Wyższe składki od umów i dla prowadzących firmy

O dziwo, zarówno pracodawcy, jak i związkowcy są zgodni, że potrzeba zmian w zasadach oskładkowania przychodów z wielu źródeł.

Publikacja: 02.12.2015 06:43

Wyższe składki od umów i dla prowadzących firmy

Foto: 123RF

Zgłaszany przez prezydenta postulat oskładkowania wszystkich przychodów z zatrudnienia nie jest nowy. Już ponad trzy lata temu projekt ustawy został przygotowany przez związkowców z NSZZ „Solidarność" w Komisji Trójstronnej.

– Nie znamy jeszcze szczegółów rozwiązań, jakie zaproponuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ale ideologicznie są nam bardzo bliskie – mówi Henryk Nakonieczny z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność".

Wyższe kwoty to zdrowa konkurencja

Propozycja związkowców miała zapewnić jak największe wpływy ze składek do ZUS nie tylko po to, by załatać rosnącą dziurę finansową w ZUS, ale także zapewnić wyższe emerytury na starość. Zależą one obecnie wyłącznie od wysokości zapłaconych składek. W projekcie sprzed lat poza pełnym oskładkowaniem prowadzących działalność gospodarczą, zleceniobiorców i pracujących na umowach o dzieło związkowcy szli nawet dalej w swoich propozycjach. Postulowali np. wykreślenie przepisów przewidujących dwuletni okres opłacania niższych składek przez rozpoczynających działalność gospodarczą.

– Składki powinny być płacone przez wszystkich tak samo, bez względu na sposób świadczenia pracy – dodaje Nakonieczny. – Wykluczy to możliwość nieuczciwego konkurowania przez przedsiębiorców nadużywających niżej oskładkowanych form zatrudnienia.

Zmiany są potrzebne

Przedstawiciele pracodawców przyznają, że zmiany są potrzebne. Może nie tak daleko idące, jak proponują związkowcy czy prezydent, ale gruntowny przegląd zasad prowadzenia działalności gospodarczej czy pracy na umowach o dzieło by się przydał.

– Z ostatnich kontroli ZUS wynika, że ponad 90 proc. umów o dzieło kontrolowanych przez inspektorów było wykonywanych niezgodnie z ich przeznaczeniem – mówi Witold Polkowski, ekspert Pracodawców RP. – To sygnał, że przepisy powinny ulec jak najszybszej zmianie.

Problem stanowi także rzesza samozatrudnionych, którzy zrezygnowali z etatu i założyli działalność gospodarczą. W praktyce nie zmienili jednak miejsca pracy i siedzą przy tym samym biurku.

– Nie mówię, aby nakładać na prowadzących działalność gospodarczą wyższe składki ZUS, bo to tylko podroży taką działalność i spowoduje ucieczkę w spółki z ograniczoną odpowiedzialnością czy wręcz za granicę – dodaje Polkowski. – Należy jednak gwarantować takim osobom choćby prawo do urlopu wypoczynkowego, z którego nie mogą teraz korzystać. Wielu takich samozatrudnionych jest obecnie wykończonych fizycznie i psychicznie.

Próbka od nowego roku

Okazja do przymiarki w oskładkowaniu wszystkich umów będzie już na początku roku. Od 1 stycznia 2016 r. wchodzą bowiem w życie zmiany w zasadach oskładkowania kilku umów-zleceń zawartych przez kilka firm z jedną osobą. Problem w tym, że zaproponowane przez poprzedni rząd przepisy przewidują bardzo skomplikowany system zliczania przychodu, by składki były płacone od co najmniej minimalnego wynagrodzenia. Już teraz niektórzy mówią, że łatwiej oskładkować całość przychodów z tych umów, ale może niższą niż teraz składką na ZUS.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora, m.rzemek@rp.pl

Opinia

Tomasz Lasocki, doktor w Katedrze Ubezpieczeń Społecznych, Uniwersytet Warszawski

Rząd powinien w pierwszej kolejności oskładkować np. umowy o dzieło. Jest bowiem duża grupa osób zatrudniona w ten sposób na stałe. Jeśli wykonują oni takie dzieło osobiście, to spełniają wszelkie przesłanki objęcia ich przychodów składkami. Z kolei do prowadzących działalność gospodarczą potrzebne będzie mądre podejście, bo nie sztuką jest oskładkowanie całego przychodu takiej osoby. Uważam, że będzie do tego podstawa wtedy, gdy przedsiębiorca świadczy usługi osobiście. Jeśli jednak w firmie są zatrudnieni pracownicy, dzięki czemu może ona obejść się bez właściciela, to warto rozważyć dobrowolne objęcie przychodów takiej osoby składkami na ubezpieczenia społeczne.

Zgłaszany przez prezydenta postulat oskładkowania wszystkich przychodów z zatrudnienia nie jest nowy. Już ponad trzy lata temu projekt ustawy został przygotowany przez związkowców z NSZZ „Solidarność" w Komisji Trójstronnej.

– Nie znamy jeszcze szczegółów rozwiązań, jakie zaproponuje Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, ale ideologicznie są nam bardzo bliskie – mówi Henryk Nakonieczny z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność".

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów