Guliwer w świecie katedr

Park miniatur w Olszowej powstał przed trzema laty i stanowi dużą atrakcję turystyczną Opolszczyzny.

Publikacja: 27.03.2017 21:00

Miniatura Bazyliki św Piotra w Watykanie tworzona była przez niemal rok.

Miniatura Bazyliki św Piotra w Watykanie tworzona była przez niemal rok.

Foto: Park miniatur sakralnych

Mimo rozwiniętej dziś techniki podróż szlakiem słynnych budowli sakralnych na trasie Wenecja, Piza, Fatima, Częstochowa i Gdańsk trwałaby wiele godzin. Ale można ją odbyć zaledwie w kilkadziesiąt minut. A przy okazji zwiedzania człowiek ma poczucie, że wraca do krainy dzieciństwa i czuje się jak Guliwer w krainie liliputów. Takie właśnie wrażenie dają odwiedziny w parku miniatur w Olszowej.

Parki z miniaturami najsłynniejszych budowli świata od lat w wielu krajach cieszą się wielkim zainteresowaniem turystów. Zawsze powstaje pytanie, jak dokonać wyboru właściwych obiektów. Twórcy parku w Olszowej postanowili specjalizować się w obiektach sakralnych.

– Zaczynaliśmy od 15 miniatur, w zeszłym roku dojechały kolejne dwie: Katedra w Kolonii oraz Lourdes. Teraz jest ich 18 i następne czekają na realizację – mówi Joanna Bachen, kierowniczka Parku Miniatur Sakralnych.

Twórcy katedralnego skansenu współpracują z kilkoma renomowanymi pracowniami architektonicznymi w Polsce. Mają one bardzo precyzyjne zamówienie: każda miniatura musi być zbudowana w skali 1:25 w stosunku do rzeczywistej budowli. To sprawia, że zwiedzający mają szansę porównać skalę poszczególnych obiektów.

Niezwykła wycieczka

Wizytę w parku miniatur w Olszowie można potraktować nie tylko jako wycieczkę, ale też swoisty rodzaj pielgrzymki do najbardziej znanych sanktuariów. „Odwiedzić" bazylikę Grobu Pańskiego w Jerozolimie, przypomnieć sobie klimat sanktuarium Matki Bożej w Fatimie, złożyć ukłon Czarnej Madonnie, podziwiając żółtą, pękatą bryłę barokowego klasztoru na Jasnej Górze w Częstochowie, popatrzeć z podziwem na monumentalną wawelską katedrę w Krakowie. Jeśli wystarczy wyobraźni, przechodząc obok miniatury krakowskiego kościoła Najświętszej Maryi Panny, można usłyszeć nawet hejnał z mariackiej wieży.

– W Parku Miniatur Sakralnych staramy się umieścić najładniejsze bazyliki i katedry katolickie. Są to ważne dla naszego regionu obiekty sakralne, cenne zabytki oraz miejsca licznych pielgrzymek w Polsce i na świecie. Kilka obiektów związanych jest ściśle z regionem – mówi Joanna Bachen. Mamy tu m.in. perełkę Opolszczyzny, czyli Górę św. Anny, opolską katedrę i katedrę w Nysie. Wszystkie budowle stworzone są z odpornych na warunki pogodowe materiałów, park jednak zamknięty jest w zimie. Czynny jest do późnej jesieni, a potem po krótkiej przerwie zimowej otwarty od marca.

Wszystkie budowle, jak zapewnia szefowa parku, zbudowane są z bardzo trwałego materiału najczęściej jest to spienione PCW połączone z odlewami żywicznymi, odporne na każdą temperaturę panującą w Polsce.

Miniaturka bazyliki św. Piotra w Watykanie montowana była przez tydzień, w niemal 40-stopniowym upale, a budowa Góry Świętej Anny odbywała się w deszczu i skończona była niemal godzinę przed otwarciem całego parku.

– Ogólnie można przyjąć, że tworzenie każdej naszej miniatury pochłania od miesiąca do roku – mówi Joanna Bachen. Najbardziej czasochłonna okazała się bazylika Świętego Piotra w Watykanie. Budowa jej miniatury trwała niemal 12 miesięcy. Niemal tyle samo – choć z kilkoma przerwami – wznoszono miniaturkę jasnogórskiej bazyliki z Częstochowy.

