Szczecin kusi imprezowym repertuarem. Wśród nich European Film Festival, Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego czy digital_ia 2016

W kalendarzu artystycznym Szczecina o każdej porze roku jest wiele wydarzeń. Nie brakuje w nim także festiwali o bardzo różnorodnej tematyce.

Aktualizacja: 21.10.2016 16:39 Publikacja: 20.10.2016 22:00

Foto: materiały prasowe

Trwa właśnie Szczecin European Film Festival (SEFF - od 15 do 24 października), festiwal o wyrazistym charakterze, utworzony przez Stowarzyszenie OFFicyna, mocno już zakorzeniony w życiu miasta.

- Organizujemy go od 11 lat - mówi „Rzeczpospolitej" Dana Jesswein, dyrektor biura festiwalowego; początkowo pod nazwą dokumentArt, a po raz trzeci pod obecną. Generalnie interesuje nas, czym jest dzisiaj film, w którą stronę zmierza, jakie są jego nowe odsłony. Na konkursowy trzon festiwalu składają się dokumenty, a w części towarzyszącej jest też miejsce zarówno dla dokumentu, jak dla tradycyjnych produkcji. Kładziemy też nacisk na okrywanie nowych ścieżek kina, czyli kina jutra, więc obok form klasycznych pokazujemy też takie, które nie mieszczą w klasycznych gatunkach i domagają się zredefiniowania. Organizujemy nasz festiwal we współpracy transgranicznej, pracując w ścisłych partnerstwach polsko-niemieckich. Współtworzy go więc także wielu filmowców, producentów i ludzi kina z Niemiec.

Dwóch dyrektorów

Dlatego Szczecin European Film Festival ma dwóch dyrektorów – ze strony polskiej Bartosza Wójcika i niemieckiej - Claudię Dietrich. Oboje w manifeście festiwalu deklarują.

- W centrum zainteresowań festiwalu stoi formalne przekraczanie granic odnoszące się do percepcji rzeczywistości szczególnie takie, które otwiera nowe perspektywy. Spektrum to uzupełnione jest obszernym programem towarzyszącym. Paleta sięga od klasyków filmu dokumentalnego aż po nowoczesne eksperymenty z obrazem i dźwiękiem - czytamy.

Festiwal ma aż cztery konkursy. Najważniejsze to: europejski i polski, na które wpłynęła rekordowa liczba zgłoszeń - 2570 w tym roku. Spośród nich jury wyłoniło 44 filmy dokumentalne i włączyło do konkursu europejskiego – 34 z 20 krajów i konkursu polskiego 10 filmów. Wśród nich jest 11 premier z lat 2015-2016.

Tematyka obrazów w pierwszej kategorii obejmuje wiele trudnych problemów współczesnego świata, takich jak wojna, syryjscy uchodźcy, czy dramatyczne wydarzenia w Aleppo. Ale są też o relacjach międzyludzkich, życiu toczącym się poza cywilizacją, jak i autotematyczne filmy o filmach.

W konkursie polskim uwagę przyciągają m.in. takie tytuły, jak „Oddech" Marcina Jarczyńskiego, młodego zdolnego reżysera z Chojnic (jego wcześniejszy film krótkometrażowy „85625" był prezentowany na wielu prestiżowych festiwalach, takich jak Cannes i Los Angeles). ,

"Lekcja patriotyzmu" w reżyserii Filipa Jacobsona lub „Shoulder the Lion" w reżyserii Erinnisse Rębisz i Patryka Rębisza porusza temat sztuki w dzisiejszych czasach (tu twórcy łączą kino dokumentalne z kinem eksperymentalnym).

Ponadto jest jeszcze konkurs Telefon Art z formami maksymalnie do pięciu minut, na który wpłynęło 1130 zgłoszeń z ponad 80 krajów całego świata! Te krótkie spontaniczne impresje to kopalnia przeróżnych eksperymentów.

Natomiast konkurs Zachodniopomorskie Shorty, odbywający się przez cały rok, promuje różnogatunkowe najlepsze produkcje powstałe w regionie. Wszystkich zwycięzców poznamy ostatniego dnia festiwalu. Specjalnymi gośćmi tegorocznego festiwalu jest Marcin Koszałka i Sławomir Idziak. Spotkanie z pierwszym połączone z filmową retrospektywą jego twórczości, pozwala poznać lepiej rozwój jego artystycznej drogi od dokumentu do fabuły.

