Absolwenci Politechniki Szczecińskiej są autorami technologii oraz software'u, zarządzającego technologią przetwarzania odpadów, którą uznano za najbardziej inspirujące, nowatorskie rozwiązanie, stymulujące rozwój gospodarki o obiegu zamkniętym. To absolwenci przekonali zarząd spółki do tego, aby utworzyć oddział R&D (badań i rozwoju) w Szczecinie. – Zatrudniliśmy kolejne osoby z Politechniki Szczecińskiej, wierząc, że w ten sposób czerpiemy z jej najlepszych kadr. Jednocześnie dajemy zespołowi w Szczecinie praktycznie wolną rękę w rozwijaniu technologii przetwórstwa produktów i frakcji po procesie Bioelektra, ukierunkowując ich jedynie co do ich praktycznych zastosowań na rynkach, które nas najbardziej interesują. Technologia Bioelektry jest unikalna, ponieważ pozwala zagospodarować niemal wszystkie odpady składowane obecnie na wysypiskach – mówi „Rzeczpospolitej" Jarosław Drozd, prezes Bioelektra Group SA. Metoda znalazła już zastosowanie. W Różankach w województwie warmińsko-mazurskim funkcjonuje już sześć niezależnych urządzeń „RotoSTERIL BEG7000" służących do sterylizacji odpadów nasyconą parą wodną. Następnie realizowane jest efektywne sortowanie na poszczególne frakcje, w celu ich ponownego wykorzystania. Trafiają tam odpady z Olsztyna, a nawet Warszawy. Elementy biodegradowalne, czyli głównie żywność, która stanowi dużą część masy odpadów i odpowiada za ich zapach, zamieniane są w susz, którego można użyć jako nawozu, surowca do budowy cegieł, lekkiego kruszywa budowlanego czy paliwa alternatywnego. Dzięki nowatorskiemu procesowi łatwiej również wyodrębnić resztę odpadów, na przykład plastik czy metal, ponieważ są suche. Władze spółki deklarują, że rozwiązanie pozwala na odejście od spalania zmieszanych odpadów oraz od uciążliwego selekcjonowania.

– Stosując tę technologię, jesteśmy w stanie znacząco obniżyć koszty funkcjonowania systemu gospodarki odpadami. Naszym celem od zawsze było połączenie skutecznej segregacji i świetnego wyniku ekonomicznego, przy jednoczesnym poszanowaniu dla środowiska naturalnego. Po dziesięciu latach prac badawczych w 2013 roku uruchomiliśmy nasz pierwszy zakład w Różankach koło Iławy w województwie warmińsko-mazurskim. Inwestycja w proces badawczy i budowę zakładu była prowadzona ze środków akcjonariuszy firmy, więc wymagało to od nas wielkiej wiary w sukces przedsięwzięcia i idee naszych inżynierów. Dzisiaj nasz zakład jest odwiedzany przez delegacje z całego świata i pozwala nam w przemysłowej skali pokazać możliwości naszej technologii. To, że potrafiliśmy udowodnić w praktyce skuteczność naszego pomysłu, z pewnością pomogło nam odebrać nagrodę w konkursie „The Circulars" podczas Światowego Forum Ekonomicznego w Davos – dodaje Drozd.

Obecnie w Polsce około 70 proc. odpadów trafia na wysypiska. Prezes spółki deklaruje, że firma prowadzi dialog z gminami w województwie zachodniopomorskim, które chciałyby skorzystać z możliwości technologii Bioelektry. Spółka nie ujawnia, które to samorządy, ze względu na tajemnicę handlową. Półtora roku temu Zarząd Województwa Zachodniopomorskiego, w odpowiedzi na petycję spółki, podjął uchwałę, w której stwierdzono, iż „moce przerobowe obecnie funkcjonujących instalacji oraz budowanej spalarni (w Szczecinie – przyp. red.) w pełni zapewniają zagospodarowanie wszystkich wytworzonych obecnie oraz w przyszłości zmieszanych odpadów komunalnych". – W Wojewódzkim Planie Gospodarki Odpadami nie przewiduje się budowy innych instalacji przetwarzania, choć technologia jest innowacyjna. Nam jako przedsiębiorcom pozostaje modernizacja dzisiejszych zakładów – mówi „Rzeczpospolitej" Arkadiusz Fiuk, komplementariusz Eko Fiuk Sp.k.