Bardzo korzystny dla kierowników i dyrektorów na kontraktach menedżerskich wyrok zapadł w sprawie spółki działającej na rynku kolportażu prasy. ZUS na początku 2013 r. zakwestionował zasady zatrudnienia kilkunastu kierowników, którzy obok kontraktu prowadzili działalność gospodarczą i to właśnie z tego tytułu opłacali znacznie niższe składki. ZUS uznał bowiem, że wybór działalności gospodarczej jako podstawy do ubezpieczenia był fikcyjny, bo chodziło tylko o zwolnienie spółki z obowiązku zapłaty znacznie wyższych składek liczonych od przychodów z kontraktu menedżerskiego. Spółka odwołała się od tych decyzji. Przegrana z ZUS oznaczałaby dla niej konieczność zapłaty nawet kilku milionów dodatkowych składek.
Jest swoboda
Po korzystnym dla spółki wyroku sądu okręgowego sąd apelacyjny uznał, że spółka powinna zapłacić składki, bo nie jest możliwe równoczesne wykonywane kontraktu menedżerskiego i samozatrudnienia, kontrakt bowiem ogranicza swobodę prowadzenia działalności gospodarczej.
To orzeczenie uchylił Sąd Najwyższy. Sędziowie w wyroku z 29 marca 2017 r. uznali, że objęcie ubezpieczeniem z tytułu działalności gospodarczej zamiast kontraktu menedżerskiego jest możliwe nawet wtedy, gdy działalność jest świadczona wyłącznie na rzecz jednego podmiotu gospodarczego. SN odniósł się także do uchwały z 12 listopada 2014 r., w której stwierdził, że obowiązek ubezpieczenia z kontraktu cywilnoprawnego dotyczy wyłącznie członków zarządu.
Wątpliwości pozostają
– Sytuacja członka zarządu i zwykłego menedżera jest nieporównywalna – tłumaczył Andrzej Wróbel, sędzia Sądu Najwyższego.
To pierwsze orzeczenie SN po uchwale z 12 listopada 2014 r., które potwierdza, że oskładkowanie kontraktów menedżerskich dotyczy tylko członków zarządu.