– Przejścia są dla nas szansą na rozwój – podkreśla Wiesław Muszyński, burmistrz Włodawy.

Powiat włodawski należy do jednego z mniejszych w kraju. Liczy ok. 40 tys. mieszkańców. Jako jedyny w Polsce, choć graniczy z dwoma państwami, nie ma zlokalizowanego na swoim terenie ani jednego przejścia granicznego. – Powoduje to znaczne utrudnienia, tak dla mieszkańców powiatu i województwa lubelskiego, jak i dla licznych turystów – zauważa Waldemar Zakrzewski, specjalista w Wydziale Organizacyjno-Prawnym Starostwa Powiatowego we Włodawie.

Dlatego samorządowcom, mieszkańcom i lokalnym przedsiębiorcom zależy na utworzeniu przejścia. A dokładnie nie jednego, lecz trzech: we Włodawie drogowego z Białorusią, w Orchówku (gm. Włodawa) kolejowego z Białorusią oraz w Zbereżu (gm. Wola Uhruska) drogowego z Ukrainą. Dlaczego te inwestycje są ważne? – Powstanie przejścia pieszo-rowerowego we Włodawie pozwoli na rozwój turystyki i zwiększy atrakcyjność miasta. To natomiast przełoży się na wzrost popytu na usługi gastronomiczne, handlowe itp. – wylicza Krzysztof Popko z ratusza we Włodawie. Podkreśla, że powstanie przejścia granicznego w Orchówku i Zbereżu pozytywnie wpłynie na rozwój miasta, ponieważ Włodawa leży niemal w bezpośrednim sąsiedztwie tych miejscowości.

Trudno przewidzieć, jakie są szanse na budowę choć jednego z tych przejść. Na razie lokalni samorządowcy zainteresowali inicjatywą parlamentarzystów. A wojewoda lubelski przygotowuje wystąpienie do MSWiA przedstawiające argumentację mieszkańców powiatu włodawskiego oraz władz samorządowych dotyczącą budowy przejść. Ma zostać złożone jeszcze w maju.