Dobra wiadomości dla firm, które łączą z kontrahentami umowy na stałe dostawy czy usługi. Naczelny Sąd Administracyjny istotnie zmienił swoje podejście do pojęcia tzw. usług ciągłych w VAT. Uznał, że taką są nie tylko te świadczone bez przerwy.
Stali kontrahenci
Kanwą sprawy była interpretacja. Spółka wyjaśniła, że zajmuje się m.in. dostawami farb i lakierów drukarskich, na które ma zawarte umowy na czas nieokreślony. Na ich podstawie realizuje dostawy w cyklach dziesięciodniowych lub miesięcznych i za te okresy je rozlicza.
Podatniczka tłumaczyła, że po upływie okresu rozliczeniowego wystawia fakturę za całość dostaw na rzecz kontrahenta. Miała wątpliwości, jak po zmianie przepisów od 1 stycznia 2014 r. rozliczyć takie transakcje. Sama uważała, że dokonuje ciągłych, powtarzających się dostaw towarów na rzecz jednego kontrahenta. Rozliczenia będą więc następować za sumę dostaw w danym okresie rozliczeniowym. W konsekwencji obowiązek podatkowy powstanie ostatniego dnia tego okresu.
Innego zdania był fiskus. Odpowiedział, że w jej przypadku obowiązek podatkowy powstaje z chwilą dokonania poszczególnych dostaw. Spółka zaskarżyła tę interpretację, ale Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi oddalił jej skargę. W jego ocenie usługa ciągła to tylko taka składająca się z elementów, których nie można wyodrębnić.
Rację skarżącej przyznał dopiero Naczelny Sąd Administracyjny. Zauważył, że art. 19a ust. 4 w zw. z ust. 3 ustawy o VAT był już oceniany w orzecznictwie. W pierwszym wyroku sąd kasacyjny uznał, że o usługach ciągłych można mówić, tylko gdy nie da się określić, kiedy kończą się pewne świadczenia, a rozpoczynają następne (IFSK 425/15).