W Szwecji, Finlandii czy Norwegii, gdzie nordic walking znany jest od początku ubiegłego wieku, o Barlinku słyszy się częściej niż w Polsce. Przynajmniej w kontekście sportu. Skandynawscy amatorzy angażującego wszystkie grupy mięśni marszu z kijami są stałymi gośćmi uzdrowiska. Szczególnie od 2008 r., kiedy niewiele ponad 14-tysięczne miasteczko uzyskało tytuł Europejskiej Stolicy Nordic Walking (ESNW).
Stworzenie siedmiu tras o łącznej długości 54,5 km i trzech stopniach trudności było pomysłem tutejszych urzędników na przywrócenie Barlinkowi – przed wojną ulubionego uzdrowiska bogatych Niemców – dawnych tradycji. Gdy po wojnie niemieckie Berlinchen znalazło się w granicach Polski, straciło letniskowy charakter. Turystykę wyparł przemysł, głównie drzewny, a malowniczy, pagórkowaty krajobraz, któremu okolica zawdzięcza przydomek Małych Bieszczadów, cieszył głównie oczy mieszkańców.
Największe kije świata
Pomysł chwycił: położony nad czterema jeziorami, 30 km na północ od Gorzowa Wielkopolskiego, Barlinek dysponuje siedmioma trasami i ogromną bazą noclegową, a każdy z hoteli oferuje atrakcje związane z nordic walking. Już w pierwszym roku funkcjonowania ESNW Polska Organizacja Turystyczna nadała Barlinkowi Certyfikat Najlepszego Produktu Turystycznego. Wkrótce, prócz gości z północy, w miasteczku zaroiło się od Polaków. Nordic walking zaczął zyskiwać na popularności, a 5-, 10- i 20-kilometrowe trasy zachwalały rodzime portale turystyczne.
Kurort nad jeziorami, przed wojną zwany Perłą Nowej Marchii, turyści docenili głównie dzięki kijkom. Choć miasteczko nie może narzekać na brak zainteresowania prawie cały rok, najwięcej osób przyjeżdża tu jesienią, na wrześniowe Mistrzostwa Polski Europejskiej Stolicy Nordic Walking (na trasie 5 i 10 km) – Puchar Bałtyku. Kilkuset zawodnikom towarzyszą rodziny i fani. Prócz wszechobecnego niemieckiego czy angielskiego słychać tu włoski, francuski i hiszpański, bo fani chodzenia z kijkami mieszkają w całej Europie. W 2014 r. w Barlinku stanął pomnik największych na świecie, 11,5-metrowych, kijków do nordic walking. Jednocześnie Muzeum Regionalne w Barlinku zamówiło u jubilera najmniejsze, 1,7-centymetrowe, złote kijki do oglądania przez szkło powiększające.
Zawodnicy i kibice mają okazję je zobaczyć przynajmniej sześć razy do roku. Sezon zaczyna się w lutym rajdem karnawałowym w przebraniach nawiązujących do motywu przewodniego, którym w tym roku była Puszcza Barlinecka i związane z nią postacie. 25 marca mieszkańcy i goście wezmą udział w rajdzie z tradycjami wielkanocnymi „W poszukiwaniu wiosny". – Zbieramy się na rynku, wyjeżdżamy za miasto i po rozgrzewce w polu pagórkowatymi terenami przy wiosce Pustać ruszamy do oddalonego o 6 km Mostkowa. W tamtejszej szkole, przy lokalnych przysmakach, robimy wielką, ponad 10-metrową palmę wielkanocną, która zostaje uwieczniona na pocztówce wysyłanej z Europejskiej Stolicy Nordic Walking do przyjaciół na całym świecie – mówi Katarzyna Mielcarek, pełnomocnik burmistrza Barlinka ds. ESNW.