Raj dla dzieci

Park w Olszowej znajdującej się niespełna kilometr od zjazdu 426 autostrady A4 (w kierunku Kędzierzyna-Koźla) to nie tylko raj dla dzieci, ale także ciekawa lekcja historii.

Turyści z pewnością najchętniej odwiedzają Park Miniatur Sakralnych podczas słonecznych dni, choć akurat pora deszczowa najbardziej sprzyja oglądaniu bazyliki św. Marka w Wenecji. Wilgotna aura znakomicie współgra z podtapianą od wieków włoską metropolią. To był z pewnością jeden z najbardziej trudnych do odtworzenia obiektów. Oryginalna budowla bowiem nie wygląda jak typowy kościół chrześcijański. Ba, nie wygląda nawet jak typowa świątynia. Przynajmniej z zewnątrz. Bliżej jej do meczetu lub mauzoleum przedstawicieli którejś z dynastii weneckich dożów. Ma w sobie coś z kunsztownej szkatuły na precjoza, bizantyjskiego skarbczyka w nadludzkiej skali. Zlepiona z wielu różnych kawałków łączy najlepsze tradycje sztuki Zachodu i Wschodu, tworząc, o dziwo, oryginalną i spójną całość.

I jest piękna, monumentalna, lecz surowa katedra w Kolonii uważana nie bez racji, za jeden z cudów świata. I chyba najdłużej budowana: z przerwami trwało to od 1248 roku do 1880 roku, czyli ponad 600 lat. Po ukończeniu wież była najwyższą budowlą sakralną świata do końca XIX wieku. Jej miniatura w Olszowej również wygląda imponująco. Ma wysokość prawie 6,5 metra.

Słynna choć krzywa

Jednym z najchętniej fotografowanych obiektów jest Krzywa Wieża w Pizie. Niektórzy z pewnością zadają sobie pytanie, co robi Krzywa Wieża wśród słynnych katedr. Warto więc przypomnieć, że jedna z najbardziej znanych budowli świata, odwiedzana rocznie przez ok. 10 milionów turystów, w istocie jest dzwonnicą katedralną i należy do kompleksu zabudowań w stylu romańskim na Campo dei Miracoli. Obiekt wpisany w 1987 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO właściwie od początku miał kłopot z równaniem do pionu.

Odchylać się od pionu wieża zaczęła wkrótce po rozpoczęciu budowy w 1174 r., co szybko próbowano korygować, np. wydłużając kolumny po jednej stronie. Wieżę wznoszono w trzech etapach, a cała budowa trwała 177 lat. Mimo niebezpieczeństwa, jeszcze w 1350 r. dodano ostatnie piętro, w którym umieszczono dzwony. W XIX wieku zaczęto podejmować pierwsze próby powstrzymania przechylania się wieży, co przyniosło jednak przeciwny skutek. Czy olszowska miniatura Krzywej Wieży również się odchyla, będzie można stwierdzić dopiero za kilkanaście lat. Chyba że opierający się o nią turyści znacząco przyspieszą ten proces.

Patrząc na Park Miniatur Sakralnych, pomyślałem, że wielkim wyzwaniem dla twórców byłaby z pewnością słynna katalońska katedra Sagrada Familia – zaprojektowana przez Antonia Gaudíego. Zanim jednak trafi jej miniatura do Olszowy, musi zostać dokończony oryginał. A wszystko wskazuje na to, że to jeszcze potrwa.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: j.boncza@rp.pl

Mimo rozwiniętej dziś techniki podróż szlakiem słynnych budowli sakralnych na trasie Wenecja, Piza, Fatima, Częstochowa i Gdańsk trwałaby wiele godzin. Ale można ją odbyć zaledwie w kilkadziesiąt minut. A przy okazji zwiedzania człowiek ma poczucie, że wraca do krainy dzieciństwa i czuje się jak Guliwer w krainie liliputów. Takie właśnie wrażenie dają odwiedziny w parku miniatur w Olszowej.

Parki z miniaturami najsłynniejszych budowli świata od lat w wielu krajach cieszą się wielkim zainteresowaniem turystów. Zawsze powstaje pytanie, jak dokonać wyboru właściwych obiektów. Twórcy parku w Olszowej postanowili specjalizować się w obiektach sakralnych.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego