Jak podaje NIK, w latach 2007 - 2015 nie wykorzystano szans jakie górnictwu węgla kamiennego dały zarówno efekty wcześniejszych reform tego sektora, jak i dobra koniunktura na węgiel kamienny. W praktyce działania restrukturyzacyjne w większości przedsiębiorstw górniczych zostały zaniechane, co przyczyniło się do załamania ich kondycji w okresie dekoniunktury na rynku węgla. Przypomnijmy, że ostatni kryzys na rynku węgla pogrążył Jastrzębską Spółkę Węglową, a także Kompanię Węglową i Katowicki Holding Węglowy. Te dwie ostatnie spółki z trudem udało się uchronić przed bankructwem, przenosząc ich kopalnie do nowego podmiotu - Polskiej Grupy Górniczej, dofinansowanej miliardami od państwowych firm.

NIK podkreśla, że pogarszająca się od 2012 r. koniunktura wykazała niezdolność trzech największych producentów węgla do prowadzenia rentownej działalności oraz całkowity brak przygotowania na spadek cen i popytu na węgiel. Zaznacza, że średnie ceny węgla w 2015 r. były o 36 proc. wyższe od cen w roku 2007, kiedy to górnictwo osiągało dodatnie wyniki finansowe. Niepowodzenie realizacji programu oraz zagrożenie upadłości niektórych podmiotów skutkowało w ostatnim roku jego trwania koniecznością udzielenia górnictwu zwiększonego, w stosunku do lat poprzednich, wsparcia finansowego ze strony państwa. Łączna wartość wsparcia dla górnictwa w latach 2007 - 2015 w różnych formach wyniosła ok. 65,7 mld zł, z czego ok. 58,4 mld zł stanowiło pokrycie niedoboru środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na wypłaty emerytur i rent górniczych. W tym samym czasie wartość płatności publicznoprawnych podmiotów sektora górnictwa była porównywalna i wyniosła ok. 64,5 mld zł.

NIK wskazuje jednocześnie, że program rządowy przygotowany był nierzetelnie. Został bowiem oparty na mało realistycznych założeniach i prognozach nie znajdujących rynkowego i ekonomicznego uzasadnienia. Odnosiło się to głównie do zbyt optymistycznych założeń dotyczących przychodów producentów węgla, przy jednoczesnym marginalizowaniu znaczenia kosztów tej działalności. Ponadto za nierzetelny i niezgodny z założeniami NIK uznała nadzór ministerstwa gospodarki (resort ten pełnił w l. 2007 – 2015 nadzór na górnictwem węgla kamiennego, obecnie funkcję tę przejął resort energii). NIK podkreśla, że minister gospodarki nie ustosunkował się do większości strategii spółek węglowych ani nie monitorował stopnia ich realizacji. W omawianym okresie nierozwiązanym problemem spółek węglowych była niska wydajność wydobycia, przerosty zatrudnienia i nieefektywny system wynagradzania, przekładający się na wysoki udział kosztów stałych w prowadzonej działalności oraz jej dużą wrażliwość na wahania popytu i cen węgla.

NIK zwraca uwagę, że ministrowie odpowiedzialni za sektor górnictwa oraz zarządy spółek węglowych dysponowali bieżącymi informacjami o sytuacji finansowej podmiotów górniczych. - Były one wystarczające dla prowadzenia skutecznego nadzoru oraz do reagowania na zmienne warunki na rynku węgla. Wiedza ta nie została jednak efektywnie wykorzystana przez ministra gospodarki i zarządy spółek – czytamy w raporcie.

NIK wniosła m.in. o doprowadzenie przez ministra energii do zakończenia prac nad programem działalności górnictwa węgla kamiennego dla perspektywy czasowej po 2015 r. oraz nad aktualną polityką energetyczną Polski oraz zapewnienie zgodności założeń obu tych dokumentów. Wniosła także o zakończenie realizacji procesów restrukturyzacyjnych spółek węglowych w terminach umożliwiających wykorzystanie mechanizmów wsparcia ze strony państwa, przewidzianych w uregulowaniach unijnych. Jednocześnie NIK zwróciła się do ministra rodziny, pracy i polityki społecznej o wypracowanie i wdrożenie rozwiązań zmierzających do ograniczenia deficytu Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zakresie świadczeń wypłacanych osobom wykonującym pracę górniczą.