Między innymi takie stwierdzenie znalazło się w postanowieniu referendarza sądowego w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Opolu.
Andrzej Ł. pełniący rolę pełnomocnika swojego syna Roberta (imiona fikcyjne) w sprawie ustalenia kwoty nienależnie pobranych płatności w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, zwrócił się do sądu o zwolnienie z kosztów sądowych i ustanowienie radcy prawnego z urzędu.
Uzasadniając swój wniosek Andrzej Ł. wskazał, że stan prawny przedstawiony w zaskarżanych przez nią aktach prawnych jest skomplikowany, a zarówno on, jak i jego syn nie mają wykształcenia prawniczego.
We wniosku podał, że jego syn jest kawalerem prowadzącym samodzielnie gospodarstwo domowe, ma majątek w postaci współwłasności z matką i ojcem trzech mieszkań o wartości ok. 100 tys. zł, ok. 150 tys. zł i ok. 180 tys. zł, a także w postaci nieruchomości rolnych. Ponadto Robert Ł. ma oszczędności na koncie bankowym w kwocie około 15 tys. zł, oraz samochód marki z 2002 r. o wartości ok. 5 tys. zł. Ojciec dodał, iż jego syn ma wykształcenie artystyczne i jego dochody są uzależnione od ilości kontraktów na wykonanie koncertów i recitali, średnio miesięcznie wynoszą netto około 1300 zł.
Wśród wydatków syna Andrzej wskazał: opłatę za energię elektryczną 200 zł miesięcznie, ubezpieczenie majątku ok. 1800 zł rocznie, opłatę za wywóz śmieci 60 zł miesięcznie, podatki od nieruchomości ok. 1900 zł rocznie oraz koszty leczenia około 100 zł miesięcznie.