#RZECZoPRAWIE - Wojciech Andrusiewicz: ZUS ostrzega szpitale przed outsourcingiem

W piątkowym programie #RZECZoPRAWIE Wojciech Andrusiewicz z centrali ZUS w rozmowie z Mateuszem Rzemkiem ostrzega szpitale, aby nie stosowały outsourcingu, bowiem w wyniku kontroli i tak zapłacą zaoszczędzone składki.

Aktualizacja: 29.07.2016 16:02 Publikacja: 29.07.2016 15:11

Wojciech Andrusiewicz

Wojciech Andrusiewicz

Foto: rp.pl

Chce pan ostrzec szpitale przed kontrolami z ZUS?

Wojciech Andrusiewicz z centrali ZUS: Chcę ostrzec przed własnymi działaniami, przed ZUS ostrzegać nie trzeba. Niektóre jednostki próbują optymalizować składki. Chodzi o przekazywanie pracowników zewnętrznym firmom. Ci sami pracownicy, którzy do godz. 15 pracowali w szpitalu na etacie, po godz. 16 nadal tam są, ale już jako pracownicy innej firmy. Czasami nawet nie wychodząc ze szpitala, nadal tam pracują, ale na rzecz innej firmy. Jest to niezgodne z prawem. Jeśli bowiem zlecenie jest na rzecz dotychczasowego pracodawcy, w tym samym budynku i pod jego nadzorem, to taka osoba podlega pracodawcy. Zatem nadgodziny wypracowane przez taką osobę powinny być oskładowane przez pracodawcę.

Cała ta operacja jest szkodliwa finansowo i niepotrzebna, bo gdyby pracownik wykonywał pracę na rzecz pracodawcy, to nie byłoby mowy o odsetkach.

O tym, że proceder ten jest niezgodny z prawem ostrzegał i ZUS, i „Rzeczpospolita", a pomimo to szpitale ciągle to robią?

Być może wynika to z doradztwa. Szereg firm proponuje optymalizacje, a szpitale reagują na takie oferty. Wpływ mają także duże rotacje kadrowe w szpitalach. Dyrektor np. liczy, że mu się uda i w ten sposób się wykaże. Zawsze jednak kończy się to źle dla stanów finansowych danej placówki. Jednak nie do wszystkich to dociera.

Jak daleko ZUS może kontrować wstecz takie umowy?

Staramy się reagować na bieżąco. Wkraczamy wcześniej, żeby tych obciążeń nie kumulować. Chcemy nawet podjąć akcję informacyjną i skierować ją do organów założycielskich: marszałków, starostów, prezydentów miast.

Musimy pamiętać, że nie ma cudownych sposobów na niepłacenie składek ZUS. Obecnie tych zaległości jest około 100 milionów zł. Są takie zaległości, które mogą postawić szpital w sytuacji, że nie będzie wydolny finansowo.

Czy kontroler ZUS informuje o nieprawidłowościach Państwową Inspekcję Pracy?

Z inspekcją pracy współpracujemy od dłuższego czasu. Jeżeli mamy takie sytuacje, że nieprawidłowości istnieją również na polu odpoczynku, to oczywiście informujemy właściwe organizacje kontrolne.

A co jeśli, po dzisiejszej audycji, dyrektor szpitala dojdzie do wniosku, że źle robił i będzie chciał to naprawić?

Zawsze każdemu podmiotowi na rynku oferujemy układ ratalny, który dostosowujemy do możliwości płatniczych. Istnieje także możliwość odroczenia składek.

Zobacz wideo: Andrusiewicz w #RZECZoPRAWIE

Chce pan ostrzec szpitale przed kontrolami z ZUS?

Wojciech Andrusiewicz z centrali ZUS: Chcę ostrzec przed własnymi działaniami, przed ZUS ostrzegać nie trzeba. Niektóre jednostki próbują optymalizować składki. Chodzi o przekazywanie pracowników zewnętrznym firmom. Ci sami pracownicy, którzy do godz. 15 pracowali w szpitalu na etacie, po godz. 16 nadal tam są, ale już jako pracownicy innej firmy. Czasami nawet nie wychodząc ze szpitala, nadal tam pracują, ale na rzecz innej firmy. Jest to niezgodne z prawem. Jeśli bowiem zlecenie jest na rzecz dotychczasowego pracodawcy, w tym samym budynku i pod jego nadzorem, to taka osoba podlega pracodawcy. Zatem nadgodziny wypracowane przez taką osobę powinny być oskładowane przez pracodawcę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów