Według nowego raportu Biura Przeciwdziałania Terroryzmowi ONZ młodzi mężczyźni, którzy opuszczają swoje domy, by dołączyć do grup terrorystycznych, działających w Syrii, pochodzą głównie z biedniejszych środowisk, mają niski poziom wykształcenia oraz "nie mają podstawowego zrozumienia, czym naprawdę jest dżihad ani nawet sama islamska wiara".
Badanie wykazało, że wracający z Syrii zagraniczni wojownicy byli religijnymi "nowicjuszami", część nie wiedziała też, jak należy się modlić.
"Większość z nich patrzy na religię pod kątem sprawiedliwości i niesprawiedliwości, a nie w zakresie pobożności i duchowości" - stwierdzają autorzy raportu, opierającego się na wywiadach z 43 osobami z 12 krajów. Wiara religijna zdawała się odgrywać minimalną rolę w motywacjach badanych osób. Ważniejsze były czynniki ekonomiczne - terroryści obiecywali godziwą płacę, dach nad głową, a nawet żony.
Wg badania typowy wojownik "najczęściej jest młodym mężczyzną, znajdującym się w niekorzystnej sytuacji ekonomicznej, jest słabo wykształcony i ma problemy na rynku pracy". "Większość z nich była bezrobotna lub zatrudniona na niskim stanowisku i/lub powiedziała, że nie widzi sensu życia" - dodają autorzy.
Trzy czwarte respondentów dotarło do Syrii, ale później zdecydowało się z niej wyjechać. Inni zostali zatrzymani przez władze w swoim kraju lub w drodze do Syrii.