Spór w sprawie dotyczył VAT od samochodów. We wniosku spółka wyjaśniła, że jest dealerem samochodowym i zajmuje się sprzedażą (odsprzedażą) aut osobowych. Przeważnie nabywa je od podatników VAT, od których otrzymuje faktury z podstawową stawką podatku.
Firma tłumaczyła, że nabywane przez nią samochody można podzielić zasadniczo na dwie kategorie, tj. te, które bezpośrednio po zakupie są sprzedawane klientom i te, które przed sprzedażą są wykorzystywane do różnych celów związanych z opodatkowaną działalnością, np. jazd testowych/demonstracyjnych.
Podatniczka podkreślała, że mimo czasowego wykorzystania niektórych samochodów do bieżącej działalności, ich podstawowym przeznaczeniem pozostaje ich odsprzedaż. Zapytała o prawo do odliczenia VAT od nabycia aut i paliwa do nich zarówno do końca 2010 r., jak i po nowelizacji przepisów od 1 stycznia 2011 r.
I tak powstał spór, bo fiskus odmówił pełnego prawa do odliczenia w odniesieniu do samochodów wykorzystywanych do jazd służbowych pracowników i tych wypożyczanych klientom serwisu. Jego zdaniem ten sposób wykorzystywania aut nie służy bowiem bezpośrednio wspieraniu ich sprzedaży. W efekcie, zdaniem urzędników, spółce nie przysługiwało i nie przysługuje także prawo do odliczenia VAT z faktur dokumentujących nabycie paliwa do ich napędu.
Początkowo sąd pierwszej instancji oddalił skargę spółki, ale NSA skorygował jego pogląd na sprawę. Co prawda stwierdził, że w przypadku zakupu samochodów osobowych przez podatników prowadzących działalność gospodarczą w przedmiocie ich odsprzedaży, w sytuacji przeznaczenia ich po zakupie na cele służbowe pracowników (nawet jeśli cały czas podatnicy mają zamiar w przyszłości je sprzedać), nie uprawnia do pełnego odliczenia podatku naliczonego, również od paliwa do nich.