Warszawa była w centrum zainteresowania zagranicznych inwestorów i najemców poszukujących powierzchni biurowej. Stawki czynszowe osiągały rekordowe poziomy, bo rynek niewiele oferował. Powstały wtedy takie biurowce jak Atrium, Galaxy czy też Warszawskie Centrum Finansowe.
Był to również okres, gdy wyrosła Galeria Mokotów. Kolejne centra handlowe, hotele i monumentalne budynki biurowe nadały stolicy wielkomiejskiego charakteru, a wysoki standard powstających obiektów istotnie wpłynął na międzynarodowy prestiż zarówno Warszawy, jak i Polski.
Co dziś ma do zaoferowania polski rynek nieruchomości komercyjnych inwestorom? Fundusze mówią o niepewności politycznej, ciągłych zmianach przepisów etc.
Polski rynek nieruchomości komercyjnych w dalszym ciągu jest atrakcyjny i konkurencyjny w porównaniu do państw Europy Zachodniej. Inwestorów przyciągają wysokie stopy zwrotu z inwestycji. Nasz rynek wciąż oferuje niższe koszty pracy niż na Zachodzie oraz szeroki dostęp do absolwentów i doświadczonych specjalistów, którzy zapewniają wysoką jakość realizacji procesów księgowych, IT, badań i rozwoju. Atutem polskiego rynku jest też wysoka płynność nieruchomości. Co więcej, nasz rynek nadal się rozwija i ma przed sobą korzystne perspektywy.
Niebawem inwestorzy mogą zyskać dostęp do REIT-ów, które będą miały pozytywny wpływ na polski rynek, gdyż będą jeszcze bardziej zwiększać płynność na rynku.
Z drugiej strony, zaufanie do Polski zostało poważnie zachwiane w wyniku zmian w regulacjach podatkowych. Na rynku ciąży też brak gotowych pojedynczych i portfelowych produktów. Niemniej, widzimy bardzo duże zainteresowanie wśród inwestorów zagranicznych i możemy spodziewać się napływu kapitału m.in. z państw azjatyckich. W reakcji na Brexit, firmy działające w Wielkiej Brytanii rewidują swoje strategie, dywersyfikują działalność i rozważają relokację części swojej działalności, na czym skorzystać może Polska.
Jak poddała ostatnio agencja Reuters, amerykański bank inwestycyjny JPMorgan Chase może wybrać Warszawę na siedzibę swego centrum administracyjnego. Jego śladem niebawem mogą pójść kolejne firmy z różnych branż.
Który z naszych sąsiadów jest największym konkurentem Polski, jeśli chodzi o przyciąganie inwestycji?
Polska jest największym rynkiem nieruchomości komercyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej z dużym potencjałem wzrostu, dlatego nasz kraj jest dla inwestorów rynkiem pierwszego wyboru.
Największym konkurentem dla Polski są Czechy, szczególnie na rynku magazynowym i inwestycyjnym. W przypadku segmentu biurowego, Bukareszt i Sofia mogą być poważnymi rywalami w walce o najemców z sektora BPO/SCC. Zwłaszcza Bukareszt jest bardzo konkurencyjny pod względem jakości i kosztów pracy.
Co jest najważniejsze dla firmy w tym roku - jaki ma cel?