Defilada placów

W ciągu najbliższych trzech lat przebadamy, obfotografujemy i omówimy warszawskie place – zapowiadają autorzy przedsięwzięcia Place Warszawy (do odzyskania).

Publikacja: 27.09.2017 00:01

Warszawskie place z założenia stanowić miały miejsce spotkań mieszkańców

Warszawskie place z założenia stanowić miały miejsce spotkań mieszkańców

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Nawias w tytule akcji mówi o intencjach organizatorów – place w Warszawie, z założenia stanowiące miejsce spotkań mieszkańców, stały się węzłami tranzytowymi (jak Bankowy), parkingami (Konstytucji) albo chaotycznymi terenami o nieokreślonym charakterze (Defilad).

– Chodzi o ich odzyskanie dla użytkowników miasta – nie tylko dla mieszkańców, ale również dla przyjezdnych, turystów, a także dla zwierząt, owadów i roślin. Nie zapominamy o nikim. Chodzi też o ich odzyskanie do spędzania czasu w różny sposób – samemu, w grupie, także bez przymusu wydawania pieniędzy – mówi „Rzeczpospolitej" Aleksandra Litorowicz z Fundacji Puszka, organizującej przedsięwzięcie przy współpracy m.in. Fundacji Bęc Zmiana, Muzeum Sztuki Nowoczesnej oraz m.st. Warszawy.

W przeprowadzonej już części terenowej badacze porównali place pod kątem określonych wcześniej parametrów – takich jak urbanistyka, zieleń i woda, barwy, faktury, światłocień, transport, aktywność, użytkowanie czy stołeczność.

– Badamy 30 miejsc – 26 administracyjnie wyznaczonych placów, głównie śródmiejskich, ale też na Pradze, Bielanach, Żoliborzu i Woli. Oprócz tego trzy rynki – staromiejski, nowomiejski i mariensztacki – wylicza Magda Grabowska z Fundacji Puszka.

Badania objęły również „patelnię" (okolice wyjścia ze stacji metra Centrum), która – jak uważa Magda Grabowska – jest demokratycznym placem miejskim, mimo że nie ma takiego statusu administracyjnego. Ten przykład skłonił organizatorów do objęcia kolejnymi badaniami także skwerów, wyjść ze stacji i placyków przed galeriami handlowymi – miejsc, które nie są placami, ale pełnią ich funkcję – stały się przestrzenią wymiany, prezentacji, dialogu, sprzeciwu, handlu, sztuki.

Na przeciwległym krańcu skali znajduje się plac Europejski, obok biurowca Warsaw Spire.

– Tu można z kolei zastanowić się na tym, co jest istotą placowości i czy można stworzyć receptę na ducha miejsca. Czy miejsce zbudowane od zera spełnia funkcję placu dlatego, że zostało tak zaprojektowane? – zastanawia się Aleksandra Litorowicz. – Nie chcemy jeszcze odpowiadać na to pytanie, chociaż nie wierzymy, że istnieje prosty przepis na plac.

Podobnymi zagadnieniami Fundacja Puszka zajmuje się od kilku lat – od 2012 roku prowadzi Futuwawę (futuwawa.pl) – interaktywną przestrzeń wystawienniczą (a jednocześnie konkurs) dla autorów projektów architektonicznych i urbanistycznych związanych z Warszawą. Być może niektóre ze zgłaszanych tu pomysłów – z pogranicza architektury i sztuki – uzyskają szansę na realizację, na razie to raczej Futu (od: future). Wiele z tych projektów dotyczy zagospodarowania stołecznych placów, dlatego też jedną z edycji konkursu Futuwawa zatytułowano „Patrz na plac" i poświęcono pomysłom na plac Defilad.

Same Place Warszawy ruszyły w czerwcu. Pierwszym widocznym działaniem był sierpniowy cykl spacerów, wśród nich przechadzka wzdłuż osi stanisławowskiej – zaproponowanego w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego układu placów gwiaździstych łączących miasto z królewską rezydencją w Zamku Ujazdowskim. Efektem tej koncepcji są m.in. dzisiejsze place na Rozdrożu, Zbawiciela i Politechniki.

W najbliższych planach Placów jest udział w 9. edycji festiwalu Warszawa w Budowie (jesienna odsłona WWB będzie dotyczyć wspomnianego już placu Defilad).

W dalszej perspektywie widać „portal wiedzy" o stołecznych placach i cykliczne wydarzenia kulturalne w terenie – spacery, wykłady, dyskusje.

– W przyszłym roku pogłębiamy badania, wytworzymy też rekomendacje, z których będą mogły korzystać zainteresowane podmioty – miasto, decydenci. W 2019 r. będziemy już po diagnozie i chcielibyśmy stworzyć instalacje artystyczno-architektoniczne na trzech wybranych placach. Poprawią jakość przestrzeni i pokażą, jak na placach mogłoby być – zapowiada Magda Grabowska.

Nawias w tytule akcji mówi o intencjach organizatorów – place w Warszawie, z założenia stanowiące miejsce spotkań mieszkańców, stały się węzłami tranzytowymi (jak Bankowy), parkingami (Konstytucji) albo chaotycznymi terenami o nieokreślonym charakterze (Defilad).

– Chodzi o ich odzyskanie dla użytkowników miasta – nie tylko dla mieszkańców, ale również dla przyjezdnych, turystów, a także dla zwierząt, owadów i roślin. Nie zapominamy o nikim. Chodzi też o ich odzyskanie do spędzania czasu w różny sposób – samemu, w grupie, także bez przymusu wydawania pieniędzy – mówi „Rzeczpospolitej" Aleksandra Litorowicz z Fundacji Puszka, organizującej przedsięwzięcie przy współpracy m.in. Fundacji Bęc Zmiana, Muzeum Sztuki Nowoczesnej oraz m.st. Warszawy.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego