Jak podatnik może obronić prawo do odliczenia VAT należytą starannością

Firma, która wpadła w sidła oszusta VAT-owskiego, nie musi tracić prawa do odliczenia. Może powoływać się na tzw. dobrą wiarę. Jednak samo wprowadzenie mechanizmów weryfikacji kontrahentów nie stanowi o jej zachowaniu.

Publikacja: 04.04.2018 06:40

Jak podatnik może obronić prawo do odliczenia VAT należytą starannością

Foto: 123RF

Życie podatników, zwłaszcza tych rozliczających VAT, nie jest łatwe. Gąszcz niejasnych przepisów, zmieniająca się wykładnia prawa i jeszcze codzienne ryzyko napotkania nieuczciwego kontrahenta – to wszystko sprawia, że przedsiębiorca musi mieć oczy dokoła głowy, wprowadzać specjalne procedury i sprawdzać firmy, z którymi współpracuje. A i tak całość tych działań nie daje stuprocentowej gwarancji, że nie wpadnie w wir karuzeli podatkowej czy sidła zwykłego oszusta. Należyta staranność może jednak uchronić przedsiębiorcę przed poważnymi konsekwencjami podatkowymi. Istotne wskazówki, jak skutecznie bronić się przed skutkami wplątania w nielegalny proceder, daje orzecznictwo krajowe i europejskie.

Dokument w ręku to za mało

Sprawy dotyczące tzw. pustych faktur coraz liczniej trafiają na wokandy sądów administracyjnych. Jednym z najczęstszych zarzutów, jakie pechowym podatnikom stawia fiskus, jest właśnie posługiwanie się tzw. pustą fakturą czyli taką, która nie dokumentuje rzeczywistych transakcji gospodarczych. Taki zarzut dla odbiorcy faktury oznacza brak prawa do odliczenia VAT. Urzędnicy podkreślają, że samo posiadanie przez podatnika faktury VAT nie przesądza o prawie do obniżenia podatku należnego o podatek naliczony czy zwrotu różnicy podatku lub zwrotu podatku naliczonego.

Podatnicy w takiej sytuacji najczęściej bronią się tym, że nie wiedzieli o oszustwie. A co na to sądy administracyjne? Z orzecznictwa wynika, że prawo do odliczenia podatku naliczonego może zależeć od wykazania tzw. dobrej wiary podatnika i należytej staranności w prowadzeniu interesów.

Sądy podkreślają, że dla skorzystania z prawa do odliczenia VAT konieczne jest spełnienie określonych warunków:

1.

Przede wszystkim musi dojść do dostawy towaru lub wykonania usługi (warunek materialny).

2.

Kolejna kwestia ma charakter formalny i jest to dysponowanie fakturą, spełniającą warunki umożliwiające odliczenie.

Musi to więc być dokument, który odzwierciedla faktyczne zdarzenie gospodarcze w aspekcie podmiotowym, przedmiotowym oraz ilościowym. Faktura musi zatem potwierdzać, że w rzeczywistości doszło do dostawy towarów lub świadczenia usług między określonymi w niej podmiotami w zakresie ściśle określonego towaru lub usługi oraz w zakresie ilości danego towaru lub usługi (por. wyroki NSA z 9 czerwca 2017 r., I FSK 1143/15 i z 26 kwietnia 2016 r., I FSK 1817/14).

Fikcyjna, czyli jaka

W orzecznictwie rozróżnia się różne przypadki fikcyjności faktur. Wskazuje się, że w przypadku zupełnie fikcyjnych (pustych) faktur, które dokumentują transakcje nieistniejące, tj. nie towarzyszy im żadna realna dostawa towarów czy wykonanie usług, badanie dobrej wiary nie jest wymagane (por. wyrok NSA z 5 grudnia 2013 r., I FSK 1687/13). Nie sposób bowiem przyjąć, że podatnik odliczający podatek z takiej faktury nie jest świadomy swojego oszukańczego działania czy nadużycia prawa, skoro jej wystawieniu nie towarzyszy żadna dostawa towaru lub świadczenie usług przez podmiot ją wystawiający, ani żaden inny (obrót istnieje tylko na fakturze), albo tego rodzaju transakcję nabywca świadomie realizuje z jednym podmiotem, a dokumentuje u innego podmiotu.

Dobra wiara, w świetle orzecznictwa, ma znaczenie wtedy, gdy w danej sprawie wystąpił rzeczywisty obrót towarami lub usługami, ale ten, który według faktury miał być świadczącym lub dostarczającym, okazał się być jedynie firmantem ukrywającym wobec nabywcy dane określające rzeczywistego podatnika (imię i nazwisko, nazwę albo firmę). Wówczas należy badać okoliczności związane z tzw. dobrą wiarą czy starannością w działaniu podatnika (por. wyrok NSA z 11 lutego 2014 r., I FSK 390/13).

