Fale spowodowały, że skarpa na zachodniej plaży się osunęła. Pod naporem mokrego piasku wyłamane zostały betonowe kręgi, które runęły na plażę i odsłoniły wejścia do pomieszczeń, o których istnieniu wiedzieli tylko nieliczni miłośnicy historii fortecznej. Teraz penetrują je historycy. Ostrzegają oni jednak turystów przed wchodzeniem do tych pomieszczeń, bowiem łatwo może dojść do wypadku.

Odsłonięte zostały fragmenty Kompanijnego Rejonu Umocnionego 19. Baterii Artylerii Stałej. Ciągnie się on na zachód od Parsęty aż do podkołobrzeskiego Grzybowa.

Koncepcja fortyfikowania wybrzeża powstała wraz z początkiem zimnej wojny w 1946 r. Ostatecznie został wybrany projekt budowy 11 baterii fortecznych w Polsce. Jedna z nich przebiegała w pobliżu Kołobrzegu do Grzybowa.

Budowa 19. Baterii Artylerii Stałej rozpoczęła się w 1950 r. na terenach wykorzystywanych przez Niemców do obrony wybrzeża. Trwała przez osiem lat. Powstanie fortyfikacji było utajnione. W jej skład wchodziły cztery działa kaliber 127 mm. Robert Dziemba pracownik Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu opisuje, że tunele prowadziły z 19. Baterii Artylerii Stałej na wschód i na zachód. – Betonowe kręgi są bardzo wysokie, bez problemu żołnierze mogli się tam poruszać z bronią i wyposażeniem – opisuje muzealnik. Obiekt ten służył wojsku do lat 70., potem został zasypany. Z powstaniem tych umocnień związany był Ryszard Kukliński, który do lat 60. służył w Kołobrzegu i miał nadzorować budowę.