Pracodawcy zapłacą za emerytury

Obowiązkowe dodatkowe ubezpieczenie pracowników będzie dyskryminowało większe firmy.

Aktualizacja: 20.10.2016 07:18 Publikacja: 19.10.2016 18:17

Pracodawcy zapłacą za emerytury

Foto: 123RF

Już niebawem poznamy szczegóły propozycji ZUS, który zabiega w rządzie o wprowadzenie obowiązkowego dodatkowego ubezpieczenia emerytalnego pracowników. Z przedstawionych dotychczas rekomendacji wynika, że pomysł zakłada obciążenie nowymi składkami przedsiębiorców zatrudniających obecnie powyżej 20 pracowników. Ze statystyk ZUS wynika, że sprawa dotyczy ok. 100 tys. największych polskich firm. Już teraz żywo interesują się szczegółami nowych rozwiązań, bo oznacza to dla nich podwyższenie kosztów zatrudnienia setek tysięcy pracowników.

Z nieoficjalnych jeszcze informacji wynika, że po zmianach pensja pracownika mogłaby zmaleć o 2 proc. nowej składki, do której pracodawca miałby obowiązek dołożyć kolejne 1,5 proc. z własnej kieszeni. Propozycje ZUS zakładają, że zarówno pracownik, jak i pracodawca będą mogli dołożyć odpowiednio 2 i 1 proc. pensji pracownika dodatkowej składki emerytalnej do PPE.

Za zgodą pracownika

– Nie jestem pewien, czy wprowadzenie odgórnego nakazu dodatkowego ubezpieczenia w większych firmach przyniesie oczekiwany skutek – komentuje Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP. – Dla wielu pracowników obniżka wynagrodzenia po potrąceniu składki będzie trudna do zaakceptowania.

Nowe dodatkowe ubezpieczenie ma być jednak tylko częściowo obowiązkowe. Pracownik będzie bowiem mógł w każdej chwili z niego zrezygnować. Niewykluczone, że niektórzy przedsiębiorcy będą nieformalnie namawiali swoich pracowników do rezygnacji z programu w zamian za niewielką podwyżkę.

Ucieczka przed składką

Istnieje także inna możliwość uniknięcia nowych obciążeń, która nie będzie wymagała zgody pracownika. Ponad połowa firm, które mają zostać objęte nowym obowiązkiem, to podmioty zatrudniające od 20 do 50 pracowników. Takie spółki łatwo podzielić na mniejsze podmioty, które nie będą już podlegały obowiązkowi opłacania dodatkowych składek.

– W ten prosty sposób przedsiębiorcy będą mogli uniknąć podwyższenia kosztów zatrudnienia pracowników – dodaje Łukasz Kozłowski. – Dlatego lepszym rozwiązaniem byłoby wzmocnienie dotychczasowego systemu dobrowolnego oszczędzania w IKE i IKZE, a nie tworzenie nowych obowiązkowych możliwości oszczędzania.

Decyzja o podjęciu prac legislacyjnych nad propozycją ZUS jest w rękach Elżbiety Rafalskiej, minister rodziny.

Opinia:

Katarzyna Sarek, radca prawny w kancelarii Raczkowski Paruch

Proponowane przez ZUS zmiany w systemie ubezpieczeń społecznych powinny zainteresować przedsiębiorców zatrudniających powyżej 20 pracowników. Dodatkowa składka na obowiązkowe emerytury zakładowe zwiększy zapewne koszty zatrudnienia oraz koszty administracyjne wynikające z konieczności prowadzenia dodatkowych programów emerytalnych. Jeśli proponowane zmiany nie obejmą wszystkich pracodawców i pracowników, to będą dyskryminujące. „Więksi" pracodawcy będą mieli wtedy większe koszty, a z kolei zatrudnieni w mniejszych firmach ograniczone możliwości odkładania na emeryturę.

Już niebawem poznamy szczegóły propozycji ZUS, który zabiega w rządzie o wprowadzenie obowiązkowego dodatkowego ubezpieczenia emerytalnego pracowników. Z przedstawionych dotychczas rekomendacji wynika, że pomysł zakłada obciążenie nowymi składkami przedsiębiorców zatrudniających obecnie powyżej 20 pracowników. Ze statystyk ZUS wynika, że sprawa dotyczy ok. 100 tys. największych polskich firm. Już teraz żywo interesują się szczegółami nowych rozwiązań, bo oznacza to dla nich podwyższenie kosztów zatrudnienia setek tysięcy pracowników.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami