Plany rządu dot. Pracowniczych Planów Kapitałowych będą kosztowne

Pracodawcy i instytucje finansowe z własnej kieszeni sfinansują działanie Pracowniczych Planów Kapitałowych.

Aktualizacja: 28.02.2018 13:20 Publikacja: 28.02.2018 07:07

Plany rządu dot. Pracowniczych Planów Kapitałowych będą kosztowne

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Po tym, jak rząd upublicznił projekt powołujący do życia Pracownicze Plany Kapitałowe, pracodawcy zabrali się do analizowania nowych przepisów, bo oznaczają dla nich nowe obowiązki i związane z nimi koszty.

– Większość pytań przedsiębiorców dotyczy kosztów związanych z funkcjonowaniem nowego systemu – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP. – Nie chodzi tu tylko o 1,5 proc. składki, jaką pracodawca będzie musiał dołożyć do składki pracownika, ale także o koszty administrowania tym nowym systemem.

A tych może być całkiem sporo. Pracownicy będą mogli przystępować do oszczędzania i rezygnować z niego. Osoby zmieniające miejsce pracy będą przechodziły do nowej firmy z pieniędzmi zgromadzonymi na funduszu wybranym przez poprzedniego pracodawcę. Poza tym ustawa przewiduje autozapis wszystkich ubezpieczonych do PPK raz na dwa lata.

Do nowych kosztów związanych z administrowaniem decyzjami pracowników dochodzi także niepewność interpretacji nowych przepisów. Podstawowy problem dotyczy skutków rezygnacji pracownika z oszczędzania w PPK. Czy to oznacza, że pracodawca będzie musiał zapłacić składkę po tym, jak raz na dwa lata wszyscy jego pracownicy zostaną ponownie zapisani do Planów, czy też nie.

Kto zapłaci za zły wybór

Część pracodawców zastanawia się, czy chce wziąć na siebie odpowiedzialność za wybór funduszu, w którym będą oszczędzane pieniądze zatrudnianych pracowników. Zasadniczy problem wynika z tego, że w myśl nowych przepisów składki do PPK mają stanowić prywatne środki pracowników. Z drugiej strony to pracodawca ostatecznie zadecyduje, gdzie ulokuje te pieniądze. Nowe przepisy przewidują bowiem wyłącznie obowiązek konsultacji z załogą tego wyboru. W razie sporu co do ulokowania pieniędzy w różnych PPK ostateczna decyzja w tej sprawie spadnie na pracodawcę. A co, jeśli wybierze źle? Pracownicy będą wtedy mogli mieć do niego słuszne pretensje za kilka lat, gdy okaże się, że wskazany przez firmę fundusz zamiast pomnażać pieniądze na starość zgromadzone u niego, traci je.

Nowa opłata

Pojawiają się pytania o to, czy wykluczenie ZUS z poboru i dystrybucji składek od pracodawców do PPK to dobry pomysł. Zakład ma przecież ogromne doświadczenie w tym zakresie, bo od 1999 r. przekazuje pieniądze do OFE.

Tymczasem w nowych przepisach jest zapisane utworzenie równoległego systemu, tzw. ewidencji pracowniczych planów kapitałowych, która docelowo może kosztować nawet 100 mln zł rocznie. Ta ogromna kwota będzie pochodziła z wydawałoby się niewielkiej opłaty w wysokości 1 zł miesięcznie od każdego oszczędzającego. Opłatę będą wnosiły fundusze inwestycyjne zarządzające pieniędzmi pracowników. Zakładając, że docelowo według szacunków rządu w PPK ma oszczędzać nawet 8 mln Polaków, ta niewielka opłata może stanowić spore obciążenie dla tych instytucji.

Zgodnie z nowymi przepisami to minister finansów określi wysokość tej opłaty, nie więcej niż 1 zł, wydaje się jednak, że będzie pobierana w maksymalnej wysokości już od dnia wejścia nowych przepisów w życie. Te pieniądze mają zostać przeznaczone na utworzenie systemów informatycznych obsługujących nowy system. Projekt jest jednak w tym zakresie bardzo ogólnikowo sformułowany. Nie wiadomo więc, na co dokładnie zostaną przeznaczone te pieniądze. ©?

Opinia

Jeremi Mordasewicz, ekspert Konfederacji Lewiatan

Przygotowany przez rząd projekt powołujący do życia pracownicze plany kapitałowe nie zawiera oceny kosztów wprowadzenia tego systemu dla przedsiębiorców i instytucji finansowych. W przypadku przedsiębiorców poza obowiązkiem zapłaty co najmniej 1,5 proc. składki musimy brać pod uwagę koszty administrowania składkami pracowników przekazywanymi do PPK. Jako koszt traktuję także państwowe dopłaty dla oszczędzających, które przecież będą finansowane z Funduszu Pracy. Składki na ten fundusz płacą pracownicy ze swojego wynagrodzenia, a te pieniądze mają finansować aktywizację zawodową bezrobotnych, a nie oszczędności na starość. Zastanawia mnie też 1 zł opłaty miesięcznej, którą fundusze inwestycyjne mają płacić za każdego oszczędzającego. Wydawałoby się, że to niewiele, ale będzie sporym, jeśli nie nadmiernym obciążeniem dla funduszy, co podraża także działanie nowego systemu. W finale może się okazać, że system, do którego mają należeć miliony Polaków, będzie zbyt drogi w utrzymaniu.

Po tym, jak rząd upublicznił projekt powołujący do życia Pracownicze Plany Kapitałowe, pracodawcy zabrali się do analizowania nowych przepisów, bo oznaczają dla nich nowe obowiązki i związane z nimi koszty.

– Większość pytań przedsiębiorców dotyczy kosztów związanych z funkcjonowaniem nowego systemu – mówi Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP. – Nie chodzi tu tylko o 1,5 proc. składki, jaką pracodawca będzie musiał dołożyć do składki pracownika, ale także o koszty administrowania tym nowym systemem.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego