Do Sejmu trafił właśnie senacki projekt zmian w ustawie o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej. Chodzi o tzw. bestie, które na mocy decyzji sądu cywilnego już po odbyciu kary więzienia trafiają pod nadzór prewencyjny lub na leczenie w ośrodku zamkniętym utworzonym w Gostyninie. Trafił tam m.in. Mariusz T., pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców. W sumie w ośrodku przebywa ponad 40 osób.

Czytaj także: RPO: pacjenci ośrodka w Gostyninie mają swoje prawa

Projekt nowelizacji tej ustawy przygotowała w marcu senacka Komisja Ustawodawcza. Ma on być wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z listopada 2016 r. Uznał on wówczas, że niekonstytucyjny jest przepis, w myśl którego tylko jeden lekarz wydaje opinię, czy niezbędny jest dalszy pobyt w specjalnym ośrodku osoby stwarzającej zagrożenie.

W senackim projekcie zaproponowano więc zmianę ww. przepisu. I tak, opinię w sprawie dalszej konieczności przebywania osoby w ośrodku miałoby sporządzać dwóch biegłych lekarzy psychiatrów. Ponadto w sprawach osób z zaburzeniami preferencji seksualnych – biegłego lekarza seksuologa lub certyfikowanego psychologa seksuologa. Z kolei kierownik ośrodka zobowiązany będzie przesłać do sądu co sześć miesięcy jedynie informację o wynikach postępowania terapeutycznego.

Koszt opinii biegłego w sprawach pensjonariuszy Gostynina wyceniono na ok. 1000 zł. To dwa razy tyle, ile kosztuje sporządzenie opinii przez biegłych z psychiatrii, psychologii i medycyny – przeciętnie niespełna 500 zł.