Natomiast Sławomir Idziak, legenda polskiego kina, operator, który w karierze zrealizował ponad 70 filmów, m.in. z Krzysztofem Kieślowskim, Ridleyem Scottem, Andrzejem Wajdą, promuje swój najnowszy projekt „Cinebus Mobilne Centrum Edukacji Audiowizualnej" oraz rozmawia z publicznością o tym, jak wygląda kinodzisiaj i jak będzie wyglądało kino jutra.

Tomasz Raczek i Bartosz Wójcik w cyklu „Przekraczanie granic" także zastanawiają się nad przyszłością kinematografii i prezentują przeróżne eksperymentalne formy współczesne, które oscylują wokół filmu, a także rozmawiają na temat wirtualnej rzeczywistości .

W bardzo bogatym programie festiwalu jest też przegląd młodego kina niemieckiego. Festiwalowe pokazy odbywają się w różnych punktach miasta, m.in. w Zamku Książąt Pomorskich, siedzibie Telewizji Polskiej Szczecin, Polskim Radiu Szczecin, w Filharmonii Mieczysława Karłowicza, Centrum Dialogu Przełomy i Multikinie.

Malarze pełni energii

W październiku odbywa się także jubileuszowy 25 Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego, organizowany przez Okręg Szczeciński Związku Polskich Artystów Plastyków. To bardzo prestiżowy, najstarszy festiwal o zasięgu ogólnopolskim, promujący malarstwo. Tegoroczna edycja organizowana jest pod patronatem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i we współpracy z Zamkiem Książąt Pomorskich w Szczecinie, gdzie na głównej wystawie zobaczymy najlepsze prace.

Początki festiwalu sięga 1962 roku. Jego pomysłodawcą był szczeciński malarz Ziemowit Szuman, a komitetowi organizacyjnemu przewodniczył Jerzy Brzozowski, ówczesny prezes Zarządu Okręgu ZPAP w Szczecinie. Impreza odbywa się co dwa lata, chociaż czasem bywały też dłuższe przerwy, ale malarzom nie zabrakło energii, by ideę kontynuować.

Temu festiwalowi od początku towarzyszy konkurs. Warto przypomnieć, że jego laureatami byli wybitni artyści, m.in. Alfred Lenica, Tadeusz Dominik, Eugeniusz Geppert, Izabella Gustowska. W jury zasiadał Stefan Gierowski. Uczestniczyli w nim również: Jan Berdyszak, Jerzy Nowosielski, Teresa Pągowska, Wacław Taranczewski, Jacek Sienicki.

W tym roku do jubileuszowej edycji festiwalu zgłoszono 1155 prac nadesłanych przez 295 autorów. Na wystawę wybrano 192 obrazów 108 malarzy.

- Są to prace z ostatnich dwóch lat. Szczególnie nas cieszy, że w festiwalu uczestniczy wielu młodych malarzy z Akademii w całej Polsce, ale są też twórcy z dorobkiem, którzy towarzyszą nam od lat – mówi „Rzeczpospolitej" Ryszard Kiełtyka, prezes Zarządu ZPAP Okręgu Szczecińskiego (on także w latach 70. znalazł się w gronie laureatów tego festiwalu). – Festiwal – kontynuuje Kiełtyka – ma formułę otwartą dla wszystkich. I widać, że malarstwo jest nadal w całkiem dobrej kondycji. Mimo że na Akademiach preferuje się dziś sztukę multimedialną, wielu artystów wraca d o tradycyjnego malowania. Na naszej wystawie mamy zestaw prac bardzo różnorodnych: przedstawiające, abstrakcyjne i mieszane gatunki. Obecnie nie ma jednego wyrazistego nurtu w sztuce i każdy w niej znajdzie coś interesującego dla siebie. Jako malarz wierzę, że tak też będzie w przyszłości.

Tegoroczne jury pod przewodnictwem Lecha Majewskiego, malarza i reżysera filmowego, autora takich filmów jak „Młyn i krzyż", czy „Basquiat", przyznało Grand Prix Natalii Rybce, absolwentce Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Jej obrazy z cyklu „Inherencja i zanurzenia" wabią bujnym roślinnym i leśnym światem natury, a jednocześnie skłaniają do metafizycznych refleksji. Młoda artystka rok wcześniej została laureatką konkursu „Artystyczna Podróż Hestii" oraz „Obraz roku". Program jubileuszowy wzbogaca seria innych wydarzeń. Galeria ZPAP Kierat 1 zaprasza na wystawę: prof. Andrzeja Gieragi. W Galerii Piramida w Książnicy Pomorskiej można oglądać malarstwo Kiejstuta Bereźnickiego. A w Galerii Poziom 4 Filharmonii Szczecińsiej pokaz laureatki poprzedniej edycji - Katarzyny Szeszyckiej. Natomiast w Muzeum Narodowym w Szczecinie (dziedziniec Muzeum Tradycji Regionalnych przy Staromłyńskiej 27) odbywają się. „Debaty o sztuce". W spotkaniach z publicznością uczestniczy także Lech Majewski.

