Nasze drogie morze

Coraz trudniej znaleźć wolne kwatery w obiektach położonych nad samym Bałtykiem. A i ceny poszybowały w górę w porównaniu z rokiem ubiegłym.

Publikacja: 22.06.2017 23:30

Zainteresowanie wypoczynkiem w Kołobrzegu wzrosło o 79 proc. a w Mielnie aż o 90 proc.

Zainteresowanie wypoczynkiem w Kołobrzegu wzrosło o 79 proc. a w Mielnie aż o 90 proc.

Foto: Fotolia

Nie zaszkodził zimny maj, mieszana pogoda w ciągu długiego weekendu w Boże Ciało. Polacy, a coraz częściej także cudzoziemcy, chcą jeździć nad polskie morze.

– To prawda, w tym roku wyraźnie wzrosło zainteresowanie polskim morzem – mówi Katarzyna Obrochta z wyszukiwarki noclegów Trivago. Według danych Trivago to zainteresowanie wzrosło, zależnie od miejscowości od 29 do nawet 119 procent. Ten rekord należy do nadal niewielkiej osady rybackiej Rewal, bo okazuje się, że wakacje wcale niekoniecznie trzeba spędzić w luksusowym kurorcie. Tylko że za tym wzrostem popularności Rewala poszły także w górę ceny. Średnia „klikana" w Trivago w czasie ubiegłego lata wyniosła w przypadku tej gminy 319 złotych za pokój. W tym roku jest to już 406 złotych.

Ale i ceny w innych miejscowościach także poszły w górę.

Ponieważ zainteresowanie wakacjami w Kołobrzegu wzrosło o 79 proc. (wg Trivago), to cena za nocleg zwiększyła się z 442 złotych w roku 2016 do 573 złotych latem 2017. W przypadku Mielna zainteresowanie jest większe o 90 proc., a ceny podskoczyły z 298 do 373 złotych. Podobnie jest w kurortach w województwie pomorskim.

Średnia cena noclegu w Ustce wynosiła rok temu 292 złote, tego lata trzeba zapłacić 350 złotych, a i tak zainteresowanie spędzeniem urlopu w tym kurorcie wzrosła aż o 109 proc. Niewiele taniej jest w Łebie, gdzie turystów będzie w tym roku przynajmniej o 79 proc. więcej i są oni gotowi zapłacić za nocleg 326 złotych, podczas gdy rok temu wiązało się to z wydatkiem 269 złotych.

Urlopowicze wydłużyli także w tym roku czas spędzony w zachodniopomorskich kurortach. W ubiegłym roku były to średnio 5,2 dnia, podczas gdy w tym roku będzie to 7–8 dni.

Czy jednak właściciele i zarządzający kwaterami nie przesadzają w podnoszeniu cen? Czy rzeczywiście za większe pieniądze oferują więcej, a nie tylko tłumaczą się inflacją i rosnącymi kosztami pracy i energii? Warto, żeby zapamiętali, że turyści, z których żyją, bardzo często głosują nogami. Wystarczy, że lato nie będzie piękne, atrakcji na wydłużony pobyt nie przybywa i przyszłe lato już nie przyniesie takich żniw, na jakie zapowiadają się tegoroczne. W sytuacji, kiedy według Głównego Urzędu Statystycznego w ubiegłym roku w Zachodniopomorskiem odpoczywało ponad 2,5 mln gości, a w tym roku wzrost przyjazdów może się okazać nawet o połowę większy, chyba warto powalczyć, żeby zjawili się tutaj także w 2018 roku. A o nich trzeba zabiegać już teraz.

Nie zaszkodził zimny maj, mieszana pogoda w ciągu długiego weekendu w Boże Ciało. Polacy, a coraz częściej także cudzoziemcy, chcą jeździć nad polskie morze.

– To prawda, w tym roku wyraźnie wzrosło zainteresowanie polskim morzem – mówi Katarzyna Obrochta z wyszukiwarki noclegów Trivago. Według danych Trivago to zainteresowanie wzrosło, zależnie od miejscowości od 29 do nawet 119 procent. Ten rekord należy do nadal niewielkiej osady rybackiej Rewal, bo okazuje się, że wakacje wcale niekoniecznie trzeba spędzić w luksusowym kurorcie. Tylko że za tym wzrostem popularności Rewala poszły także w górę ceny. Średnia „klikana" w Trivago w czasie ubiegłego lata wyniosła w przypadku tej gminy 319 złotych za pokój. W tym roku jest to już 406 złotych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego