Festiwalowa stolica nad Odrą

Wiosna to w Opolu czas festiwali znaczących w skali kraju. I nie mam bynajmniej na myśli piosenkowego, najpopularniejszego dzięki telewizyjnym transmisjom, lecz teatralne: dramatyczny i lalkowy.

Publikacja: 24.04.2017 22:00

Jacek Cieślak

Jacek Cieślak

Foto: Fotorzepa / Waniek Ryszard

Kiedy pisałem te słowa, zmagania konkursowe 42. Opolskich Konfrontacji Teatralnych jeszcze trwały. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, jako przewodniczący dziennikarskiego jury znałbym pewnie listę nagrodzonych jako jeden z pierwszych. Jednak los jest nieprzewidywalny i gdy oddawaliśmy numer do druku, byłem od Opola daleko myślami i topograficznie.

Opolanie i nie tylko opolanie wiedzą teraz wszystko. Nie zwalnia mnie to z obowiązku podkreślenia, że kolejna edycja festiwalu stała się celem westchnień wielu twórców teatralnych w Polsce. Chodzi o prestiż, ale i wyróżnienia. Nagroda Główna im. Wojciecha Bogusławskiego jest warta 150 tys. zł, zaś łączna pula wynosi pół miliona złotych.

Z całym szacunkiem dla wysiłków i starań dyrektora Norberta Rakowskiego, warto podkreślić, iż selekcja pokazywanych w Opolu przedstawień nie jest już wyłącznie kwestią wyboru miejscowej dyrekcji. Opolski teatr stał się miejscem finału całorocznego procesu, na który składa się oglądanie wszystkich zgłoszonych do konkursu adaptacji klasycznych tekstów. Czuwa nad tym Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Instytut Teatralny.

Zanim przyznano nagrody główne, przewodniczący Komisji Artystycznej Dariusz Kosiński i dyrektor II edycji konkursu „Klasyka Żywa" Zenon Butkiewicz ogłosili laureatów nagród przyznanych przez komisję. Nagrodę Specjalną im. Stanisława Hebanowskiego w wysokości 30 tys. zł za najciekawsze odkrycie repertuarowe otrzymał Teatr Polski w Poznaniu za przedstawienie „Ojczyzna" Krystyny Miłobędzkiej w reżyserii Justyny Sobczyk.

Przypomnijmy, że w trakcie „Klasyki" pojawiło się widowisko lalkowe, czyli pierwsza taka adaptacja „Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza z Miejskiego Teatru Miniatura w Gdańsku.

Trzeba to uznać za zapowiedź Ogólnopolskiego Festiwalu Teatrów Lalek w Opolu, który odbędzie się od 6 do 12 maja. To największy, najstarszy i najbardziej prestiżowy ogólnopolski festiwal skupiony na prezentacji i konfrontacji osiągnięć polskiego środowiska lalkarskiego.

Stworzyli go w 1962 roku twórcy Sceny Lalkowej Państwowego Teatru Ziemi Opolskiej z dyrektorem Alojzym Smolką. O ile poziom teatru dramatycznego jest kwestią zażartych polemik, o tyle nikt nie ma wątpliwości, że ranga polskiego teatru lalkowego rośnie. Również dlatego, że jego sceny nie są już wyłącznie miejscem prezentacji widowisk dla dzieci. Kto nie wierzy, niech wybierze się na „Czarodziejską górę" Manna z Białegostoku czy opolskie „Dziady" Adama Mickiewicza w reżyserii Pawła Passiniego. Zaskoczenie murowane!

Kiedy pisałem te słowa, zmagania konkursowe 42. Opolskich Konfrontacji Teatralnych jeszcze trwały. Gdyby wszystko poszło zgodnie z planem, jako przewodniczący dziennikarskiego jury znałbym pewnie listę nagrodzonych jako jeden z pierwszych. Jednak los jest nieprzewidywalny i gdy oddawaliśmy numer do druku, byłem od Opola daleko myślami i topograficznie.

Opolanie i nie tylko opolanie wiedzą teraz wszystko. Nie zwalnia mnie to z obowiązku podkreślenia, że kolejna edycja festiwalu stała się celem westchnień wielu twórców teatralnych w Polsce. Chodzi o prestiż, ale i wyróżnienia. Nagroda Główna im. Wojciecha Bogusławskiego jest warta 150 tys. zł, zaś łączna pula wynosi pół miliona złotych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego