Tomasz Sztreker, współzałożyciel fundacji Wiara w Biznesie i prezes Polskiej Akademii Biznesu nie uważa, że wiara i biznes są dwiema osobnymi sferami, których nie należy mieszać. Przeciwnie, wartości chrześcijańskie są jego zdaniem konieczne i przydatne w prowadzeniu działalności gospodarczej. – Mieliśmy dosyć budowania relacji biznesowych w oparciu tylko o pieniądze. Chodziłem na dużo spotkań czy bankietów, które były kultem pieniądza – dla mnie były puste. W biznesie to nie jest najważniejsze. Ważne są relacje z drugim człowiekiem, niesienie pomocy, ale też realizowanie marzeń. Zrobiliśmy Wiarę w Biznesie dla siebie, ponieważ nam to było potrzebne w rozwoju własnego biznesu. Nie spodziewaliśmy się, że będzie to tak potrzebne również innym osobom – opowiada dla portalu PulsHR.

Jego zdaniem niedawne wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej 13 zł przez rząd zobowiązuje nie tylko przedsiębiorcę, ale też chrześcijanina. – Mamy obowiązek działać zgodnie z prawem, które obowiązuje, czy nam się to podoba czy nie. Jeśli nie chcemy działać zgodnie z prawem i uważamy, że prawo jest złe i należałoby je zmienić, a mimo to zatrudniamy pracownika poniżej takiej kwoty, to można to traktować w kategorii grzechu – stwierdza.

Od początku roku NSZZ „Solidarność" i Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) wspólnie prowadzą akcję, która ma na celu wyegzekwowanie od pracodawców płacenie minimalnej stawki godzinowej. Terenowe oddziały PIP otrzymały już 400 skarg od zleceniobiorców, którym pracodawca lub przedsiębiorca nie zapewnił minimalnej stawki godzinowej oraz ok. 600 takich sygnałów z Komisji Krajowej NSZZ.

– Można stwierdzić, że ustawa o minimalnym wynagrodzeniu za pracę funkcjonuje dobrze, a pracodawcy i przedsiębiorcy w zdecydowanej większości przestrzegają przepisów – ocenił Główny Inspektor Pracy Roman Giedrojć. – Sukcesem Państwowej Inspekcji Pracy jest, że skala naruszeń prawa w zakresie zapewnienia minimalnej stawki godzinowej dla osób wykonujących zlecenie lub świadczących usługi jest niewielka, na poziomie 5-6 proc. skontrolowanych pracodawców i przedsiębiorców – ocenił. Z drugiej strony fala kontroli stosowania nowego prawa dopiero przed nami - PIP zapowiada 20 tys. kontroli do końca roku.