Inauguracja Festiwalu odbyła się 12 października a wystawę pokonkursową w Zamku Książąt Pomorskich można oglądać do 20 listopada

Wizja cyberkultury

Z kolei Dom Kultury 13 Muz, prężne szczecińskie kulturalne centrum, wspierające różne nurty współczesnej sztuki, przygotowuje się obecnie do grudniowego Festiwalu digital_ia 2016, jednego z ważniejszych wydarzeń w Polsce, które podejmuje zagadnienia sztuki nowych mediów najnowszych zjawisk zachodzących na pograniczu nauki i sztuki. Uczestniczą w nim twórcy współczesnej cyberkultury: artyści sztuk wizualnych i wizjonerzy sztucznej inteligencji. Festiwal jest organizowany od 2008 roku. Każda edycja ma inny hasłowo ujęty temat, np. „inter_aktywniej!" (2012) „bio_contact" (2013), „techno_body" (2014), „re_manufact" (2015).

– W tym roku hasło przewodnie festiwalu brzmi real_virtuality mówi „Rzeczpospolitej" kurator Radek Nagay. Oznacza ono „realną wirtualność", co jest, odwróceniem pojęcia virtual reality - „rzeczywistości wirtualnej". Hasło jest mianownikiem wszystkiego, co będzie się na festiwalu działo. Można je traktować dosłownie, skupiając na technologii albo obserwować przenikanie się technologii i współczesnego życia. Na festiwalu znajdą się prace, wykorzystujące nowe technologie cyfrowe i digitalne, jak i wykonane tradycyjnymi technikami, ale dotyczące problemów nowoczesnych technologii. Oprócz wystawy prac zaproszonych ponad dwudziestu artystów i kolektywów (głównie wykładowców i studentów z Akademii Sztuki w Szczecinie) będą wydarzenia muzyczne i performansy na pograniczu muzyki instrumentalnej, czy też łączące choreografię, malarstwo i śpiew. Planujemy także debatę na temat sztuki ulicznej, bo w świecie nowych technologii, puszka ze sprayem nie jest już jedynym środkiem wyrazu.

Formuła festiwalu 2016 trochę się zmieniła, bo nie będzie w nim części konkursowej. Cała uwaga skupi się więc na dużej wystawie kuratorskiej, zatytułowanej „real_virtuality".

– Zamierzamy sprostać oczekiwaniom odbiorców i zrobić atrakcyjny festiwal – zapowiada kurator. – Na wystawie pojawią się interaktywne instalacje, reagujące na obecność człowieka, hologramy, grafiki i obiekty cyfrowe. Instalacje pozwolą m.in. stać się postacią rodem z gry komputerowej, sterowaną nie za pomocą myszki czy klawiatury, ale mimiki naszej twarzy. Jednocześnie znajdą się na niej projekty społeczne, oparte na badaniach stanów emocjonalnych osób uzależnionych od grania. Planujemy też pokazy, łączące malowanie światłem z choreografią i dźwiękiem, wpływającym na kształtowanie obrazu.

Całość dopełni prezentacja wybranych filmów z festiwalu Ars Electronica. Trzydniowy digital_ia zaczną się 16 grudnia, a wystawę będzie można oglądać do końca stycznia.

Trwa właśnie Szczecin European Film Festival (SEFF - od 15 do 24 października), festiwal o wyrazistym charakterze, utworzony przez Stowarzyszenie OFFicyna, mocno już zakorzeniony w życiu miasta.

- Organizujemy go od 11 lat - mówi „Rzeczpospolitej" Dana Jesswein, dyrektor biura festiwalowego; początkowo pod nazwą dokumentArt, a po raz trzeci pod obecną. Generalnie interesuje nas, czym jest dzisiaj film, w którą stronę zmierza, jakie są jego nowe odsłony. Na konkursowy trzon festiwalu składają się dokumenty, a w części towarzyszącej jest też miejsce zarówno dla dokumentu, jak dla tradycyjnych produkcji. Kładziemy też nacisk na okrywanie nowych ścieżek kina, czyli kina jutra, więc obok form klasycznych pokazujemy też takie, które nie mieszczą w klasycznych gatunkach i domagają się zredefiniowania. Organizujemy nasz festiwal we współpracy transgranicznej, pracując w ścisłych partnerstwach polsko-niemieckich. Współtworzy go więc także wielu filmowców, producentów i ludzi kina z Niemiec.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego