mistrzostwach w Gdyni. Czy osłabi czy doda mu motywacji?

Michał Kwiatkowski miał bardzo udaną pierwszą część sezonu. Wygrał prestiżowy klasyk Strade Bianche, a potem uważany za wiosenne mistrzostwa świata Milan–San Remo. Kolarz grupy Sky w Tour de France będzie pomagać Christopherowi Froome'owi, trzykrotnemu zwycięzcy Wielkiej Pętli. Kwiatkowski zna trasę wokół Gdyni, bo startował tu cztery lata temu w wyścigu dla amatorów Cyclo Cross Gdynia. Trasa ułożona jest „pod niego", specjalisty od klasyków. Nastawia się na wrześniowe mistrzostwa świata w Norwegii, tę imprezę może potraktować jako sprawdzian. Tytuł mistrza Polski w wyścigu ze startu wspólnego już raz zdobył – w 2013 roku.

Jazda na czas może się okazać równie interesująca. Nie wiadomo, czy wystartuje Kwiatkowski, który nieźle sobie radzi także w tej konkurencji i zdobył mistrzostwo Polski w 2014 roku. Faworytem będzie jednak czterokrotny mistrz Polski w czasówce i czwarty kolarz na ostatnich mistrzostwach świata Maciej Bodnar z Bora-Hansgrohe. Mocny jest też w tej specjalności Marcin Białobłocki z najlepszej polskiej grupy zawodowej CCC Sprandi Polkowice, który w ostatniej edycji Giro d'Italia zajął na etapie jazdy indywidualnej na czas 11. miejsce. Ta rywalizacja kolarzy z zespołów World Tour oraz z polskich drużyn drugiej i trzeciej dywizji nadają mistrzostwom dodatkowego smaku. Niżej notowani zawodnicy walczą o awans w hierarchii peletonu. W przeszłości dzięki dobremu występowi na mistrzostwach kilku kolarzy podpisało kontrakty z grupami zawodowymi.

W wyścigu pań oczy zwrócone będą na Katarzynę Niewiadomą. W ubiegłym roku kolarka z Limanowej wygrała i w jeździe na czas, i w wyścigu ze startu wspólnego. W tym sezonie stanęła na podium klasyków Strade Bianche, Amstel Gold Race, Strzała Walońska, Liege–Bastogne–Liege. Jest już na dobre przedstawicielką elity nie tylko polskiego, ale też światowego kolarstwa kobiet.

W tym roku kolarze powalczą o mistrzostwo Polski po raz 94. Kolarki rywalizują od 1957 roku. To jedna z najstarszych tego typu imprez sportowych w Polsce, zawsze doceniana przez najlepszych zawodników. W przeszłości tytuły zdobywali Stanisław Królak, Ryszard Szurkowski, Stanisław Szozda, Lech Piasecki, Zenon Jaskuła, ostatnio Kwiatkowski, Majka, Tomasz Marczyński, Michał Gołaś. Przez pięć dni Gdynia będzie gościć prawdziwych kolarskich mistrzów.

Impreza rozpocznie się 21 czerwca jazdą indywidualną na czas juniorów, orlików oraz elity kobiet i mężczyzn. Mężczyźni przemierzą blisko 40-kilometrowy dystans, dwie rundy po 19,8 km. Tego dnia kolarze pojadą przez Jeldzino, Glinki, Sobieńczyce i Kartoszyno nad brzegiem Jeziora Żarnowieckiego.

Wyścig ze startu wspólnego elity kobiet odbędzie się w sobotę, 24 czerwca, a w niedzielę elity mężczyzn. Panie będą miały do pokonania 125 km, panowie 261 km. Start nastąpi w Gdyni na skwerze Kościuszki, potem – w przypadku wyścigu mężczyzn – odbędą się dwie rundy na zachód od miasta, ale decydujące rozstrzygnięcia zapadną na skwerze Kościuszki. Trasa należy do wymagających. Na drodze na kolarzy czekają pagórki, zazwyczaj w tych okolicach wieje wiatr. Byli kolarze przewidują, że „pójdzie dużo ucieczek", w każdym razie peleton będzie się rwał.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego