Poselska inicjatywa noweli ustawy o VAT dotyczy zniesienia nierówności w opodatkowaniu tych samych treści w wersji papierowej i wirtualnej. E-booki i e-gazety są bowiem traktowane jak usługa elektroniczna i podlegają 23-procentowej stawce podatku. Papierowe książki i gazety – odpowiednio 5 i 8 proc.
Inicjator projektu, wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z ruchu Kukiz '15 nie ukrywa, że zainspirowała go ogłoszona przed dwoma tygodniami propozycja Komisji Europejskiej o podobnym zrównaniu stawek w unijnej dyrektywie o VAT. Jego zdaniem nie ma co czekać na zmianę dyrektywy.
– W tej sprawie osiągnięto już kompromis polityczny na forum Unii Europejskiej, dlatego wydaje się nieuzasadnione zwlekanie z wprowadzeniem takich regulacji i w Polsce – mówi Tyszka. Zwraca on uwagę, że podobnie już uczyniły Włochy i Francja, a od 1 stycznia ma to zrobić Belgia.
W uzasadnieniu projektu napisano, że obniżka nie spowoduje uszczerbku dla budżetu państwa, bo e-publikacje stanowią tylko 3,5 proc. rynku.
– Po obniżce podatku powinien wzrosnąć popyt na wydawnictwa elektroniczne. Takie upowszechnianie cyfryzacji jest zgodne z programem rządu. Mam zatem nadzieję, że w przypadku wątpliwości minister Anna Streżyńska przekona innych ministrów i posłów do tego rozwiązania – powiedział Stanisław Tyszka.