Rz: Podoba się pani pomysł jednolitego podatku?
Elżbieta Mączyńska:
Choć diabeł tkwi zawsze w szczegółach, pomysł ujednolicania danin ze wszystkich dochodów z pracy bardzo mi się podoba. Po pierwsze, może pozwolić na obniżenie kosztów administracyjnych. Po drugie, na zwiększenie przejrzystości obciążeń podatkowych. Po trzecie zaś – może złagodzić głęboką niesprawiedliwość w systemie danin w Polsce. To znaczy systemu, w którym najbogatsi płacą relatywnie mniejsze podatki niż najbiedniejsi.
Firmy też powinny płacić daninę nawet w wysokości 40 proc. dochodów?
Jednolity podatek, łączący PIT i ZUS, dotyczy dochodów osób fizycznych. Podatki dla osób prawnych, dla przedsiębiorstw, to coś zupełnie innego.