W uroczystości podpisania dokumentu w Bundestagu uczestniczyli liderzy trzech partii – Angela Merkel (CDU), Olaf Scholz (SPD) i Horst Seehofer (CSU) oraz szefowie klubów parlamentarnych i sekretarze generalni trzech ugrupowań. Koalicja CDU/CSU-SPD jest kontynuacją rządu, który kierował Niemcami przez ostatnie cztery lata. W najbliższą środę Merkel zostanie wybrana po raz czwarty na kanclerza Niemiec. W tym dniu prezydent Frank-Walter Steinmeier ma tez mianować ministrów nowego rządu.
Trudny sukces
Sukces jest wynikiem ciężkiej i wytrwałej pracy, wymagającej wytężenia wszystkich sił – powiedziała Merkel przytaczając słowa pierwszego kanclerza RFN Konrada Adenauera. Jak zaznaczyła, „ciężka i wytrwała praca" towarzyszyła od miesięcy powstawaniu koalicji chadeków i socjaldemokratów. – Wynik świadczy o tym, że opłaca się ze sobą spierać, twardo negocjować, czyniąc to w duchu wzajemnego szacunku – podkreśliła szefowa niemieckiego rządu przed podpisaniem umowy.
– Od wyborów minęło dużo czasu. Mamy wiele planów. Mamy poczucie, że nadszedł czas, by wreszcie rozpocząć pracę – mówiła wcześniej na spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie.
Podczas uroczystości w Bundestagu Merkel powiedziała, że niemieccy wyborcy postawili partiom zadanie stworzenia stabilnej większości i przejęcia odpowiedzialności za kraj. – Dziś możemy powiedzieć, że wykonaliśmy to zadanie – podkreśliła. Jej zdaniem umowa koalicyjna stanowi „właściwą odpowiedź na wyzwania współczesności".
Aby ludziom żyło się lepiej
Jak zaznaczyła, umowa zawiera konkretne rozwiązania „polepszające sytuację ludzi", w tym większe wsparcie dla rodzin, poprawę bezpieczeństwa, ulepszenie systemu opieki nad osobami niedołężnymi, wzmocnienie systemu oświaty, program budowy mieszkań.