Jak wyliczył zespół ekonomistów i ekspertów podatkowych tej organizacji, rządowy pomysł na zmianę sposobu rozliczania VAT może spowodować spadek PKB aż o 1,7 proc. rocznie. Zamiast poprawić ściągalność tego podatku, przyniesie skutek odwrotny.
Takie groźne skutki mają być efektem przede wszystkim pogorszenia płynności finansowej firm w związku z nowym systemem. Zakłada on bowiem, że przedsiębiorca ma prowadzić dwa rachunki: jeden dla kontrahentów, a drugi do rozliczeń VAT. Według założeń projektu Ministerstwa Finansów nie mógłby swobodnie dysponować środkami z „podatkowego" konta.
Pracodawcy RP wyliczyli, że właśnie za sprawą pogorszenia płynności finansowej nastąpi zmniejszenie obrotów w sektorze przedsiębiorstw o 75,4 mld zł rocznie. W prosty sposób przełoży się to na spadek produktu krajowego brutto o 33,4 mld zł, czyli aż o 1,7 proc. Oznaczałoby to, że prognozowany przez rząd na 3,8 proc. wzrost PKB zmalałby do zaledwie 2,1.
Ten swoisty efekt domina miałby kolejne konsekwencje dla budżetu. Otóż za sprawą zmniejszenia obrotów przedsiębiorstw znacznie – bo aż o 4,4 mld zł – spadłyby wpływy z VAT. To sporo, zważywszy że wpływy z tego podatku planowane w tym roku mają wynieść 143,5 mld zł.
Firmy, ratując się przed utratą płynności, byłyby zmuszone do zadłużania się. Koszt obsługi tego zadłużenia wyniósłby ponad 1,7 mld zł rocznie. Nie da się też uniknąć wzrostu bezrobocia – nawet o 283 tys. osób.