Porty mają za sobą dobry rok. Wzrosła wielkość przeładowywanych towarów, zrealizowano też wiele inwestycji w infrastrukturę. Dalsza rozbudowa możliwości przeładunkowych ma sprawić, że Trójmiasto już w niedalekiej przyszłości stanie się dużym hubem portowo-logistycznym.
Dla Gdańska 2017 rok niesie możliwość znacznego zwiększenia przeładunków kontenerowych. W ub. roku zakończyła się budowa drugiego nabrzeża T2 w terminalu głębokowodnym DCT. Ma to być odpowiedź na rosnący popyt na obsługę głębokowodnych statków oceanicznych w Europie Środkowo-Wschodniej.
Zdolności operacyjne DCT wzrosły dwukrotnie – do 3 mln standardowych kontenerów 20-stopowych. W dalszej perspektywie DCT będzie mógł jeszcze zwiększyć możliwości przeładunkowe, do nawet 4 mln kontenerów w latach 2022–2025. Wykorzystanie tego potencjału będzie jednak w dużym stopniu zależne od podpisania umów z nowymi armatorami. W 2015 roku DCT rozpoczął obsługę m.in. dwóch czołowych aliansów żeglugowych świata: 2M (Maersk i MSC) oraz G6 (APL, Hyundai Merchant Marine, Mitsui OSK, Hapag-Lloyd, Nippon Yusen Kaisha oraz Orient Overseas Container). Klientami DCT są także armatorzy SeagoLine, Hamburg Sud i UASC.
Na powodzeniu gdańskiego terminalu cierpi jednak Gdynia. Tamtejszy terminal kontenerowy BCT zmniejszył obroty, bo coraz więcej statków woli wpływać do Gdańska.
Zarząd gdyńskiego portu liczy jednak na zmianę trendu.