W Gdańsku w styczniu wystartowała akcja „PIT w Gdańsku. Się Opłaca!". – Chcemy zaktywizować nowych mieszkańców, by zaczęli rozliczać u nas podatek dochodowy, bo jest on bardzo ważną częścią budżetu miasta – tłumaczy Magdalena Skorupka-Kaczmarek, rzecznik prezydenta Gdańska. Na stronie akcji gdansk.pl/pit miasto pokazuje też, ile pieniędzy z każdego 100 zł podatku przeznacza na konkretne cele. I tak np. przy zarobkach 5 tys. zł brutto miesięcznie do kasy miasta trafia od podatnika 180 zł i 12 gr. Z tego najwięcej, bo 56,38 zł, samorząd przeznacza na edukację i opiekę wychowawczą, 48,16 zł na infrastrukturę drogową, a 16,46 zł na pomoc społeczną i integrację. Najmniej, bo 1,03 zł, idzie na zdrowie i przeciwdziałanie patologiom.

Kampania Gdańska odbywa się jednocześnie na wielu płaszczyznach: w internecie, na plakatach, w mediach. Jednym z jej elementów jest konkurs dla podatników rozliczających się w Gdańsku. Można w nim wygrać m.in. samochód, rowery miejskie czy konsole. – Namówiliśmy też znanych i lubianych mieszkańców, jak piłkarz Lechii Gdańsk Sebastian Mila, by stali się ambasadorami tej akcji – dodaje Magdalena Skorupka-Kaczmarek.

W Sopocie od kilku lat realizowany jest program Karty Sopockiej, która przysługuje osobom zameldowanych oraz tym, którzy w mieście rozliczają PIT. – Program cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Do tej pory wydano 21,5 tys. kart, przy liczbie mieszkańców 35,1 tys. – mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego ratusza. Karta upoważnia do wielu zniżek, m.in. w restauracjach, sklepach, punktach usługowych.

Także Gdynia zachęca do rozliczenia podatku w miejscu zamieszkania. Akcja trwa od ubiegłego roku. – Szacujemy, że kwota, jaka wpływa do miejskiego budżetu w związku z rozliczaniem się przez jedną osobę z PIT na terenie Gdyni, to ok. 2070 zł rocznie. Zatem zaledwie 2 tys. osób może dać ponad 4 mln zł wpływu do budżetu – tłumaczy Sebastian Drausal, rzecznik Gdyni. W ramach drugiej odsłony akcji podatnicy mogą wygrać m.in. karnety na Open'er Festival.