W tym samym wyroku NSA wyjaśnił, że zachowanie prawa do odliczenia w takich sytuacjach będzie możliwe, jeśli podmiot gospodarczy podjął wszelkie działania, jakich można od niego w sposób uzasadniony oczekiwać, aby mógł się on upewnić, że transakcje, w których uczestniczy, nie wiążą się z przestępstwem lub nadużyciem. W ocenie sądu tylko w takim przypadku może domniemywać legalność transakcji bez ryzyka utraty prawa do odliczenia naliczonego VAT.

Inna transakcja w łańcuchu

To, co przesądza o dochowaniu należytej staranności, zależy od okoliczności danego przypadku. Sąd podkreślił jednak, że prawo podatnika przeprowadzającego takie transakcje do odliczenia naliczonego VAT nie może ucierpieć wskutek tego, że w łańcuchu dostaw, którego część stanowią owe transakcje – o czym podatnik ten nie wie lub nie może wiedzieć – inna transakcja, wcześniejsza lub późniejsza w stosunku do przeprowadzonej przez niego, jest oszustwem w zakresie VAT.

W innym orzeczeniu NSA podkreślił, że podstawą do zakazu odliczenia mogą być jedynie takie zaniechania podatnika, których brak skutkowałby tym, że wiedziałby on lub co najmniej powinien był wiedzieć, że kwestionowana transakcja wiązała się z przestępstwem lub nadużyciem w VAT (por. wyrok NSA z 7 lipca 2017 r., I FSK 178/16).

Indywidualnie i wszechstronnie

W licznych orzeczeniach sądy administracyjne wskazują, że ocena należytej staranności podatnika ma być dokonywana przez pryzmat jego działań, a nie fiskusa. W sprawozdaniu rocznym z działalności sądów administracyjnych za 2017 r. wskazuje się, że kwestie dotyczące dochowania przez podatnika należytej staranności w zakresie podjęcia racjonalnych środków w celu upewnienia się, że dana transakcja nie prowadzi do udziału w oszustwie (nadużyciu) podatkowym, należą do ustaleń faktycznych. Wiąże się to z oceną należytej staranności i dbałości o własne interesy w obrocie gospodarczym. W sprawozdaniu podkreślono, że należy ocenić, czy podmiot przedsięwziął wszelkie racjonalne środki, jakie pozostawały w jego mocy. Co ważne, wskazuje się, że kwestia badania tzw. dobrej wiary jest zagadnieniem wymagającym zindywidualizowanej i wszechstronnej oceny. Fiskus nie może wybierać poszczególnych okoliczności, nie wiążąc ich z pozostałymi, czy ograniczać się do pojęć ogólnych, bez odniesienia się do konkretnych działań, jakie powinien podejmować starannie działający przedsiębiorca. Jak podkreśla się w orzecznictwie, każdorazowo modyfikuje to okoliczności konkretnej sprawy.

Prewencja tak...

Jednym z elementów obrony przed zarzutem świadomego uczestniczenia w oszustwie jest powoływanie się na wprowadzone w firmie procedury ostrożnościowe. To mechanizmy, które mają pozwolić na zidentyfikowanie nierzetelnych czy podejrzanych kontrahentów, zapewnić odpowiednie standardy przepływu i oceny dokumentów w firmie podatnika oraz gwarantować wykrycie nieuczciwych dostawców.

W jednym z orzeczeń NSA potwierdził, że tego rodzaju działanie prewencyjne podatnika pozwala mu – co do zasady – uniknąć negatywnych skutków nieświadomego udziału w oszustwie podatkowym (wyrok z 25 lipca 2017 r., I FSK 1798/15).

... pod warunkiem, że jest stosowana

Jednak dla przyznania prawa do powołania się na przesłankę dobrej wiary konieczne jest zbadanie, czy procedury te zostały rzeczywiście i rzetelnie zastosowane przy podejmowaniu współpracy z firmami, które wystawiły sporne faktury. W ocenie sądu samo wprowadzenie procedur ostrożnościowych nie wystarczy. Tak samo jak to, że dana procedura została wykorzystana do sprawdzenia np. części kontrahentów. Domniemania skuteczności tych czynności w świetle orzecznictwa nie można rozciągać na wszystkie transakcje. Każdą trzeba badać przez pryzmat zastosowania do niej wspomnianej procedury.

NSA uznał, że samo wprowadzenie przez podatnika procedur weryfikacji kontrahentów nie stanowi o zachowaniu dobrej wiary i w konsekwencji nie pozwala na skorzystanie z uprawnienia do odliczenia podatku naliczonego na podstawie faktur, które nie odzwierciedlają rzeczywistych zdarzeń gospodarczych, jeżeli procedury te nie były przestrzegane w stosunku do konkretnego kontrahenta. ©?

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego