Bez wzrostu gospodarczego nie ma trawników

Jakość życia wiąże się bezpośrednio ze wzrostem gospodarczym. Bez niego nie będzie pasów dla rowerów i pięknych trawników. - mówi Barbara Kolm, prezes Instytutu Fryderyka A. von Hayek w Wiedniu.

Publikacja: 25.05.2017 19:51

Barbara Kolm, prezes Instytutu Fryderyka A. von Hayek w Wiedniu

Barbara Kolm, prezes Instytutu Fryderyka A. von Hayek w Wiedniu

Foto: Rzeczpospolita/Lucyna Lewandowska

Rzeczpospolita: Podczas swojego przemówienia na Real Estate Impactor poświęconego wpływom wyzwań dzisiejszego świata na otoczenie biznesowe szczególnie mocno podkreślała pani, że wierzy w wolny rynek.

Barbara Kolm: Żyjemy w czasach, w których zasadniczy wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw mają rządy i wpływowe instytucje. Przeregulowanie rynku i nadmierne obciążenie podatkami sprawia, że firmy nie mogą swobodnie się rozwijać, co pogarsza także sytuację pracowników. Podstawowymi warunkami dla rozwoju gospodarczego jest wolność jednostki i wolność gospodarcza, a nie narzucanie nowych regulacji i biurokracja. Przykładem działań sprzyjających rozwojowi gospodarczemu była antyinflacyjna polityka pieniężna, prowadzona w latach 1989–1991 przez ówczesnego wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza. On i grupa związanych z nim reformatorów modelowo przeprowadzili Polskę przez transformację ustrojową, nie tylko utrzymując restrykcyjną politykę monetarną i fiskalną, ale także trzymając w ryzach wydatki rządowe. To wszystko w połączeniu z niższymi podatkami stworzyło znakomite warunki do rozwoju firm i inwestycji w Polsce. Niestety, dziś polityka polskiego państwa idzie w odwrotną stronę i istnieje ryzyko, że rynek nie będzie rozwijał się tak prężnie.

Ma pani na myśli politykę socjalną rządu?

Taka polityka się nie sprawdza. Budżety wielu państw europejskich się nie bilansują, w przyszłym roku PKB tylko czterech państw w Europie wzrośnie o więcej niż 3 proc. W całej Europie mamy problem z przeregulowaniem i wysokimi podatkami, zarówno na poziomie korporacyjnym, jak i indywidualnym. Przy tym wszystkim wydajemy ponad 30 proc. na ubezpieczenie społeczne. Jeśli dodamy do tego system ochrony zdrowia i emerytalny, wychodzi ponad 50 proc. To niezdrowe.

Jest na to rada?

Musimy zmniejszyć nakłady na administrację rządową i sektor publiczny. Rozszerzanie go to droga donikąd.

Jak jednak pogodzić restrykcyjną politykę socjalną z poprawianiem jakości życia mieszkańców, o której tyle mówiło się podczas kongresu Real Estate Impactor?

Jakość życia wiąże się bezpośrednio ze wzrostem gospodarczym. Bez niego nie będzie pasów dla rowerów i pięknych trawników. Bez przedsiębiorstw, które zechcą inwestować w danym kraju i zapewniać miejsca pracy jego mieszkańcom, nie stworzymy zrównoważonych miast. Przygotowując nasz międzynarodowy ranking miast, przyjęliśmy takie kryteria jak deregulacje, niższe podatki, mniejsze opłaty dla przedsiębiorstw, system ułatwień dla firm.

Spore poruszenie wywołała pani wypowiedź na temat imigrantów we współczesnej Europie.

Oczywiście, musimy być otwarci i pozwalać na imigrację pracowników, ponieważ zmagamy się z odpływem talentów. Ale nie możemy wrzucać do jednego worka uchodźców, ofiar wojny szukających azylu politycznego w Europie i osób, które przyjeżdżają do niej ze względu na tutejszą politykę socjalną. Kluczem rozwoju gospodarczego napędzanego również przez napływ pracowników z innych państw jest ich integracja. Polacy w USA, Niemczech, Austrii czy Wielkiej Brytanii nie zamykali się w gettach. Nie żyli na garnuszku tych krajów, ale wykazywali się przedsiębiorczością, pracując nad zwiększeniem PKB nie tylko państwa, do którego wyemigrowali, ale także Polski, bo część zarobków przesyłali rodzinom w ojczyźnie. Teraz tak się dzieje w Polsce z Ukraińcami, którzy zwiększają polskie PKB. Jednak mnożenie programów typu 500+ sprawi, że imigrantów za pracą zastąpią socjalni, którzy będą pogrążać Polskę w długach.

CV

Barbara Kolm – prezes Instytutu Fryderyka A. von Hayeka w Wiedniu i dyrektor austriackiego Centrum Ekonomii. Pracuje na Uniwersytecie Donja Gorica w Czarnogórze, jest członkiem Zarządu Doradców Biznesowych Austriackiej Federalnej Izby Gospodarczej i członkiem Towarzystwa Mont Pélerin, a także prezesem Europejskiego Centrum Wzrostu Gospodarczego.

Rzeczpospolita: Podczas swojego przemówienia na Real Estate Impactor poświęconego wpływom wyzwań dzisiejszego świata na otoczenie biznesowe szczególnie mocno podkreślała pani, że wierzy w wolny rynek.

Barbara Kolm: Żyjemy w czasach, w których zasadniczy wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw mają rządy i wpływowe instytucje. Przeregulowanie rynku i nadmierne obciążenie podatkami sprawia, że firmy nie mogą swobodnie się rozwijać, co pogarsza także sytuację pracowników. Podstawowymi warunkami dla rozwoju gospodarczego jest wolność jednostki i wolność gospodarcza, a nie narzucanie nowych regulacji i biurokracja. Przykładem działań sprzyjających rozwojowi gospodarczemu była antyinflacyjna polityka pieniężna, prowadzona w latach 1989–1991 przez ówczesnego wicepremiera i ministra finansów Leszka Balcerowicza. On i grupa związanych z nim reformatorów modelowo przeprowadzili Polskę przez transformację ustrojową, nie tylko utrzymując restrykcyjną politykę monetarną i fiskalną, ale także trzymając w ryzach wydatki rządowe. To wszystko w połączeniu z niższymi podatkami stworzyło znakomite warunki do rozwoju firm i inwestycji w Polsce. Niestety, dziś polityka polskiego państwa idzie w odwrotną stronę i istnieje ryzyko, że rynek nie będzie rozwijał się tak prężnie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację