Krakowskie atrakcje kuszą turystów z Azji

Do Małopolski przyjeżdżają miliony Europejczyków. Teraz region chce przyciągnąć także Azjatów: Japończyków, Chińczyków i Koreańczyków

Publikacja: 12.02.2017 20:30

Obecnie zagraniczni turyści, którzy najczęściej odwiedzają Małopolskę to: Brytyjczycy, Niemcy, Włosi

Obecnie zagraniczni turyści, którzy najczęściej odwiedzają Małopolskę to: Brytyjczycy, Niemcy, Włosi, Portugalczycy, Hiszpanie, ale także Ukraińcy, Białorusini, Czesi oraz Słowacy

Foto: shutterstock

Małopolska to po Mazowszu region kraju najchętniej odwiedzany przez turystów. W wypadku Mazowsza chodzi przede wszystkim o Warszawę. W Małopolsce atrakcyjny jest nie tylko Kraków, ale i reszta regionu.

Nadal dominuje tutaj turystyka krajowa. I Małopolska Organizacja Turystyczna (MOT) nieustannie zachęca Polaków, żeby przyjeżdżali. – Kiedy była pani w Małopolsce? – pyta niemal oskarżycielsko prezes MOT Leszek Zegzda, jednocześnie członek zarządu województwa. Jak mówi, w tej chwili promocja regionu będzie skierowana przede wszystkim na zagranicę. Polacy już wiedzą, po co mieliby jechać do Małopolski.

Od lat dominującą grupą wśród turystów zagranicznych są Europejczycy, przede wszystkim Brytyjczycy i Niemcy. – Natomiast zupełnie wykorzystanym rynkiem przyjazdowym jest Daleki Wschód, a konkretnie Japonia, Chiny i Korea Południowa. Azjaci przyjeżdżają już do Pragi, Budapesztu czy Wiednia. To bardzo blisko Krakowa. Ściągnięcie ich do nas to jedno z wyzwań, przed którymi stoimy, i z pewnością będziemy się na tym koncentrowali – przyznaje Zegzda.

– Przyjeżdżających z Azji fascynują nowe miejsca, ale przede wszystkim przyciąga ich światowe dziedzictwo UNESCO. W tej dziedzinie mamy coś naprawdę wyjątkowego do zaoferowania. Na Listę Światowego Dziedzictwa wpisanych jest aż 14 obiektów, które znajdują się w Małopolsce, począwszy od Wawelu i Rynku Głównego, przez byłe obozy koncentracyjne, Kalwarię Zebrzydowską, po drewniane  kościółki i cerkwie, piękne jak bombonierki – mówi Leszek Zegzda.

Turysta azjatycki chętnie wyda pieniądze, ale lubi wiedzieć, za co płaci, oczekuje wysokiej jakości usług. – Pod tym względem Małopolska nie jest w złej sytuacji. W ciągu ostatnich 20 lat powstała znacząca liczba wysokiej klasy pensjonatów i hoteli,  cztero- i pięciogwiazdkowych, są luksusowe SPA, rozsypane praktycznie po całym regionie – zapewnia szef MOT. A co z infrastrukturą, fatalnymi drogami, z których niestety także jest znana Małopolska? – Kościółki i cerkwie znajdują się w powiecie gorlickim, sądeckim i bocheńskim. Niestety, w dwóch pierwszych dojazd jest rzeczywiście utrudniony. To wyzwanie, przed którym stoimy. Ale już odnotowujemy poprawę – zapewnia.

Inne wyzwanie to, żeby azjatyccy turyści dowiedzieli się, jakie skarby czekają na nich w Małopolsce. Dlatego Małopolska Organizacja Turystyczna złożyła wniosek o fundusze europejskie na turystyczną promocję gospodarczą i zaplanowała wyjazdy do głównych krajów Azji – Chin, Japonii, Korei, a także Indii. W takich wyjazdach mają brać udział właściciele hoteli, zarządzający uzdrowiskami, właściciele wyciągów narciarskich. Żeby pokazali na miejscu swoją ofertę. Zdaniem szefa MOT zawsze podczas takich wyjazdów dochodzi do podpisywania konkretnych umów.

Powietrze i promocja

Do Seulu, Tokio i Pekinu z Warszawy bezpośrednio lata LOT. – Popyt na te podróże jest tak duży, że zwiększyliśmy częstotliwość rejsów – mówi Adrian Kubicki, rzecznik przewoźnika.

– Myślimy o współpracy z LOT, ale obowiązują nas zasady pomocy publicznej, więc trzeba wypracować model, który byłby z nimi zgodny. To dla nas bardzo ważne, tym bardziej że LOT wkrótce uruchomi także bezpośrednie loty z Krakowa do Chicago, co dla nas ma ogromne znaczenie – przyznaje Zegzda.

W ściąganiu turystów z Azji, zwłaszcza Chińczyków i Japończyków, może pojawić się jednak problem: smog, o którym już pisze nawet prasa tokijska i pekińska. Azjaci są niesłychanie wyczuleni na ten problem. – W pełni podzielam ten niepokój. Zanieczyszczone powietrze to wielki wróg turystyki. Nie jest jednak tak, że nic nie robimy. Jako województwo podjęliśmy uchwały antysmogowe, za którymi idą konkretne działania. Mam nadzieję, że nasza promocja przyniesie skutki w roku 2018, a wtedy będziemy mieli już o wiele czystsze powietrze – wyjaśnia Zegzda.

Małopolska promowana jest kompleksowo. Ważny jest nie tylko Kraków, ale i mniejsze gminy, położone w zachodniej części. Często wymienia się Zator i Inwałd, które znalazły się wśród 24 największych atrakcji regionu. Za rok powstanie w Małopolsce 1000 kilometrów ścieżek rowerowych prowadzących wzdłuż głównych rzek. Tylko o tym wszystkim ludzie muszą się dowiedzieć. Dlatego delegacje MOT i biznesu od lat jeżdżą na najróżniejsze imprezy turystyczne do Londynu, Barcelony, Berlina i Paryża. I tam promują Małopolskę. Po wzroście liczby przyjazdów widać, że to trafiona promocja.

Atut kuchni

Kolejna atrakcja Małopolski to kuchnia. Region obfituje w ekologiczną żywność, są grzyby, jest dziczyzna, małe gospodarstwa produkują sery, miody, nie mówiąc już o słynnej śliwowicy łąckiej, którą niektórzy sadownicy mogą już legalnie sprzedawać. Karczmy biorą udział w konkursach na najlepsze potrawy regionalne, dostają potem certyfikaty. Ich właściciele chętnie się do takich konkursów zgłaszają, bo odznaczenie daje wiarygodność, gwarancję, że można tam dobrze zjeść. To także zobowiązuje do trzymania jakości. Te certyfikaty otrzymują również hotele czy pensjonaty, a nawet wyciągi narciarskie. Właściciele tych biznesów we własnym interesie powinni włączać się w promocję regionu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: d.walewska@rp.pl

Małopolska to po Mazowszu region kraju najchętniej odwiedzany przez turystów. W wypadku Mazowsza chodzi przede wszystkim o Warszawę. W Małopolsce atrakcyjny jest nie tylko Kraków, ale i reszta regionu.

Nadal dominuje tutaj turystyka krajowa. I Małopolska Organizacja Turystyczna (MOT) nieustannie zachęca Polaków, żeby przyjeżdżali. – Kiedy była pani w Małopolsce? – pyta niemal oskarżycielsko prezes MOT Leszek Zegzda, jednocześnie członek zarządu województwa. Jak mówi, w tej chwili promocja regionu będzie skierowana przede wszystkim na zagranicę. Polacy już wiedzą, po co mieliby jechać do Małopolski.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Dolny Śląsk mocno stawia na turystykę
Regiony
Samorządy na celowniku hakerów
Materiał partnera
Niezależność Energetyczna Miast i Gmin 2024 - Energia Miasta Szczecin
Regiony
Nie tylko infrastruktura, ale też kultura rozwijają regiony
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Regiony
Tychy: Rządy w mieście przejmuje komisarz wybrany przez Mateusza Morawieckiego