Biedroń atakuje Koalicję Obywatelską

Ostatnie tygodnie to kolejne porozumienia w regionach między PO i Nowoczesną, ale też coraz więcej złych emocji między Koalicją Obywatelską a Robertem Biedroniem.

Aktualizacja: 19.07.2018 23:26 Publikacja: 18.07.2018 19:07

Biedroń atakuje Koalicję Obywatelską

Foto: Fotorzepa, Igor Nizio

Politycy PO mówią „Rzeczpospolitej", że nie rozumieją strategii prezydenta Słupska. – Gryziemy się w język – mówi nam o Biedroniu i jego słowach jeden z posłów PO.

Od kilkunastu tygodni Robert Biedroń coraz ostrzej mówi o PO i obecnej opozycji. Ostatnio w „Die Welt", gdzie mówił o braku wiarygodności partii Grzegorza Schetyny. – Opozycja parlamentarna w Polsce, a przede wszystkim Platforma Obywatelska byłego premiera Donalda Tuska, jest niewiarygodna – twierdził. I przypomniał o głosowaniu ws. projektu Ratujmy Kobiety, który przepadł w I czytaniu m.in. głosami części posłów PO. Reakcja na wywiad Biedronia była szybka. „Robert, PO i .N stworzyły Koalicję Obywatelską, żeby wygrać z PiS i zakończyć niszczenie przez nich Polski. Ty ostatnio tylko atakujesz PO. Chłopie zjedz snickersa i przestań tak gwiazdorzyć" – napisał na Twitterze Sławomir Neumann, szef Klubu PO. Wcześniej w TOK FM Biedroń nazwał obecną opozycję „dziadowską".

Czytaj także: Biedroń w „Die Welt": Platforma zdyskredytowała się

Politycy z władz PO, z którymi rozmawialiśmy, nie rozumieją strategii Biedronia, zwłaszcza w kontekście zmian w ordynacji wyborczej do PE, które w konsekwencji mogą doprowadzić do podziału sceny politycznej na dwa bloki. – Atakując nas, chce nam zabrać część naszego elektoratu. Daje sygnał, że opozycja nie jest razem. To pomaga PiS – mówi nam ważny polityk PO. I dodaje – Zachowanie Biedronia jest irracjonalne. Powinien chcieć być częścią koalicji przeciwko PiS, a nie walczyć z nią – dodaje nasz rozmówca. Jednocześnie PO wstrzymała się od głosu ws. absolutorium dla Biedronia w Słupsku. Koalicja Obywatelska ma też swoją kandydatkę w mieście. – Koalicja PO i PiS przemówiła jednym głosem – mówił wtedy Biedroń. Porównywanie PO do PiS stało się w ostatnich miesiącach jedną z podstaw przesłania prezydenta Słupska. Tak samo jak wskazywanie przykładów startu Kazimierza Michała Ujazdowskiego czy zaangażowania Romana Giertycha w obronę Stanisława Gawłowskiego.

Biedroń nie zdradza swoich politycznych planów poza startem w Słupsku jesienią, ale w rozmowie z TOK FM twierdzi, że i to nie jest wcale pewne. Dlatego częściej od prezydenta Słupska o jego planach mówią inni. – Nie wystartuje w Słupsku i jesienią, tuż po wyborach, ogłosi swój projekt na Parlament Europejski i walkę o Sejm. Do tego czasu będzie utrzymać media w niepewności i atakować Koalicję Obywatelską, gdy my walczymy z PiS – twierdzi jeden z polityków opozycji w Sejmie.

Ale politycy lewicy wskazują, że słowa PO pod adresem Biedronia wynikają z wewnętrznej słabości samej największej partii opozycyjnej. – Ataki PO jasno pokazują, że znane im sondaże mówią jasno: Robert Biedroń zagraża duopolowi jak nikt inny i jest w stanie pociągnąć szeroki plankton, który rwie się do działania, potrzebuje tylko tego, który powie „za mną!", a nie „ani kroku w tył" – podsumowuje polityk lewicy, który dobrze orientuje się w sytuacji.

Politycy PO, z którymi rozmawialiśmy, zdają sobie sprawę, że przy dużym zainteresowaniu mediów potencjalny projekt Biedronia może odbierać głosy koalicji PO–N, zwłaszcza bardziej liberalnych wyborców. – Biedroń nie ma struktur, doświadczenia i zaplecza, a z lewicą się już pokłócił – podsumowuje jego sytuację jeden z polityków Koalicji Obywatelskiej.

Można się spodziewać, że na jego przesłanie najbardziej podatni będą właśnie liberalni wyborcy, obecnie popierający PO, po zawarciu przez Grzegorza Schetynę porozumienia z Katarzyną Lubnauer. Te przepływy w sondażach wzmocniły PO.

Politycy PO mówią „Rzeczpospolitej", że nie rozumieją strategii prezydenta Słupska. – Gryziemy się w język – mówi nam o Biedroniu i jego słowach jeden z posłów PO.

Od kilkunastu tygodni Robert Biedroń coraz ostrzej mówi o PO i obecnej opozycji. Ostatnio w „Die Welt", gdzie mówił o braku wiarygodności partii Grzegorza Schetyny. – Opozycja parlamentarna w Polsce, a przede wszystkim Platforma Obywatelska byłego premiera Donalda Tuska, jest niewiarygodna – twierdził. I przypomniał o głosowaniu ws. projektu Ratujmy Kobiety, który przepadł w I czytaniu m.in. głosami części posłów PO. Reakcja na wywiad Biedronia była szybka. „Robert, PO i .N stworzyły Koalicję Obywatelską, żeby wygrać z PiS i zakończyć niszczenie przez nich Polski. Ty ostatnio tylko atakujesz PO. Chłopie zjedz snickersa i przestań tak gwiazdorzyć" – napisał na Twitterze Sławomir Neumann, szef Klubu PO. Wcześniej w TOK FM Biedroń nazwał obecną opozycję „dziadowską".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona
Polityka
Dlaczego Koła Gospodyń Wiejskich otrzymywały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości?
Polityka
Przeszukanie domu Zbigniewa Ziobry trwało prawie dobę