Jarosław Szanajca: Mocne wejście na trójmiejski rynek

Plan minimum to utrzymanie udziału w rynku. Zakładamy, że za jakiś czas będziemy mieć jeszcze wyższą pozycję w Trójmieście - mówi Jarosław Szanajca, prezes Dom Development.

Publikacja: 28.05.2017 20:51

Jarosław Szanajca, prezes Dom Development

Jarosław Szanajca, prezes Dom Development

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch

Rzeczpospolita: Dlaczego zdecydowaliście się na przejęcie trójmiejskiego Euro Stylu? Wielu deweloperów mieszkaniowych z niechęcią mówi o akwizycjach, stawiając raczej na zakup gruntów.

Jarosław Szanajca, prezes Dom Development: Jeśli chce się wejść na nowy rynek i na starcie mieć w nim znaczący udział, to albo trzeba kupić odpowiedni bank gruntów, albo przejąć lokalnego gracza.

My zdecydowaliśmy się na zakup Euro Stylu, co od razu da nam 11 proc. udziału w trójmiejskim rynku i spowoduje, że jako grupa będziemy mieć o jednego silnego konkurenta mniej.

Moim zdaniem niechęć do przejęć może się wiązać m.in. z faktem, że często sprzedający są jednocześnie osobami kierującymi firmą. Utrata kluczowych menedżerów często stawia pod znakiem zapytania sens przejęcia. W przypadku Euro Stylu znaczna część zarządzających, których kompetencje bardzo wysoko cenimy, zostaje w spółce, bo nie była jej właścicielami.

Euro Styl ma bank ziemi umożliwiający budowę 1,36 tys. lokali. Jaka jest jakość tego portfela?

Jakość portfela jest bardzo wysoka. Nie ma tam gruntów z niejasną sytuacją, która mogłaby powodować opóźnienie w ich wykorzystaniu. To działki, dla których mamy przewidywalną i zaplanowaną ścieżkę wprowadzenia na rynek.

W 2016 r. Euro Styl sprzedał 661 mieszkań – wy w tym czasie 2,74 tys. Jakie są plany wzrostu na rynku trójmiejskim?

Możliwości wzrostu w tym rejonie oceniamy bardzo dobrze. Dziś Euro Styl jest jednym z trzech liderów rynku. Plan minimum to utrzymanie udziału w rynku. Zakładamy, że za jakiś czas będziemy mieć jeszcze wyższą pozycję w Trójmieście, wyprzedzając innych graczy. Trudno jednak dziś powiedzieć, w jakim tempie Euro Styl będzie rosnąć...

W tym roku chcecie poprawić rekord sprzedaży, macie ambicje, by przebić poziom 3 tys. lokali. Czy Euro Styl również poprawi wolumen?

Myślę, że spółka ma na to szansę. W I kwartale br. sprzedaż wzrosła o 32 proc., do 169 lokali. W 2016 r. – rekordowym dla branży w największych miastach – wzrost wyniósł 23 proc., do 661 lokali. Wysoka sprzedaż w 2016 r. i w I kwartale 2017 r., oraz dobre perspektywy rynkowe w kolejnych okresach wskazują, że 2017 r. może być kolejnym bardzo dobrym rokiem dla branży i dla nas.

Jakie wyniki finansowe wypracowuje Euro Styl?

Euro Styl jest firmą dochodową, realizującą od paru lat wysokie marże i porządne zyski ze sprzedaży mieszkań. Nie zawsze tak było. Spółka weszła na rynek mieszkaniowy w 2006 r., kiedy ceny ziemi były bardzo wysokie, a pierwsze lata działalności zbiegły się z kryzysem.

Jakie średnie ceny sprzedaży uzyskuje Euro Styl?

Generalnie ceny trójmiejskie są dużo niższe niż na rynku warszawskim. Podobnie jak my, Euro Styl sprzedaje mieszkania o podwyższonym standardzie, co oznacza, że ceny takich mieszkań są często wyższe niż średnia rynkowa. Oferta jest jednak zróżnicowana, zarówno pod względem lokalizacji jak i segmentów oferowanych lokali. W 2016 roku średnia wartość transakcji dla Dom Development wyniosła 512 tys. zł w efekcie wzrostu udziału mieszkań o wyższym standardzie. Przeciętne ceny mieszkań na rynku to ok. 350 tys. zł. Jest więc to znacząca, dwucyfrowa różnica. Podobny stosunek ceny oferowanych mieszkań do średniej rynkowej odnotowuje Euro Styl w Trójmieście.

Do przejęcia ma dojść w połowie czerwca. Można się spodziewać, że Dom Development będzie konsolidować wyniki Euro Stylu od III kwartału. Czy podobnie do was ta spółka gros zysków księguje w IV kwartale?

W przypadku Euro Stylu liczba mieszkań przekazywanych w poszczególnych kwartałach nie jest aż tak „wybrzuszona", niemniej generalnie wszyscy deweloperzy starają się mieć jedną zimę w cyklu budowlanym, więc II połowa roku jest lepsza.

Czy rozważacie przejęcie na kolejnym rynku?

Akwizycja Euro Stylu może być w przyszłości impulsem do nowego sposobu ekspansji na nowe rynki. Gdyby trafiła się tak dobra okazja, i tak pasująca do naszego modelu działania firma, to z pewnością rozważymy taki scenariusz. Pytanie, czy są takie spółki.

Jak wyglądają plany ekspansji we Wrocławiu? Wasze pierwsze wyjście poza stolicę nie było udane...

Kilka lat temu kupiliśmy po prostu za drogą działkę. Odrobiliśmy lekcję i dziś jesteśmy optymistycznie nastawieni. Kupujemy kolejne grunty, z ich dostępnością nie jest źle.

Zdecydowaną część oferty spółki stanowi Warszawa, Wrocław stanowi niewielką część. W 2016 r. sprzedaliśmy we Wrocławiu ponad 140 lokali. Uważam, że jesteśmy w stanie w ciągu kilku lat zbudować we Wrocławiu firmę o skali dzisiejszego Euro Stylu, czyli ze sprzedażą rzędu 500–600 mieszkań.

Czy mimo dużych nakładów na przejęcie Euro Stylu podtrzymujecie plan zainwestowania 300 mln zł w kolejne grunty w Warszawie i Wrocławiu?

Jak najbardziej, mimo akwizycji i wypłaty rekordowej dywidendy.

Także Euro Styl także musi kupować grunty, bo jego bank jest wyśmienity jakościowo, ale musi zostać uzupełniony, jeśli myślimy o rozwoju.

CV

Jarosław Szanajca był jednym z założycieli spółki w 1996 r. i od początku jest jej prezesem. Z wykształcenia prawnik, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. Karierę zawodową rozpoczął w 1985 r., związany był m.in. ze Społecznym Zjednoczeniem Przemysłowym Libella, a w latach 1992–1996 był prezesem przedsiębiorstwa budowlanego Gres-Investi.

Rzeczpospolita: Dlaczego zdecydowaliście się na przejęcie trójmiejskiego Euro Stylu? Wielu deweloperów mieszkaniowych z niechęcią mówi o akwizycjach, stawiając raczej na zakup gruntów.

Jarosław Szanajca, prezes Dom Development: Jeśli chce się wejść na nowy rynek i na starcie mieć w nim znaczący udział, to albo trzeba kupić odpowiedni bank gruntów, albo przejąć lokalnego gracza.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację