Rz: Wielu przedsiębiorców obawia się, że split payment zaburzy ich płynność finansową ze względu na zablokowanie środków na koncie VAT.
Paweł Gruza: Mechanizm podzielonej płatności przewiduje kontrolę przepływów środków z VAT, by walczyć z wyłudzeniami. Chodzi o to, by grupy przestępcze, które kierują tym procederem, nie mogły wyprowadzić pieniędzy za granicę. Przypomnijmy, że przedsiębiorca otrzyma zapłatę netto na zwykły rachunek bankowy, a kwotę VAT na odrębne konto. Z tego specjalnego konta zapłaci podatek do urzędu skarbowego oraz VAT kontrahentom, wynikający z wystawionych przez nich faktur. Pieniądze z konta VAT mogą być obracane między firmami wielokrotnie, bez żadnych ograniczeń czasowych ani kwotowych. Jedynym warunkiem jest, by były to przepływy między kontami VAT. Przykładowo przedsiębiorca, który otrzyma podatek na odrębne konto, natychmiast może z tych środków wpłacić VAT na konto swojego dostawcy. Dlatego większość firm nie powinna odczuć negatywnych skutków finansowych.
Co z tymi, którzy nie wykorzystają pieniędzy z konta VAT?
P.G.: Zdajemy sobie sprawę, że część firm może znaleźć się w takiej sytuacji. Przykładowo podatnik dokonuje dostawy towarów ze stawką 23 proc. i kontrahent płaci przelewem w podzielonej płatności, a zakupów dokonuje wyłącznie za gotówkę. Podatnik nie może wykorzystywać środków na rachunku VAT do zapłaty VAT kontrahentowi, co może zaburzyć jego płynność.
Dlatego poszukiwaliśmy partnera, który w indywidualnych przypadkach może przedstawić korzystną ofertę finansowania dla takich przedsiębiorstw. Takie rozwiązanie ma Bank Gospodarstwa Krajowego.